Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Ortyla
Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka
Szanowny Panie Ministrze!
Zmiana rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2004 r. w sprawie wykazu linii kolejowych o znaczeniu państwowym polega - jak czytamy w uzasadnieniu - na wykreśleniu odcinków linii lub linii kolejowych, które zostały zakwalifikowane do tych o państwowym znaczeniu ze względów wyłącznie obronnych. Oznacza to, że te linie, które znalazły się w załączniku do rozporządzenia, mają znaczenie państwowe ze względów gospodarczych, społecznych i ekologicznych. Projekt rozporządzenia został skierowany do konsultacji.
W związku z tym pozwolę sobie odnieść się do sytuacji jednej z linii kolejowych w województwie podkarpackim. Chodzi o linię Dębica - Stalowa Wola Rozwadów. W załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2004 r. znalazł się odcinek Sobów - Stalowa Wola Rozwadów, czyli linia nr 74. Tym razem, na etapie projektu rozporządzenia, również on został wyłączony. Oznacza to, że według Ministerstwa Transportu trasa kolejowa Dębica - Stalowa Wola Rozwadów nie ma dla państwa polskiego istotnego znaczenia społecznego i gospodarczego.
W ocenie skutków regulacji przedmiotowego projektu rozporządzenia czytamy w pkcie 4, że rozporządzenie nie będzie miało wpływu na rynek pracy, w pkcie 5, że przepisy rozporządzenia nie mają bezpośredniego wpływu na konkurencyjność gospodarki, a w pkcie 6, że rozporządzenie nie będzie miało bezpośredniego wpływu na sytuację i rozwój regionów, chociaż państwowy status linii kolejowych przebiegających przez dany region stanowi atut dla inwestorów.
Szanowny Panie Ministrze, kategorycznie nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy. Pozwolę sobie wyjaśnić, że linia kolejowa Dębica - Stalowa Wola Rozwadów pamięta czasy Austro-Węgier. Nie chodzi tu, rzecz jasna, o sentyment, ale muszę podkreślić, że świadomość degradacji tej linii źle wpływa na nastroje społeczne.
Panie Ministrze, ta linia ma wyjątkowe znaczenie dla zachodniej, uprzemysłowionej części województwa podkarpackiego. Łączy ona takie ośrodki przemysłu strategicznego jak Mielec i Stalowa Wola, dwie strefy ekonomiczne: w Mielcu i Tarnobrzegu, dwa ważne węzły komunikacyjne: w Stalowej Woli - z otwarciem na regiony Polski Wschodniej - i w Dębicy, położonej w ciągu międzynarodowej linii kolejowej E30, ponadto spaja cztery duże powiaty: stalowowolski, tarnobrzeski, mielecki i dębicki o łącznej liczbie ludności wynoszącej pół miliona. Podobne znaczenie dla tej części województwa ma droga wojewódzka nr 985 Dębica - Nagnajów. Łatwo sobie wyobrazić, jak wygląda ruch samochodów osobowych i ciężarowych na tej właśnie remontowanej drodze. Jeszcze łatwiej wyobrazić sobie to, co będzie się na niej działo za kilka lat, gdy ruch kołowy ulegnie zwielokrotnieniu po uruchomieniu łącznika autostrady A4 w Dębicy.
Taki jest kontekst, Panie Ministrze - o wiele szerszy, dalece wykraczający poza ramy kolei państwowych. W grę wchodzą spójność komunikacyjna jednego z najbiedniejszych regionów Unii Europejskiej, jego rozwój społeczno-gospodarczy, bezpieczeństwo tysięcy ludzi, sprawny przerzut towarów i wpisana w ten kontekst budowa korytarzy transportowych przygotowywana przez Pańskie ministerstwo. Obawiam się, że obszar, o którym mowa, czyli zachodnia część województwa podkarpackiego, jest zagrożony marginalizacją, a jest to sytuacja nie do przyjęcia właśnie z punktu widzenia interesów państwowych.
Panie Ministrze, linia kolejowa Dębica - Stalowa Wola Rozwadów musi być uznana za linię o znaczeniu państwowym ze względów społecznych, gospodarczych i ekologicznych, a jej modernizacja powinna być jednym z priorytetów przedsiębiorstwa PKP Polskie Linie Kolejowe SA, po to, aby dzięki przerzuceniu na szyny części transportu osobowego i towarowego odciążyć drogę wojewódzką nr 985 Dębica - Nagnajów. W przeciwnym razie zachodniej części województwa podkarpackiego, zamieszkałej przez pół miliona ludzi, grozi poważne załamanie sytuacji społeczno-gospodarczej ze względu na drastyczne obciążenie głównego korytarza transportu drogowego, jakim jest wspomniana droga wojewódzka.
Liczę, Panie Ministrze, na pozytywny odzew w tej kwestii.
Z poważaniem
Władysław Ortyl