Oświadczenie złożone
przez senatora Mirosławę Nykiel
Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi
Szanowny Panie Ministrze!
W związku z interwencją grupy chorych na atopowe zapalenie skóry (AZS), skierowane do biura w Bielsku-Białej, zgłaszam prośbę o rozpatrzenie możliwości refundacji maści Protopic dla chorych borykających się z najcięższą postacią atopowego zapalenia skóry.
Protopic jest stosunkowo nowym lekiem niwelującym objawy atopowego zapalenia skóry. W przypadku osób z najcięższym przebiegiem choroby, czyli takich, u których zajęta jest cała powierzchnia skóry, jest to obecnie jedyny lek, który umożliwia prowadzenie normalnego życia i jednocześnie nie szkodzi zdrowiu.
Dotychczas stosowane leki to kortykosterydy, które powodują występowanie poważnych skutków ubocznych, oraz nie mniej szkodliwa cyklosporyna.
Dla wielu osób z AZS jest to jedyna szansa, aby wreszcie przerwać błędne koło utrzymujących się lub ciągle nawracających stanów erytrodermii i wtórnych zakażeń skóry, które uniemożliwiają im funkcjonowanie na co dzień; aby wyrwać się w normalność, ze stanu napięcia psychicznego bliskiego nerwicy, a czasem tożsamego z nią, które towarzyszy ostremu AZS przez lata.
Substancja tacrolimus i bazująca na niej maść Protopic jest nową alternatywą dla leczenia tradycyjnego. Pacjenci, którzy najbardziej jej potrzebują, to ci, którzy mają atopowe zapalenie skóry na całym ciele. Początkowe stadium leczenia wymaga zużycia około czterech tubek maści Protopic na tydzień. Ponieważ jedna tubka (30 g) kosztuje 180-250 zł, miesięczny koszt takiego leczenia wynosi około 3 tysięcy zł.
W takiej sytuacji jest jasną sprawą, że osoby, które tego leku potrzebują najbardziej ze wszystkich, nie mają szans na sfinansowanie swojej kuracji. Uważam, że maść Protopic powinna być refundowana!
Do obecnie refundowanych leków należą kortykosterydy (50% refundacji) oraz cyklosporyna (niemal 100% refundacji, a jest to bardzo drogi lek). W wyniku tej sytuacji lekarze, mając do czynienia z poważnymi stanami atopowego zapalenia skóry, zamiast przepisywać Protopic (a jest to dokładnie to, co powinni zrobić) przepisują sterydy lub cyklosporynę. Robią to, ponieważ żaden pacjent nie zrealizuje recept na 3 tysiące zł. W ten sposób osoby z ciężkim atopowym zapaleniem skóry, zamiast stosować nowoczesną terapię immunosupresji miejscowej, niszczą swoją skórę sterydami lub wykańczają wątrobę i nerki przy pomocy cyklosporyny.
Gdyby atopowe zapalenie skóry zostało zaklasyfikowane jako choroba przewlekła, wtedy wszystkie leki stosowane w jej leczeniu musiałyby być refundowane niemal w całości (np. w 99%). Jest faktem, że atopowe zapalenie skóry w mniejszym lub większym stopniu dotyka około 20% społeczeństwa. W tej sytuacji refundacja maści Protopic oznaczałaby załamanie budżetu i nie można liczyć na refundację leku w ten sposób.
Z tych 20% społeczeństwa, które jest dotknięte AZS, znakomitą większość stanowią osoby, które mają np. jeden wykwit w jakimś miejscu, czyli jest to łagodna postać. Taka osoba jest w stanie zainwestować nawet 200 zł w tubkę Protopicu, która starczy nawet na kilka miesięcy. Gorzej jest w przypadku osób z ciężkim stanem, które w pierwszej fazie leczenia zużywają cztery tubki tygodniowo. To im właśnie, osobom z ciężkim stanem, jest potrzebna refundacja, a nie tym, którzy mają jeden wykwit na szyi.
W tej sytuacji można rozważać postulowanie refundacji maści Protopic w ciężkich przypadkach AZS.
Szwecja dopłaca swoim obywatelom do leczenia tym lekiem i to proporcjonalnie do ilości, w jakiej go potrzebują. W Niemczech Protopic również jest refundowany, Niemiec płaci około 5 euro za tubę pięćdziesięciogramową! To jest 25-30 złotych, przy czterokrotnie większych zarobkach niż w Polsce.
Protopic jest, po pierwsze, skuteczny - wiadomo, że nie u 100% pacjentów, ale wyniki z badań klinicznych na tysiącach pacjentów (w Polsce było ich kilkuset) na całym świecie mówią same za siebie. Jego skuteczność jest bliska skuteczności sterydów, a u niektórych większa. Po drugie, jest to lek bezpieczny (badania kliniczne).
Uważam, że Protopic powinien być refundowany.
Czy jest to możliwe i co za tym przemawia?
Obecnie państwo dopłaca do leczenia cyklosporyną i sterydami. W czasie stosowania cyklosporyny istnieje duże ryzyko zniszczenia nerek, powstania nowotworu skóry oraz innych powikłań. Zaników skóry w zagięciach rąk, nóg i na szyi spowodowanych sterydami nic nie cofnie - pomijając ryzyko wystąpienia cukrzycy, osteoporozy, zaćmy i nadwagi. Sterydy poniekąd nasilają chorobę, większość z pacjentów od dawna ich stale używa, bo musi. Protopic jest alternatywą, ale chyba tylko dla wybranych (z dużymi pieniędzmi, albo słabym AZS). Większość ludzi z atopią ma lekkie lub średnio nasilone AZS.
Osób z ostrym AZS jest chyba niewiele - tym gorzej dla nich, bo zdaje się, że jak na razie jedyny skuteczny i bezpieczny lek, który mógłby być im refundowany i stosowany przez nich przewlekle, pozostaje dla nich nieosiągalnym luksusem.
Pozwolić sobie na niego mogą ci, którzy teoretycznie są w stanie się bez niego obejść, a dla tych, którzy potrzebują tego leku najbardziej, jest on w zasadzie niedostępny.
Powyższe argumenty wskazują na konieczność niezwłocznego podjęcia odpowiednich decyzji i działań, które umożliwią chorym na ostrą postać Atopowego Zapalenia Skóry korzystanie z refundacji leku Protopic. Jest to dla nas szansa na powrót do normalnego życia w społeczeństwie i zniwelowanie cierpienia, jakie niesie ze sobą ta postać choroby.
Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o rozpatrzenie możliwości refundacji tego leku chorym borykającym się z najcięższą postacią AZS.
Mirosława Nykiel
Senator RP