Oświadczenie złożone Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki Piotra Woźniaka Na Śląsku co jakiś czas pojawiają się informacje o prywatnych firmach, które są zainteresowane wydobywaniem węgla w zlikwidowanych kilka lat temu kopalniach. Przykładem może być Kopalnia "Dębieńsko" w Czerwionce-Leszczynach. Przestała ona wydobywać węgiel w 2000 r., kiedy zatrudniała ponad dwa i pół tysiąca ludzi. Dane szacunkowe wskazują, że z terenu byłej kopalni, z bezpiecznych pokładów, można jeszcze wydobyć około 500 milionów t węgla, z czego 100 milionów t to byłby dobrze sprzedający się w całej Europie węgiel koksujący. Decyzja o likwidacji, a nie zamrożeniu kopalni, podjęta w związku z reformą górnictwa, spowodowała zamknięcie i zniszczenie największego zakładu na terenie Czerwionki-Leszczyn. Miasto do tej pory odczuwa skutki tamtego posunięcia: wysokie bezrobocie, rozwijające się patologie społeczne i postępująca marginalizacja społeczna znacznej części bezrobotnych, zmniejszenie budżetu. Obecnie ewentualne wznowienie wydobycia węgla związane jest z potrzebą budowy nowego zakładu z nową infrastrukturą, co generowałoby oczywiście ogromne koszty po stronie potencjalnego inwestora. Nowa kopalnia mogłaby wydobywać nawet 2 miliony t węgla rocznie i zatrudniać około trzech tysięcy osób. Jakie jest obecnie zainteresowanie nieczynnymi kopalniami na terenie Śląska - zwłaszcza jeśli chodzi o zlikwidowaną Kopalnię "Dębieńsko" w Czerwionce-Leszczynach - ze strony prywatnych przedsiębiorców krajowych i zagranicznych? Jakie jest stanowisko resortu gospodarki wobec tego typu inwestycji i ich wpływu na całą branżę górniczą w Polsce? Nieodłącznym elementem rozpoczęcia działalności wydobywczej - w naszym przypadku dotyczącej węgla kamiennego - jest uzyskanie koncesji i podjęcie wiążących decyzji przez ministrów skarbu państwa, gospodarki i ochrony środowiska. Jakie są do tej pory efekty starań firm prywatnych w tej materii oraz czy toczą się obecnie postępowania o uzyskanie takiej koncesji? Łączę wyrazy szacunku
|
|