Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę
Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty
Moje oświadczenie dotyczy ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Zgodnie z art. 27 powyższej ustawy ubezpieczonym urodzonym przed dniem 1 stycznia 1949 r. przysługuje emerytura, jeżeli spełnili łącznie następujące warunki: po pierwsze, osiągnęli wiek emerytalny wynoszący co najmniej sześćdziesiąt lat dla kobiet i co najmniej sześćdziesiąt pięć lat dla mężczyzn, po drugie, mają okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej dwadzieścia lat dla kobiet i dwadzieścia pięć lat dla mężczyzn, z zastrzeżeniem art. 27a. Art. 32 tej samej ustawy mówi także, że pracownikom wyszczególnionym w ust. 2 i 3, zatrudnionym w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w art. 27 pkt 1. Do tej grupy zalicza się także żołnierzy zawodowych.
Art. 2 pkt 1 ust. 1 stwierdza, że świadczenia na warunkach i w wysokości określonych w ustawie przysługują ubezpieczonym w razie spełnienia warunków do nabycia prawa do świadczeń pieniężnych z ubezpieczeń emerytalnego i rentowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z wyjątkiem ubezpieczonych, którzy mają ustalone prawo do emerytury określonej w przepisach o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych.
A więc zgodnie z ustawą mężczyzna mający sześćdziesiąt pięć lat i dwadzieścia pięć lat składkowych posiada prawo do emerytury. Jednak ustawa dyskryminuje żołnierzy zawodowych, którzy nabyli prawo do emerytury lub renty wojskowej i nadal pracowali w cywilu.
Chciałbym się tu posłużyć przykładem. Były żołnierz zawodowy, mający osiemnaście lat wysługi w marynarce wojennej, zwolniony z powodu złego stanu zdrowia po wypadku związanym ze służbą wojskową, w 1977 r. został odesłany na rentę. Rentę po około ośmiu latach zabrano i w związku z tym wypłacano emeryturę częściową, za okres wysługi, uwzględniając przelicznik półtora roku za jeden rok (okres pływania). Ówczesne prawo nakazywało takiej osobie podjąć pracę pod rygorem utraty 50% naliczonej emerytury, dlatego od 1977 r. do dnia dzisiejszego osoba ta utrzymuje stosunek pracy w różnych firmach. Przez całe te lata zakłady pracy odprowadzały wszystkie składki na ZUS, ubezpieczenie i podatki, a w ostatnim okresie osiągają kwotę ograniczenia rocznego podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Po osiemnastu latach wysługi wojskowej i po dwudziestu ośmiu latach pracy w cywilu, po osiągnięciu wieku emerytalnego nie ma możliwości, by uzyskać z ZUS maksymalną stawkę emerytury. Stosunek tych lat przemawia oczywiście na korzyść pracy w cywilu. Ustawa pozbawia w ten sposób możliwości wyboru pomiędzy emeryturą wojskową a emeryturą wynikającą z pracy w cywilu, która byłaby oczywiście wyższa. Za czterdzieści sześć lat pracy przysługuje emerytura obliczona za osiemnaście lat wysługi wojskowej z 1977 r. z późniejszymi waloryzacjami i doliczeniem okresu dwudziestoośmioletniej pracy w cywilu, co zwiększa emeryturę, ale nieznacznie.
Wydaje się, że takie rozwiązania prawne są sprzeczne z zasadami sprawiedliwości społecznej, działania na korzyść obywatela i jednocześnie uniemożliwiają po spełnieniu wielu warunków i uczciwym postępowaniu wobec państwa godne życie i spokojną emeryturę.
Dlatego też zwracam się do Pani Anny Kalaty, Minister Pracy i Polityki Społecznej, o przygotowanie odpowiednich przepisów, regulujących tę lukę w prawie, przepisów, które wprowadziłyby możliwość wyboru emerytury.
Łączę wyrazy szacunku
Antoni Motyczka
senator RP