Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę
Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi oraz do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzego Millera
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Jednym z podstawowych zadań państwa jest zapewnienie obywatelom opieki medycznej. W tym celu pobierana jest z wynagrodzenia każdego obywatela niemała składka zdrowotna, która w roku obecnym kształtuje się na poziomie 8,75%. Cóż jednak z tego, skoro nie wszyscy obywatele mogą korzystać z wielu świadczeń medycznych, bo szpitale nie mają ich zakontraktowanych w odpowiedniej ilości.
Jako doskonały przykład może tutaj posłużyć Górnośląskie Centrum Medyczne, które paradoksalnie w roku 2006 ma zakontraktowane świadczenia zdrowotne na kwotę 110 milionów 561 tysięcy 710 zł, czyli o prawie 11 milionów zł niższą niż w roku poprzednim (121 milionów 494 tysiące 589 zł 50 gr). Kwota ta pozwala jedynie na leczenie nagłych przypadków oraz pomoc osobom w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, a w dużym stopniu wyklucza realizację zabiegów w tzw. trybie planowanym. Sytuacja ta w szczególności dotyczy klinik kardiologii, klinik kardiochirurgii, Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń, Kliniki Neurologii, Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządów Ruchu, a także oddziałów intensywnej terapii.
Należy tu podkreślić patologiczną sytuację - w wielu klinikach okres oczekiwania na przyjęcie pacjenta wynosi od roku do dwóch lat, przy równoczesnym obłożeniu jedynie połowy łóżek. Nierzadko dochodzi do takich sytuacji, że pacjent tak długo oczekuje na badania diagnostyczne czy też leczenie profilaktyczne, że w końcu trafia do kliniki, ale już w stanie zagrożenia życia. W tym samym czasie bardzo drogi sprzęt jest nieużywany, a doskonale wyszkolony personel nie ma zajęcia.
Wydawało się, że kres tej patologicznej sytuacji położą wyroki Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 r. oraz 14 lipca 2006 r., w których stwierdzono, że Narodowy Fundusz Zdrowia ma obowiązek finansowania pełnej ilości świadczeń niezbędnych dla ratowania życia i zdrowia pacjentów, niezależnie od przekroczenia przewidzianych w umowie limitów ich liczby. Tak się jednak nie stało.
Pragnę zwrócić się do Ministra Zdrowia Pana Zbigniewa Religii oraz Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Pana Jerzego Millera z pytaniem i zarazem prośbą, dlaczego na etapie kontraktowania świadczeń medycznych nie można przewidzieć takich sytuacji, jaka ma obecnie miejsce w Górnośląskim Centrum Medycznym, i czy w chwili obecnej można rozwiązać ten problem?
Z poważaniem
Antoni Motyczka
senator RP