Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę
Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki Piotra Woźniaka
Coraz więcej osób zgłasza się do moich biur senatorskich z prośbą o interwencje w sprawie nieodpowiedniej jakości gazu ziemnego, którym ogrzewane są ich domy. Podstawowym parametrem energetycznym, który określa tę jakość, jest ciepło spalania, które według "Taryfy dla paliw gazowych", zatwierdzonej przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, dla gazu wysokometanowego powinno wynosić 39,5 MJ/m3 (pkt 3.2.1). W przypadku obniżenia tego parametru odbiorcy końcowemu przysługuje bonifikata (pkt 5.1).
Problemem jest to, że na mocy obowiązujących przepisów pomiaru ciepła spalania dokonuje "sprzedawca w danym miesiącu w wyznaczonych punktach sieci". Mamy zatem do czynienia z dość kuriozalną sytuacją, w której podmiot kontrolowany sam dla siebie jest kontrolerem, co może wpływać niekorzystnie na rzetelność kontroli. Wprawdzie "Taryfa dla paliw gazowych" przewiduje możliwość zlecenia wykonania badania jakości gazu w niezależnym laboratorium, jednak w przypadku pozytywnego wyniku i niepotwierdzenia zastrzeżeń jego koszty ponosi odbiorca gazu (pkt 5.3). Nietrudno się domyślić, że tak skonstruowane przepisy zniechęcają odbiorców gazu do zlecania kontroli jego jakości, mimo powszechnych obaw, że w okresie dużego zużycia gazu wartość ciepła jego spalania jest obniżona.
Powszechne przekonanie o niskiej jakości gazu w połączeniu z jego relatywnie wysoką ceną oraz podbijającą wartość rachunków opłatą przesyłową powoduje, że część mieszkańców Śląska rezygnuje z ogrzewania gazowego i powraca do opalania budynków węglem, co z kolei wpływa na zwiększenie zanieczyszczenia środowiska. Dla zobrazowania problemu nadmienię, ze zastosowanie gazu ziemnego do celów grzewczych w porównaniu z paliwami stałymi, między innymi węglem, powoduje dwuipółkrotne zmniejszenie emisji NOX, mniejszą o 42-45% emisję CO2, wyeliminowanie emisji związków siarki i pyłu oraz brak konieczności składowania popiołu.
W związku z tym proponuję wprowadzić takie regulacje prawne, które pozwolą na kontrolę parametrów gazu przez niezależne instytucje, podobnie jak to ma miejsce w przypadku paliw ciekłych. W tym przypadku kompetencje do kontrolowania jakości paliw oferowanych na stacjach benzynowych oraz w hurtowniach paliwa uzyskała Inspekcja Handlowa, a całość systemu kontroli nadzoruje prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Procedura kontrolna została ustalona tutaj w taki sposób, aby uzyskane wyniki były rzetelne i obiektywne, co w rezultacie pozwala chronić nie tylko konsumentów, ale także środowisko. Moim zdaniem do problemu kontroli jakości gazu ziemnego, a docelowo również LPG, należałoby podejść w podobny sposób jak do kontroli jakości paliw ciekłych.
Łączę wyrazy szacunku
Antoni Motyczka