Oświadczenie złożone Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi Zakażenia wirusem C zapalenia wątroby (HCV) są poważnym problemem w Polsce i na całym świecie. Jest to w olbrzymiej większości infekcja bezobjawowa, lecz po latach u około 80% zakażonych powoduje przewlekłe zapalenie wątroby. Jeśli nie jest leczone, u 30% powoduje marskość, a u kilku procent - raka wątroby. Udowodniono, że nawet bez tych następstw skraca życie. W Polsce zakażonych jest około siedmiuset tysięcy osób. Z tej liczby rozpoznano zaledwie dwadzieścia tysięcy pacjentów. Przyczyną tak dużej różnicy jest wadliwy system wykrywania i rejestracji chorych. W 80% przypadków do zakażenia dochodzi w trakcie zabiegów medycznych, rzadziej innych - kosmetycznych et cetera. Zaniechanie działań mających na celu zmniejszenie zagrożenia sprawi, że w nadchodzących latach będziemy musieli stawić czoła skutkom epidemii HCV, takich jak wzrost liczby przypadków marskości wątroby i nowotworów, których liczba od kilku lat niepokojąco wzrasta. Pociąga to za sobą bardzo duże koszty leczenia powikłań, w tym przylepiania wątroby, a także kosztów społecznych: rent, zasiłków oraz utraconych zysków z pracy osób chorych, co będzie dotyczyło także ich rodzin. Marskość wątroby powoduje poważne powikłania, w tym krwotoki. W tych warunkach podczas hospitalizacji gwałtownie rośnie ryzyko zakażania innych chorych i personelu. Transplantacje - w Polsce dwieście w ciągu roku - są ostatecznością terapeutyczną i w żadnym stopniu nie mogą być traktowane jako postępowanie standardowe, co praktycznie przekreśla szansę przeżycia chorych z zaawansowaną patologią wątroby. Ryzyku zakażenia HCV podlegają liczne grupy pacjentów korzystających z usług medycznych, czego dowodzi na przykład ostatnio wykryta epidemia w jednej ze stacji dializ. Przeciwko HCV nie ma szczepionki. Bez racjonalnego i energicznego wdrożenia Narodowego Programu Zwalczania Zakażeń HCV będziemy skazani na dramatyczne konsekwencje, których rozmiaru nie wolno nam nie docenić. Fundusze przeznaczane przez państwo na walkę z zakażeniami ograniczają się do finansowania tylko kosztów terapii, a przeznaczane na ten cel środki są wysoce niewystarczające. Liczba osób oczekujących na leczenie wynosi obecnie co roku około sześciu tysięcy; leczy się tylko tysiąc pięćset. Żadna instytucja państwowa nie przeznacza dostatecznych środków na badania przesiewowe oraz na pogłębioną diagnostykę, konieczną po wykryciu zakażenia. W przypadku jakiejkolwiek choroby o tak ogromnym znaczeniu społecznym jest to daleko idące zaniechanie. Najpilniejsze działania doraźne to: - po pierwsze, sfinansowanie badań umożliwiających wykrywanie osób zakażonych HCV poprzez wprowadzenie na listę badań podstawowych, finansowanych przez NFZ, testów wykrywających przeciwciała anty-HCV - obecnie nie ma takiej możliwości w gabinetach lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej; wprowadzenie obowiązku badania wszystkich pacjentów w kierunku zakażenia HCV w dniu przyjęcia do szpitala; - po drugie, zwiększenie nakładów na diagnostykę przesiewową - testy na HCV - i diagnostykę potwierdzającą zakażenie - pogłębioną po wykryciu infekcji; - po trzecie, zwiększenie kwot przeznaczonych na leczenie zakażonych HCV; - po czwarte, uproszczenie przez NFZ zasad finansowania diagnostyki i leczenia, co spowoduje łatwiejszy do nich dostęp ośrodków diagnostyczno-terapeutycznych. W tej sytuacji zwracam się do Pana Ministra z zapytaniem, czy przedstawiony problem mógłby być, i w jakim czasie, wprowadzony na listę priorytetów Ministra Zdrowia. Z poważaniem
|
|