Oświadczenie złożone
przez senatora Jarosława Chmielewskiego
Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej
Szanowna Pani Minister!
Polskie prawo podatkowe nadal nie sprzyja przedsiębiorcom. Wiele artykułów ustaw podatkowych jest skonstruowanych w sposób, który niejednokrotnie powoduje zachwianie płynności finansowej podmiotów gospodarczych, w szczególności realizujących inwestycje na dużą skalę. Jednym z takich przepisów jest art. 16 ust. 1 pkt 41 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych oraz jego odpowiednik z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych - art. 23 ust. 1 pkt 35. Oba te uregulowania zakazują zaliczania w koszty uzyskania przychodu wydatków poniesionych na zaniechane inwestycje.
Przepisy ustawy o podatku dochodowym i ustawy o rachunkowości jasno określają, iż poprzez inwestycje należy rozumieć środki trwałe w budowie, czyli środki trwałe w okresie ich budowy, montażu lub ulepszenia istniejącego już środka trwałego.
Na pierwszy rzut oka powyższe uregulowania sprzyjają skutecznym firmom. Faworyzują one bowiem przedsiębiorców realizujących udane inwestycje, obciążają zaś kosztami tych, którym nie udaje się poprawnie przeprowadzić zaplanowanego przedsięwzięcia. Wydaje się zatem, iż ustawy podatkowe dają silny impuls do podejmowania działań biznesowych, które prawdopodobnie zakończą się sukcesem. Niestety, taki pogląd jest tylko teoretycznym założeniem, rzeczywistość zaś pozostaje całkiem inna.
Zaniechanie inwestycji często przydarza się podmiotom, którym trudno jest przypisać złą wolę lub jakiekolwiek zaniedbanie. Przeważającym czynnikiem przerwania inwestycji jest zazwyczaj albo przypadek losowy, albo siła wyższa, której nie można przewidzieć w momencie podejmowania decyzji, na przykład o budowie nowej fabryki. Niedokończenie inwestycji zazwyczaj powoduje bardzo niekorzystne skutki na gruncie finansów przedsiębiorstwa, wiążące się zarówno z niewłaściwym wykorzystaniem materiałów, pracy lub kapitału, jak i z niekorzystnym działaniem przepisów prawa podatkowego.
Po pierwsze, jak wynika wprost z uregulowań ustaw o podatku dochodowym, przedsiębiorca nie może zaliczyć wydatków poniesionych w koszty uzyskania przychodów. Powoduje to, iż rośnie dochód, będący podstawą opodatkowania, zwiększając tym samym obciążenia fiskalne. W oczywisty sposób wydatki powyższe nie mogą również podwyższać wartości początkowej środka trwałego, od której dokonuje się odpisów amortyzacyjnych. Dzieje się tak ze względu na fakt, iż amortyzacji podlegają jedynie środki trwałe "kompletne i zdatne do użytku w dniu przyjęcia do używania".
Po drugie, zaniechana inwestycja powoduje negatywne skutki na gruncie ustawy o podatku od towarów i usług. Art. 88 ust. 1 pkt 2 wymienionej ustawy stanowi, że podatnik traci prawo do obniżenia podatku należnego o podatek naliczony wynikły z wydatków na nabycie towarów i usług, które to wydatki nie mogły być zaliczone do kosztów uzyskania przychodu w podatku dochodowym. Zatem podatek VAT z faktur dokumentujących wydatki inwestycyjne, obniżający poprzednio należny podatek, musi być zwrócony wraz z odsetkami. Wcześniej musi być również dokonana korekta deklaracji.
Podmiot, który zaniecha inwestycji, musi liczyć się więc z olbrzymim obciążeniem finansowym wynikającym z czynników o charakterze zarówno czysto rynkowym, jak również podatkowym. Treść przedmiotowego przepisu jest szczególnie groźna w sytuacji, kiedy dany inwestor jest w trakcie realizacji kilku lub kilkunastu przedsięwzięć równocześnie. Zaniechanie choćby jednego z nich może wywołać dodatkowe koszty, które spowodują utratę płynności finansowej i jednocześnie utrudnią lub zlikwidują możliwość dokończenia innych inwestycji. Takie rozwiązanie stoi w sprzeczności z popularnym ostatnio hasłem wspierania przedsiębiorczości. Nie można też pominąć faktu, że najgorsze rezultaty wymieniony przepis wywołuje wśród małych i średnich podmiotów gospodarczych, które, aby się rozwinąć, muszą inwestować dużą część swojego majątku, niejednokrotnie zaciągając kredyt.
Zważywszy na liczbę postanowień w sprawie wydania pisemnych interpretacji prawa podatkowego w powyższym zakresie oraz na liczne głosy przedstawicieli doktryny, zarysowany problem wydaje się bardzo poważny. W związku z tym chciałbym zadać następujące pytania.
1. Czy Ministerstwo Finansów prowadzi jakiekolwiek statystyki dotyczące opisywanego przeze mnie problemu?
2. Czy w stosunku do danego problemu są prowadzone jakiekolwiek działania mające na celu zmianę powyższych niekorzystnych uregulowań prawnych?
3. Jakie skutki finansowe dla budżetu państwa niosłaby ewentualna zmiana legislacyjna w tym przedmiocie?
Jarosław Chmielewski
senator RP