Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę
Oświadczenie skierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego
Wielce Szanowny Panie Ministrze!
W marcu złożyłem oświadczenie senatorskie skierowane do ministra skarbu państwa w sprawie starań Opactwa Sióstr Benedyktynek w Żarnowcu na Pomorzu o odzyskanie tak zwanego pałacu opata wraz ze związanym z nim terenem parkowym, który był własnością opactwa. Obiekt ten nie tylko jest wpisany do rejestru zabytków, lecz co więcej wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku wydał już dwie opinie popierające oddanie pałacu opata jego dawnym właścicielom.
Siostry benedyktynki dopominają się faktycznie tylko o zwrot terenu parkowego związanego ściśle z tak zwanym pałacem opata, który został oddzielony od zabudowań gospodarczych i żadna jego część nie służy produkcji rolnej. Zdaniem wojewódzkiego konserwatora zabytków najbardziej korzystnie dla dziedzictwa kulturowego byłoby oddanie siostrom benedyktynkom pałacu opata wraz ze związanym z nim terenem parkowym. Na lokale mieszkalne w pałacu opata dotychczas nikt nie ma prawa własności. Wspominają o tym odpowiednie pisma wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku. Fakt ten znacznie ułatwia oddanie samego budynku pałacowego opactwu.
Spółka Prusiewo nie jest w stanie zabytku pałacowego ani właściwie zabezpieczyć, ani też wykorzystywać gospodarczo w celu produkcji rolno-hodowlanej. Trudno jest więc podzielić argumenty gospodarcze, które mogłyby przemawiać za oddaniem zabytku kultury narodowej spółce prowadzącej działalność rolno-hodowlaną. Pomysł taki byłby typowy dla PRL, lecz nie powinien być realizowany w IV Rzeczypospolitej.
Spółka Prusiewo posiada aktualnie 200 ha własnych, zaś około 2 tysiące ha, którymi dysponuje, jest własnością Skarbu Państwa i jest w gestii Agencji Nieruchomości Rolnych. Niestety, wiele ziem gospodarowanych przez tę spółkę leży obecnie odłogiem, co ma pokazać, jak bardzo potrzeby jest inwestor strategiczny. Z czterdziestu osób zatrudnionych w spółce około 1/3 to faktyczni pracownicy, pozostali zaś to tak zwane minifirmy, które nie płacą ubezpieczenia. Istnieje przekonanie, że ci ostatni zostaną natychmiast usunięci ze spółki po jej przejęciu przez inwestora z Francji.
Warto wziąć pod uwagę w rozpatrywanej sprawie również fakt, iż podmiotem zainteresowanym zwrotem tylko małej części swojego majątku są siostry repatriantki z Wilna, które chcą jedynie odzyskać budynek pałacu stanowiący organiczną część zespołu architektonicznego opactwa. Po wojnie władze komunistyczne oddały pałac opata pegeerowi. Ich opactwo nie posiadało w ogóle osobowości prawnej i jako takie nie mogło ubiegać się o zwrot majątku.
Teraz właśnie, Panie Ministrze, w IV Rzeczypospolitej, nadeszła pora, żeby odzyskały one przynajmniej część swojej dawnej posiadłości. Siostry te pozostawiły swój majątek za Bugiem jako repatriantki, sądząc, że Polska zadba o ich byt i wielowiekowe dziedzictwo.
W tej sytuacji bardzo proszę Pana Ministra o wsparcie starań sióstr benedyktynek w Ministerstwie Skarbu Państwa o zwrot pałacu opata wraz ze związanym z nim terenem parkowym jako stanowiących część architektonicznej całości z zajmowanymi obecnie przez opactwo obiektami klasztornymi i będących zabytkiem dziedzictwa i kultury narodowej z początków cywilizacji łacińskiej na ziemiach polskich.
Z wyrazami szacunku
Adam Biela