Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka oraz do ministra skarbu państwa Wojciecha Jasińskiego

Wielce Szanowni Panowie Ministrowie!

W czasie moich przedświątecznych odwiedzin domu generalnego Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny w Starej Wsi dowiedziałem się szczegółowo o losach prowadzonego przez nie Domu Dziecka w Turkowicach, powiat Hrubieszów. Historia tego ośrodka miała swój początek w pierwszych latach II Rzeczypospolitej, gdy wspaniałe dzieło polskich patriotów, "gniazdo sierot", stanęło w obliczu wielkich trudności w utrzymaniu grupy ponad trzystu chłopców. Z pomocą do Turkowic przybyły Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny, które pracowały w domu dziecka przez trzydzieści dwa lata. Turkowicki dom, zarówno w czasie okupacji, jak i po II wojnie światowej, był bezpiecznym schronieniem dla ludzi niezależnie od tego, z której strony barykady przychodzili po pomoc. Jego drzwi gościnnie otwierały się także dla dzieci żydowskich, uratowanych od zagłady. Siostry z narażeniem własnego życia ochraniały te dzieci, za co cztery z nich, w dowód uznania i wdzięczności, zostały odznaczone medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

Niestety, w 1951 r., na skutek postanowień władz komunistycznych, Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny zostały zmuszone do opuszczenia Domu Dziecka w Turkowicach.

Obecnie żyjący wychowankowie tego domu z największym szacunkiem i rozrzewnieniem wspominają osoby, miejsca i symbole związane ze swoim dzieciństwem spędzonym w Turkowicach. Jedną z tych osób jest siostra Stanisława Polechajło, nazywana z miłością mateczką, której imię nosi obecnie szkoła podstawowa w Turkowicach. Pozostały mogiły symbole i symboliczny grób zamordowanego w 1939 r. wychowanka domu dziecka, architekta i twórcy kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Pozostała też pamięć innych wychowanków, którzy oddali życie za ojczyznę: Edwarda Klima, Romana Chryka i innych.

Miejsce szczególne w świadomości historycznej w Turkowicach zajmuje jednak pamięć siedmiu małych chłopców i ich heroicznej wychowawczyni, siostry Longiny - Wandy Trudzińskiej - (1911-1944), którzy nie powrócili z ryzykownej wyprawy po niezbędną żywność dla sierot z domu dziecka, wszyscy bowiem zostali zamordowani w dniu 16 maja 1944 r. w lasach koło Sahrynia przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku UPA. Istnieje przekonanie, że dzięki ich poświęceniu i męczeństwu Dom Dziecka w Turkowicach ocalał.

W Turkowicach pozostał więc szczególny dar dla Polski i kościoła. Obecnie rozpoczęła się procedura przygotowań do otwarcia procesu beatyfikacyjnego siostry Longiny - Wandy Trudzińskiej. Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny mają nadzieję, że w przyszłości Turkowice staną się miejscem kultu siostry Longiny i małych męczenników, miejscem pobudzającym do refleksji nad własnym życiem oraz wzywającym do miłości, przebaczenia i pojednania między narodami, w szczególności do pojednania między narodem polskim i ukraińskim.

W tej sytuacji Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny wnoszą o ponowne nieodpłatne nabycie prawa własności nieruchomości w Turkowicach, które do 1951 r. były polem ich gospodarowania i pracy wychowawczej, a obecnie są przesiąknięte krwią męczeńską wychowanków domu dziecka oraz ich wychowawczyni. Część tych nieruchomości została niedawno nabyta przez kościół prawosławny. W tym kontekście należałoby szybko doprowadzić do przekazania satysfakcjonującej Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny części tych nieruchomości właśnie im, żeby nie doszło przypadkiem do sytuacji nieoczekiwanych, lecz jednocześnie trudnych do odwrócenia cywilistycznego.

Trudnością obiektywną w załatwieniu tej sprawy jest brak dokumentacji archiwalnej w zakresie zapisów w księgach wieczystych własności nieruchomości w Turkowicach. Dokumenty te zostały zdekompletowane w czasie wojny. Mieszkańcy Turkowic i wychowankowie domu dziecka są przekonani, że w okresie międzywojennym nieruchomości budynkowe i gruntowe zostały przekazane Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny.

Sądzę jednak, że mimo istniejących trudności Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny uzyskają wkrótce nieodpłatnie prawo własności nieruchomości zroszonej krwią męczeńską ich wychowanków i wychowawczyni. W tej sprawie zwróciły się one do Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie pismem z dnia 22 lutego 2007 r.

W tej sytuacji bardzo proszę o stosowną pomoc prawną i administracyjną oraz o wydanie decyzji, nadającej Siostrom Służebniczkom Najświętszej Marii Panny prawo własności przynajmniej części nieruchomości, którymi władały i gospodarowały do 1951 r., nieruchomości, co do których mają obowiązek moralny, patriotyczny i religijny ze względu na krew męczeńską w nie wsiąkniętą.

Z wyrazami szacunku
Adam Biela


Spis oświadczeń