Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry oraz do ministra budownictwa Antoniego Jaszczaka
Wielce Szanowny Panie Ministrze,
Zwracam się o pomoc w rozwikłaniu kwestii prawnej oraz stosowną pomoc państwu Zbigniewowi i Marii Majewskim, zamieszkałym w Lublinie przy ul. Uniwersyteckiej 8. Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa Pracowników Państwowych w Lublinie, w moim odczuciu, robi nadzwyczajne trudności w nabyciu przez nich prawa odrębnej własności lokalu użytkowego, w której mieścił się ich sklep. Aktem notarialnym z dnia 23 maja 1968 r. nabyli oni udział we współwłasności nieruchomości położonej przy ul. Uniwersyteckiej 8, dla której poprowadzono księgę wieczystą Kw Nr 2398, wynoszący 1/4 część nieruchomości. Wraz z pozostałymi współwłaścicielami tej nieruchomości zostali oni zmuszeni, według obowiązujących w PRL przepisów, przenieść swoją współwłasność na Spółdzielnię Budowlano-Mieszkaniową Pracowników Państwowych w Lublinie, gdyż spółdzielnia ta zwróciła się do nich z "propozycją nie do odrzucenia", mając wobec nieruchomości przy ul. Uniwersyteckiej 8 określone plany. Spółdzielnia zobowiązała się w ramach tej "transakcji" przydzielić odpowiednim osobom lokale wraz z pomieszczeniami pomocniczymi. W następnym roku na przedmiotowej nieruchomości (willi) zostało nadbudowane drugie i trzecie piętro, tworząc z niej blok trzypiętrowy. Państwo Majewscy użytkowali także pomieszczenie piwniczne, jedno z ośmiu istniejących w zakupionej wcześniej przez nich willi (1/4 udziałów w nieruchomości). Drugie pomieszczenie piwniczne im przypadające pozostawało przez następne lata niewykorzystane.
W 1992 r. państwo Majewscy wystąpili do zarządu spółdzielni o zezwolenie na zaadaptowanie dodatkowej piwnicy na lokal użytkowy. Władze spółdzielni wyraziły zgodę na wykonanie adaptacji lokalu piwnicznego do celów usługowo-handlowych i zawarły stosowną umowę, chociaż, zdaniem państwa Majewskich, był to nadal ich lokal i powinni go po prostu dostać jako drugą przynależną im piwnicę. Wykonali oni adaptację przedmiotowego lokalu, czyli zabezpieczyli i wzmocnili fundament, wykonali otwory na drzwi i okno. Ponieśli przy tym bardzo znaczne koszty. Zgodnie z ustawą z dnia 15 grudnia o spółdzielniach mieszkaniowych ponieśli więc całkowicie koszt budowy tego lokalu, gdyż najpierw byli jego właścicielami przed "przeobrażeniem" spółdzielni, a później ponieśli sami całkowicie koszty adaptacji tej piwnicy na lokal użytkowy. Spółdzielnia nie poniosła więc kosztów związanych z tym lokalem.
Państwo Majewscy wielokrotnie zwracali się do spółdzielni o umożliwienie im wykupienia użytkowanego przez nich lokalu. Pierwszy wniosek złożony został w dniu 5 czerwca 2001 r. Zgodnie z obowiązującym w tamtym okresie stanem prawnym, przepisami ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, zgodnie z art. 39 ust. 3, spółdzielnia była zobowiązana do przeniesienia własności lokalu na najemcę lokalu użytkowego, jeżeli nakłady na budowę takiego lokalu poniósł w pełnym zakresie najemca lub jego poprzednicy prawni. Nakłady na budowę przedmiotowego lokalu ponieśli w całości poprzednicy prawni najemcy, od których nabył on część willi (1/4 willi, tj. mieszkanie i dwa z ośmiu znajdujących się w willi pomieszczeń piwnicznych). Spółdzielnia była zatem zobowiązana przenieść na najemcę - w tym przypadku na Marię Majewską - prawo własności przedmiotowego lokalu. Nie otrzymali jednak od spółdzielni żadnej odpowiedzi na swój wniosek.
Drugi wniosek został złożony dnia 15 kwietnia 2002 r. Po czterech miesiącach Zbigniew Majewski otrzymał odpowiedź spółdzielni, z której wynikało, iż spółdzielnia rozpatrzy wniosek dopiero po określeniu przedmiotu odrębnej własności wszystkich lokali. Zdaniem państwa Majewskich była to ze strony spółdzielni jedynie gra na zwłokę.
Złożyli oni w spółdzielni następny wniosek, z dnia 30 września 2004 r., w którym domagali się przeniesienia na nich własności przedmiotowego lokalu. Wniosek ten został rozpatrzony negatywnie.
Zgodnie z obowiązującymi w tamtym okresie przepisami - art. 39 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (tj. DzU z 2003 r. nr 119 poz. 1116 z późn. zm.) - spółdzielnia była zobowiązana, na pisemne żądanie członka spółdzielni będącego najemcą lokalu użytkowego, który poniósł w pełnym zakresie koszty budowy tego lokalu, zawrzeć z tą osobą umowę o ustanowienie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu lub umowę przeniesienia własności lokalu.
Państwo Majewscy uważają, iż w przypadku tego lokalu ponieśli w pełnym zakresie koszty jego budowy, gdyż nabyli przedmiotowy lokal wraz z nabyciem 1/4 udziałów w zakupionej przez nią nieruchomości w roku 1968. Oprócz posiadania mieszkania w tej nieruchomości stali się także właścicielami dwóch piwnic (1/4 z ośmiu piwnic znajdujących się w willi przy ul. Uniwersyteckiej 8). Przeniesienie własności udziałów na spółdzielnię spowodowane było obowiązującymi wówczas przepisami prawa, popierającego spółdzielcze formy własności, a stojącego w opozycji do prawa własności osób fizycznych.
Do dnia dzisiejszego spółdzielnia nie wyraziła zgody na przeniesienie prawa własności do tego lokalu, a zgodziła się jedynie go im nadal wynajmować, co jest, ich zdaniem, bezprawne i narusza ich słuszne interesy.
Moim zdaniem, w sposób ewidentny zostało tutaj złamane prawo obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej. Spółdzielnia ma bowiem obowiązek przenieść na członka lub najemcę prawo odrębnej własności lokalu użytkowego, jeśli spełnia on ustawowe warunki. Jeśli moje rozumowanie nie jest poprawne, to proszę wskazać, w którym momencie się mylę. Jeśli zaś jest poprawne, to proszę jakąś sugestią pomóc państwu Majewskim w nabyciu zgodnie z prawem własności lokalu użytkowego. Jeśli potrzebna byłaby jakaś nowelizacja istniejących przepisów w celu ułatwienia rozwiązywania tego typu spraw, bardzo proszę również zasugerować konkretne rozwiązanie. Akurat obecnie toczą się prace legislacyjne nad ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, gdzie Senat RP też przedstawił swoją propozycję. Można by w razie potrzeby dokonać korekty przedstawionych projektów legislacyjnych.
Z wyrazami szacunku
Adam Biela