Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę

Oświadczenie skierowane do ministra pracy i polityki społecznej Krzysztofa Michałkiewicza

10 lutego 2006 r. student Politechniki Lubelskiej - zamieszkały w Grabowcu, ul. Wesoła 16, 22-425 Grabowiec - skierował do mnie pismo następującej treści:

"Zwracam się do Pana z wielką prośbą o pomoc w odzyskaniu należnej mi renty rodzinnej, której, niestety, nie otrzymałem aż za trzy miesiące: październik, listopad, grudzień 2005 r. Moja sytuacja rodzinna i materialna jest bardzo ciężka. Będąc w drugiej klasie liceum, zmarła tragicznie moja mama. Przed dwoma laty zmarł tata. Przez cztery lata dostarczałem do urzędu ZUS w Biłgoraju zaświadczenie z uczelni o kontynuacji nauki na studiach wyższych - na Politechnice Lubelskiej w Lublinie. We wrześniu 2005 roku, będąc w Zamościu, wstąpiłem do ZUS w celu otrzymania informacji, czy dalej będę otrzymywał rentę, ponieważ kończę dwadzieścia pięć lat w styczniu 2006 r. W punkcie informacji w ZUS w Zamościu poinformowano mnie, że nie potrzeba dostarczać zaświadczenia z uczelni, gdyż automatycznie zostanie mi przedłużona renta z racji kończenia studiów. Dodam, że byłem wtedy z koleżanką, która tak samo zrozumiała udzieloną mi informację. Będąc w Lublinie aż do Świąt Bożego Narodzenia, sporo się zadłużyłem. Kiedy podczas ferii świątecznych wróciłem do Grabowca, załamałem się, gdy w banku udzielono mi informacji, że moje konto jest puste. Pieniądze - renta rodzinna - wcale nie wpłynęły na moje konto. Okazało się, że informacja, której udzielono mi w miesiącu wrześniu w ZUS w Zamościu, o nieskładaniu zaświadczenia z uczelni, była błędna.

Nie mogę sobie darować, że przez cztery lata dostarczałem zaświadczenie z uczelni do ZUS, a na piątym roku ten zakład zamiast mi pomóc, wprowadził mnie w błąd, że nie trzeba składać żadnego zaświadczenia, że renta będzie automatycznie przedłużona aż do ukończenia studiów. Liczyłem, że pieniądze, które wpłyną mi na konto, pozwolą uiścić zaciągnięty dług, a część zaspokoi potrzeby, które wynikną po zakończeniu studiów. Pragnę również zaznaczyć, że konto mam w banku spółdzielczym w Grabowcu (książeczka oszczędnościowa) i nie miałem możliwości wcześniejszego sprawdzenia stanu konta. Obecnie piszę pracę magisterską i kontakt z Grabowcem - z moją rodzinną miejscowością - miałem bardzo rzadki, ponadto bank w soboty i niedziele jest nieczynny.

Informuję, że moje odwołanie do urzędu ZUS w Biłgoraju nie zostało pozytywnie rozpatrzone. Napisałem odwołanie do kilku instytucji: do urzędu ZUS w Warszawie, do pana prezesa Rady Ministrów RP."

Bardzo więc proszę Pana Ministra o pomoc w uzyskaniu przez studenta, który stracił rodziców, należnych mu środków z ZUS.

Z wyrazami poważania
Adam Biela


Spis oświadczeń