Następny fragment, spis treści


III ZJAZD POLONII I POLAKÓW Z ZAGRANICY

W dniach 22-26 września 2007 r. w Warszawie odbył się III Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy. Wzięło w nim udział około 400 uczestników z ponad 60 krajów, reprezentujących organizacje polonijne, instytucje naukowe i kulturalne, a także duchowieństwo oraz polskie media działające na obczyźnie.

Tradycyjnie patronat nad zjazdem objął marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Delegaci, podzieleni na osiem komisji, dyskutowali m.in. na temat promocji kultury polskiej za granicą, sytuacji polskiej mniejszości na świecie, współpracy między Polonią a rodakami w kraju oraz zjawiska nowej emigracji, czyli wyjazdów Polaków do pracy w państwach Unii Europejskiej.

22 września

Zjazd rozpoczął się mszą świętą w stołecznym kościele św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, celebrowaną przez opiekuna duchowego Polonii księdza kardynała Józefa Glempa, prymasa Polski. Po mszy złożono wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Uroczysta inauguracja III Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy, z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odbyła się w sali posiedzeń plenarnych Sejmu. Gości powitał marszałek Sejmu Ludwik Dorn. Zjazd otworzył marszałek Senatu Bogdan Borusewicz:

Inaugurując obrady Zjazdu, mówiłem o patronacie sprawowanym nad Polonią przez Senat Rzeczpospolitej Polskiej.

Ów patronat ma swoje źródło w decyzjach samej Polonii, która nawiązała kontakt z Senatem pierwszej kadencji, wyłonionym w wolnych wyborach tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego roku.

Z inicjatywy ówczesnego marszałka Senatu, Profesora Andrzeja Stelmachowskiego rozpoczęły się rozmowy ze środowiskami polonijnymi. Ich celem była konsolidacja Polonii.

Dzisiaj doceńmy udane inicjatywy, które stanowią mocne spoiwo łączące Polaków żyjących na obczyźnie z krajem pochodzenia. Sprawa jest ważna, bo niemal jedna trzecia narodu polskiego - czyli około dwudziestu milionów rodaków - to Polonia i Polacy za granicą. Mamy do czynienia z ogromną armią ludzi zdolnych, pracowitych, zaradnych, którzy w kraju osiedlenia są rzecznikami Polski, mogą lobbować na rzecz jej interesów i tworzyć pozytywny wizerunek Polaka. Taka postawa umacnia szacunek dla naszego kraju i nacji.

Emigranci to zazwyczaj ludzie wyjątkowi - swoista elita społeczeństw i narodów. Niełatwo jednak być emigrantem. Ta wyjątkowość okupiona jest ogromem trudów i wyrzeczeń. Sercem i wspomnieniami tkwi się w starym kraju, ale codzienność wymaga, żeby stawić czoło wyzwaniom kraju osiedlenia.

Są wśród Państwa delegaci Polaków ze Wchodu i Zachodu, z Północ i Południa. Gdzie nas nie ma?! Dotarliśmy wszędzie! Rozmaite są powody, które sprawiają, że trudno być Polakiem z dala od ojczyzny. Powojenne zmiany granic sprawiły, że tysiące rodaków z dawnych kresów Rzeczpospolitej stały się mieszkańcami innych państw. Wiele polskich rodzin wywieziono wcześniej do Kazachstanu.

Bezmiar cierpień doświadczanych latami przez rodaków ze Wschodu stanowi dla nas zobowiązanie do nieustannej czujności.

Dlatego musimy pilnie baczyć, co się dzieje z Polakami na Białorusi. Tam za polskość można trafić do więzienia lub prawem kaduka zostać fałszywie oskarżonym o próbę przemytu narkotyków. Ale Związek Polaków i stojąca na jego czele pani Andżelika Borys nie dają za wygraną. Istotne jest, abyśmy wobec tego rodzaju przeciwności solidarnie bronili rodaków przed zakusami autorytarnej władzy. Senat wielokrotnie i dobitnie zabierał głos w tej sprawie.

Tam, gdzie zwycięża demokracja, los Polaków zmienia się na lepsze. Powstają domy polskie. Wielka w tym zasługa polonijnych działaczy społecznych, animatorów życia społecznego, kulturalnego i sportowego polskiej mniejszości w danym kraju.

Własny dom zyskała Polonia petersburska. W uroczystości jego otwarcia wzięły udział żony prezydentów Rzeczpospolitej Polskiej oraz Federacji Rosyjskiej.

Owe centra polskości zyskują poważne atuty dzięki akcjom takim jak program "Dobra książka na Wschód". Działania te zainicjowała Sekcja Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki. Początkowo każde z wydawnictw prowadziło je na własną rękę. Od września ubiegłego roku program jest realizowany pod moim patronatem.

Skierujmy wzrok ku Zachodowi. Wielu przebywających tam Polaków w dramatycznych okolicznościach podejmowało decyzje o pozostaniu za żelazną kurtyną.

Hołdem dla całej zachodniej emigracji niepodległościowej było ogłoszenie przez Senat roku 2007 - rokiem generała Andersa. Uczciliśmy w ten sposób wspaniałego człowieka i niezłomnego obrońcę ojczyzny.

Polacy z Zachodu potrafili się również zmobilizować w ciemnych latach stanu wojennego. Udzielili wówczas nam, żyjącym w kraju, wydatnej pomocy materialnej. Obrazuje to wystawa prezentowana w salach Parlamentu.

Kiedy dla naszych obywateli otworzyły się rynki pracy Unii Europejskiej, nowa migracja zarobkowa znalazła na Wyspach Brytyjskich cennego sprzymierzeńca. Jest nim powstałe w roku 1946 Zjednoczenie Polskie. Oto doskonały przykład porozumienia i współdziałania różnych pokoleń, kolejnych fal migrujących Polaków, których losy oraz motywacje są odmienne. Łączy je wszakże polska mowa, narodowa tożsamość, poczucie wspólnoty.

Spoglądamy na północ. I tam wyjeżdżają dziś za chlebem młodzi zdolni Polacy; jadą po karierę i zarobek do krajów skandynawskich.

Na Południu, w Argentynie i Brazylii, świadomość narodowa budzi się na nowo we wszystkich pokoleniach.

Stosownie do naszych możliwości wspieramy finansowo Polonię i Polaków za granicą.

Senat VI kadencji przekazał na rzecz Polonii około 150 milionów złotych. Rosnące z każdym rokiem kwoty, przeznaczane na działania programowe oraz inwestycyjne, najefektywniej wydawane są za pośrednictwem organizacji pozarządowych. Na ten fakt zwróciła uwagę, działająca przy Urzędzie Marszałka Senatu i skupiająca przedstawicieli środowisk polonijnych ze wszystkich kontynentów, Polonijna Rada Konsultacyjna.

Na rzecz Polonii wiele czynimy również tu, w kraju, który jest źródłem duchowej siły Polaków zmagających się z brzemieniem emigracji. Można śmiało powiedzieć, że dla nich - wszystkie drogi prowadzą do Polski. Rodacy zjeżdżają do nas po wiedzę oraz w interesach. Czerpią z bogactwa narodowej tradycji, utwierdzają się w słusznej dumie. Spotykają się podczas organizowanych cyklicznie imprez polonijnych.

Wymienię kilka z nich. Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych, Forum Oświaty Polonijnej, Igrzyska Polonijne, Światowe Forum Mediów Polonijnych. I, rzecz jasna, Zjazdy Polonii i Polaków z Zagranicy. To okazja do spotkań, konsultacji, wskazania palących potrzeb i aktualizowania wiadomości. Od roku dwa tysiące pierwszego drugi dzień maja jest świętem Polonii i Polaków z Zagranicy.

Czasy się zmieniają, więc zmienia się również Polonia oraz wyzwania stojące przed nią a także przed nami. Dziś wobec licznej emigracji zarobkowej szczególnie istotna jest kwestia edukacji polskich dzieci i młodzieży na obczyźnie.

Wszystkie podmioty współpracujące z Polonią i Polakami z Zagranicy powinny uważnie wsłuchiwać się w głos rodaków i w porozumieniu z nimi systematycznie rozwiązywać pojawiające się problemy. Senat ma tutaj do spełnienia szczególną rolę, co wynika z dawniejszych i obecnych jego działań.

Zachowanie polskości w obcym żywiole wymaga znacznego wysiłku i ogromnej determinacji. Zadaniem Polaków żyjących tu, na naszej ziemi, jest utwierdzanie rodaków w przekonaniu, że warto ten trud codziennie podejmować. Chylę czoła przed Państwa wytrwałością. Gratuluję odwagi bycia sobą.

Szanowni Państwo, III Światowy Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy uważam za otwarty.

Przemówienie inauguracyjne wygłosił prezydent L. Kaczyński, który wcześniej w swoim gabinecie sejmowym, w obecności marszałków Sejmu i Senatu oraz przedstawicieli Polonii i Polaków z zagranicy podpisał ustawę o Karcie Polaka. Prezydentowi towarzyszyli podsekretarz stanu Lena Dąbkowska-Cichocka oraz doradca prof. Andrzej Stelmachowski. Ustawa zapewnia ułatwienia i przywileje dla Polaków, zamieszkałych na Wschodzie. Umożliwia im m.in. wielokrotne przekraczanie granicy, dostęp do polskich szkół i uczelni oraz ułatwienia w uzyskiwaniu stypendiów. Wprowadza też istotny zapis o refundacji kosztów wizy. Osoba, która otrzyma Kartę Polaka, będzie miała także prawo do podejmowania pracy i prowadzenia działalności gospodarczej na terenie Polski. Adresatem ustawy są Polacy zamieszkali na Wschodzie, gdyż nie mają możliwości posiadania podwójnego obywatelstwa, bo nie jest tam uznawane. Prace nad wprowadzeniem Karty Polaka trwały przeszło 10 lat.

W swoim przemówieniu inauguracyjnym prezydent L. Kaczyński powiedział:

Panowie Marszałkowie, Panie Ministrze, Panie Prezydencie, Ekscelencje Księża Biskupi, Panie i Panowie z Panem Przewodniczącym prof. Stelmachowskim,

jest dla mnie olbrzymią satysfakcją, że mam okazję zabierać głos na trzecim zjeździe naszej Polonii. Po 73 latach. O drugim zjeździe wspominał przed chwilą Pan Marszałek Borusewicz. Można powiedzieć, że odbył się w całkiem innej epoce. Nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie. To był świat całkowicie odmienny. Od tamtej pory mieliśmy wojnę światową, mieliśmy prawie przez dwa pokolenia komunizm w naszym kraju a osiemnaście lat temu odzyskaliśmy wolną Polskę. Kilka dni minęło od osiemnastej rocznicy pierwszego exposé premiera wolnej Polski, wygłoszonego 12 września 1989 roku. Spotykamy się więc w III Rzeczypospolitej. W III Rzeczypospolitej, która jest świadkiem przemian. Przemian, których celem jest ustanowienie państwa doskonalszego niż ta III - niezależnie od tego, że III Rzeczpospolita jest państwem suwerennym i demokratycznym, a to olbrzymi nasz sukces - mianowicie IV Rzeczypospolitej. Ale IV Rzeczpospolita to na razie plan. Plan, który być może, mam taką nadzieję, będzie zrealizowany. Dziś, raz jeszcze powtarzam, mamy Polskę niepozbawioną wad, ale Polskę wolną i Polskę demokratyczną. I z tego należy się cieszyć.

Szanowni Państwo,

od setek już lat pewna część naszego narodu - chciałem to bardzo mocno podkreślić, bo każdy, kto należy do kultury polskiej, jest Polakiem - mieszka w diasporze. Mieszka poza granicami naszego kraju. Tak ułożyła się nasza historia, a emigracja miała różne powody. Była emigracja związana z naszą upartą walką o niepodległość w wieku XIX. Była emigracja niepodległościowa, związana z wynikiem II wojny światowej. Była emigracja polityczna po roku 1980, ale także i wcześniej, w okresie Polski komunistycznej. Była w końcu wielka emigracja zarobkowa związana z biedą na naszej ziemi, szczególnie w okresie zaborów. Wszyscy ci, którzy niezależnie od powodów znaleźli się za granicami, tworzą jednak tę samą część polskiego narodu, która żyje w diasporze. I ta część Polaków ma wielkie zasługi. Ma wielkie zasługi, szczególnie jeżeli wziąć pod uwagę ostatnie 10-lecie. Nie wspominam tutaj o wielkiej emigracji po powstaniu listopadowym, mówię o bliższej nam historii. Za te wielkie zasługi, za pomoc naszej opozycji w latach siedemdziesiątych, w latach osiemdziesiątych, gdy w Polsce na nowo powstała konspiracja, konspiracja pokojowa, ale trzecia wielka konspiracja drugiej połowy XX wieku, za tę pomoc chciałem wszystkim Paniom i Panom, wszystkim tym, którzy byli w tę pomoc zaangażowani, bardzo serdecznie podziękować. Ale ta pomoc nie skończyła się w roku 1989. Polska niepodległa stanęła przed bardzo poważnymi zadaniami politycznymi. Znaleźliśmy się w swoistej pustce politycznej, którą trzeba było zapełnić. Trzeba było znaleźć nowe usytuowanie w ramach Paktu Północnoatlantyckiego i europejskiej wspólnoty. Szczególnie jeżeli chodzi o ten pierwszy pakt - o NATO - rola Polonii w przekonaniu władz krajów Zachodu, a w szczególności Stanów Zjednoczonych, o tym, że Polska powinna, że Polska musi być w NATO, była bardzo wielka. Za to też w imieniu władz Rzeczypospolitej chciałem najserdeczniej podziękować.

Szanowni Państwo,

ostatnie lata to lata zwiększonego wysiłku naszego państwa, jeżeli chodzi o kontakt z Polonią. Zwiększony wysiłek ma różne postacie - związane z większymi środkami materialnymi, z większą aktywnością rządu, ale ma też postać instytucjonalną. Przed chwilą miałem przyjemność i zaszczyt podpisać ustawę zwaną Kartą Polaka. To może nie jest jeszcze końcowe rozwiązanie, ono musi ulegać doskonaleniu. Dziś ma ułatwić przyjazd do Polski Polakom, szczególnie po tym, jak zrealizowana zostanie w pełni strefa Schengen od 1 stycznia przyszłego roku, ma ułatwić edukację w Polsce, inaczej mówiąc, ma rozwiązać różne problemy, które dotychczas w pełni rozwiązane nie były. Ale to dopiero początek drogi. Jestem przekonany, że ona będzie kontynuowana, że obejmie wszystkich. Druga sprawa, bardzo istotna - miejmy nadzieję, że wkrótce będzie rozwiązana, bo ustawa przygotowana przez urząd prezydencki jest już gotowa - ustawa o obywatelstwie. Ta ustawa uznaje podwójne obywatelstwo, uznaje przede wszystkim ze względu na Polaków zamieszkałych za granicą. To jest jej główny cel. Celem drugim jest uchylenie haniebnych aktów, które pozbawiały całe grupy Polaków obywatelstwa polskiego. Tę rzeczywistość z lat pięćdziesiątych, a w jakimś sensie także z drugiej połowy lat sześćdziesiątych trzeba raz na zawsze uchylić i ta ustawa to czyni. Będzie zależało od Sejmu wyłonionego 21 października tego roku - także oczywiście i Senatu - jak szybko ta ustawa będzie uchwalona. Wniesiona bowiem zostanie natychmiast i myślę, że będzie jedną z pierwszych inicjatyw ustawodawczych w nowym parlamencie. Jestem głęboko przekonany, że nie dalej jak na wiosnę przyszłego roku ta ustawa stanie się faktem. Te dwa rozwiązania o charakterze instytucjonalnym - jedno już w tej chwili zrealizowane, drugie dopiero czekające na realizację - to oczywiście jeszcze nie wszystko. Chcemy dalej umacniać więź między krajem a Polakami żyjącymi poza granicami. Mamy nowe problemy. W ostatnich latach za granicę, przede wszystkim do państw Unii Europejskiej, wyjechało milion naszych obywateli. Przeciętna wieku wyjeżdżających to 26 lat, to ludzie młodzi, urodzeni już po "Solidarności", w okresie stanu wojennego, a co najwyżej tuż przed "Solidarnością", a więc czasów Polski sprzed roku 1980, w ogóle niepamiętających, całkowicie nowe pokolenie. Trzeba z nimi również szukać kontaktu. My jesteśmy głęboko przekonani i zrobimy wszystko, żeby ta emigracja miała charakter przejściowy. Jest już przygotowany wielki program pod nazwą "Powrót". Wierzę, że z tych około miliona dwustu tysięcy Polek i Polaków zdecydowana większość wróci, ale trzeba być realistą. Pewna część na stałe już zasili szeregi polskiej Polonii. I też należy o nich pamiętać. Należy nasze środki, jak choćby Telewizję Polonia, przystosować również do ich potrzeb. Nie można jednak ustawać w tym, co mniej lub bardziej doskonale, na pewno nie bez błędów - każda ludzka działalność się z nimi wiąże - realizowane jest dzisiaj. Musimy podtrzymywać patriotyzm, powtarzam, patriotyzm, nie nacjonalizm. Musimy potrafić myśleć kategoriami historycznymi. Musimy myśleć o przeszłości właśnie dlatego, żeby nasza przyszłość tu, w kraju, i na emigracji była lepsza. Wierzę, że pod tym względem polityka, którą zainaugurowano dwa, trzy lata temu, której symbolicznym aktem było otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego i obchody jego 60. rocznicy, będzie kontynuowana. Będzie kontynuowana nie dlatego, że chcemy być anachroniczni, nie dlatego, że my tu, w Polsce, lub też Polki i Polacy na emigracji chcą żyć jedynie przeszłością to i nierealne, i niepotrzebne - ale dlatego, że wspólnota polska musi mieć poczucie więzi, które zawsze wynika z przeszłości, a nigdy z przyszłości, której przecież nie zna. Aby więc wspólnota mogła osiągać swoje cele, musi o owej przeszłości pamiętać.

Jestem najgłębiej przekonany, że będziecie mieli, Panie i Panowie, coraz więcej powodów do dumy ze swojej ojczyzny. Polska rozwija się dziś szybko. I jeżeli nie zajdą okoliczności, których dzisiaj nie jesteśmy w stanie przewidzieć, to ten rozwój - dość szybki, ale bardzo szybki bywa niebezpieczny - powinien utrzymywać się przez dłuższy okres. Mamy szanse zmniejszyć dystans do najwyżej rozwiniętych krajów świata, mamy szansę bardziej liczyć się w Europie, mamy w końcu szansę, by bardziej liczyć się na świecie zarówno jako Polska, jak i jako część europejskiej wspólnoty, do której należymy.

Chciałbym Paniom i Panom reprezentującym naszą Polonię, a także tym Polkom i Polakom, którzy mieszkają tu, w Polsce, najserdeczniej tego życzyć. Chciałbym Państwu podziękować za przybycie i jeszcze raz wyrazić swoje wielkie zadowolenie, wręcz dumę, że mogę dzisiaj jako Prezydent Rzeczypospolitej po 73 latach do Państwa przemawiać.

Bezpośrednio po otwarciu zjazdu odbyła się inauguracyjna sesja poświęcona wkładowi Polonii w odzyskanie niepodległości przez Polskę.

Podczas sesji referaty wygłosili ostatni prezydent RP na wychodźstwie Ryszard Kaczorowski, członek Krajowej Rady Dyrektorów Kongresu Polonii Amerykańskiej Władysław Zachariasiewicz oraz założyciel Konferencji Organizacji Popierających "Solidarność" prof. Andrzej Błaszczyński.

Pierwszy dzień zjazdu zakończył się koncertem w Teatrze Narodowym w wykonaniu orkiestry "Sinfonia Varsovia", zorganizowany przez prezydenta miasta stołecznego Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.

*.*.*

W pierwszym dniu zjazdu marszałek Bogdan Borusewicz spotkał się z delegacją Kongresu Polonii Amerykańskiej. Delegacja, pod przewodnictwem prezesa Związku Narodowego Polskiego i prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Franka Spuli, przybyła do Warszawy na III Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy.

Podczas spotkania rozmawiano o sytuacji Polonii w USA, stosunkach polsko-amerykańskich, poruszono również kwestie zniesienia wiz dla obywateli polskich przybywających do USA. Stwierdzono, że władze polskie i organizacje polonijne powinny wzmóc starania, by rozwiązać tę kwestię zgodnie z oczekiwaniami naszych rodaków.

Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej wyraził gotowość pogłębiania współpracy z władzami polskimi, w szczególności z Senatem RP, opiekunem Polonii i patronem wspólnych przedsięwzięć gospodarczych, kulturalnych i naukowych.

Prezes F. Spula przypomniał, że w 2008 r. przypada 400. rocznica przybycia pierwszych Polaków na kontynent amerykański. Prezes poinformował, że wszystkie organizacje polonijne przygotowują się do obchodów jubileuszu. Prezes zaprosił marszałka B. Borusewicza i Senat RP do udziału w uroczystościach rocznicowych.

23 września

Uczestnicy III Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy obradowali w Domu Polonii w Pułtusku. Sesja plenarna poświęcona była budowie wizerunku Polonii i Polski w krajach osiedlenia. Referaty wygłosili: Helena Miziniak - honorowy prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, Tadeusz Pilat - prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, Władysław Lizoń - prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej oraz Alexander Zając - wiceprezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych.

Otwierając obrady, doradca prezydenta RP, prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" prof. Andrzej Stelmachowski podkreślił, że zadaniem zjazdu jest łączenie wszystkich Polaków wokół wartości fundamentalnych, składających się na tożsamość Polaka, na jego związek z kulturą i tradycją, ze wszystkim, co się nazywa Ojczyzną.

Zwracając się do delegatów, A. Stelmachowski stwierdził, że ich rola jest służebna. Zjazdy grupują ludzi z różnych krajów i dają możliwość zastanowienia się nad tym, co jest najpilniejsze i najważniejsze dla utrzymania tych podstawowych wartości związanych z polską tożsamością. W swoim wystąpieniu zwrócił też uwagę na problem wymiany pokoleń wśród działaczy polonijnych. Dodał, że dotyczy ona wielu organizacji polonijnych, i - jak zaznaczył - w niektórych odbywa się to bezproblemowo, a w innych konfliktowo. Wyraził też przekonanie, że jest to jedno z ważniejszych zagadnień, nad którym uczestnicy zjazdu powinni się zastanowić.

Dariusz Rostkowski z Departamentu Promocji w Ministerstwie Spraw Zagranicznych podkreślił, że rozpoczynająca się na zjeździe debata "O budowie wizerunku Polonii i Polski w krajach osiedlenia" jest okazją nie tylko do twórczej refleksji nad własną tożsamością oraz do świadomego wykorzystania naszych atutów promocyjnych na arenie międzynarodowej, ale także "polubienia przynajmniej części własnych wad, poza tymi, których bardzo chcemy się pozbyć".

"Od dziesięcioleci istotnym atutem rozpoznawania Polski na świecie byli i są ludzie. Właściwie na każdym kontynencie można wskazać Polaków, którzy stali się mniej lub bardziej znanymi bohaterami tamtejszych społeczeństw jako dowódcy, żołnierze, inżynierowie, misjonarze, badacze czy twórcy. Świadomość tego faktu bodaj najmniej znana i wykorzystywana jest w samej Polsce, do pewnego stopnia z wyjątkiem wiedzy na temat międzynarodowego znaczenia postaci Jana Pawła II" - mówił D. Rostkowski.

Nowym zjawiskiem - zaznaczył przedstawiciel MSZ - jest najnowsza fala Polaków podejmujących pracę za granicą, zarówno na skalę masową w wybranych państwach Unii Europejskiej, jak i jako jednostki angażowane przez, najczęściej międzynarodowe, firmy i instytucje do prowadzenia konkretnych projektów w świecie. Dodał, że "ich reputacja, autorytet profesjonalny i zachowanie mogą istotnie wpływać na wizerunek Polski w szerszych kręgach społecznych na świecie". Zdaniem D. Rostkowskiego, środowiska polonijne mogą w nowych warunkach odgrywać ważną rolę jako promotorzy polskich spraw w świecie.

Uczestniczący w obradach zjazdu wieloletni opiekun Polonii i Polaków za granicą abp Szczepan Wesoły podkreślił z kolei, że Polacy mieszkający poza granicami kraju "powinni być przede wszystkim uczciwymi ludźmi - ludźmi pracowitymi i ludźmi przestrzegającymi zasad moralnych". Dodał, że po tym, jaki człowiek jest, osądza się też kraj, z którego pochodzi i środowisko, w którym żyje. "Im bardziej ludzie będą na poziomie kulturalnym, tym bardziej obraz Polski będzie kulturalny i rzetelny" - podkreślił abp S. Wesoły.

Hierarcha zwrócił też uwagę na to, że inny obraz Polski będzie prezentować emigracja niepodległościowa, a inny - emigracja zarobkowa. "Emigracja niepodległościowa miała wyidealizowany obraz Polski i dążyła do odrodzenia narodowościowego. Emigracja zarobkowa natomiast wyjeżdżała z kraju z powodów ekonomicznych i może przedstawiać obraz Polski trochę wypaczony, a to dlatego, że wyjeżdżała z Polski z pewnymi animozjami, że tej pracy nie mogła znaleźć w kraju" - zaznaczył arcybiskup.

Reprezentująca rząd minister sportu i turystyki Elżbieta Jakubiak podkreśliła, że organizacje polonijne są również odpowiedzialne za wizerunek Polski w świecie. "Czy wykorzystaliśmy dobrze wizerunek dobrych i dzielnych Polaków?" - pytała. "To Polska wydała dzielnego i wielkiego papieża Polaka Jana Pawła II. To w Polsce narodził się ruch <<Solidarności>>. To Polacy i historia winni być wizytówką Polski. Żaden kraj na świecie nie ma tak bogatej historii jak Polska" - podkreśliła.

Nawiązując do projektu Euro 2012, minister E. Jakubiak powiedziała, że ma on pokazać dobry wizerunek Polski, zapewniając jednocześnie, że "będzie to największy produkt promocyjny Polski".

W Pułtusku obradowały także trzy komisje: ds. promocji kultury polskiej za granicą i ochrony polskiego dziedzictwa narodowego na obczyźnie (moderator: sekretarz Rady Naczelnej Polonii Australijskiej i Nowozelandzkiej Ita Szymańska), ds. ochrony polskich mniejszości narodowych (moderator: członek Rady Związku Polaków na Litwie Tadeusz Andrzejewski), a także komisja ds. duszpasterstwa wśród Polonii (moderator: rektor Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech ks. prałat Stanisław Budyń).

24 września

Uczestnicy III Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy debatowali w sali Kolumnowej Sejmu nad przyszłością oświaty polonijnej.

Podczas sesji referaty przedstawili: prezes Polskiej Macierzy Szkolnej w Wielkiej Brytanii Aleksandra Podhorodecka, prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, prezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce Helena Ziółkowska oraz dyrektor Departamentu Współpracy z Zagranicą w Ministerstwie Edukacji Narodowej Sławomir Adamiec.

W dyskusji podkreślano, że tylko niewielki odsetek polskich dzieci zamieszkałych za granicą uczy się języka polskiego, brakuje odpowiednich podręczników i programów nauczania.

Jak poinformował wiceprzewodniczący Chrześcijańskiego Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech prof. Piotr Małoszewski, w Niemczech tylko niewielki odsetek dzieci pochodzenia polskiego objętych jest nauką języka polskiego. Większość uczęszczających na lekcje języka polskiego uczy się go przy Polskiej Misji Katolickiej i w ramach kursów organizowanych przez Macierz Szkolną.

Według przedstawionych danych, w Niemczech języka polskiego uczy się 7 tys. dzieci. Zdaniem prof. P. Małoszewskiego - ze względu na, jak to określił, silną presję integracyjną - konieczna jest większa promocja kultury i języka polskiego za granicą, zwiększenie nakładów na naukę języka polskiego oraz wprowadzenie Karty Nauczyciela Polonijnego.

Wiceprezes Kongresu Polaków w Czechach Tadeusz Wantuła wskazał na brak podręczników do nauki języka polskiego dla szkół podstawowych, a także na potrzebę zwiększenia liczby nauczycieli z Polski oraz konieczności stworzenia programu stypendialnego.

Twórczyni i dyrektor szkoły polskiej w Bazylei Małgorzata Lityńska zwróciła uwagę, że specyfika nowej imigracji jest zupełnie inna niż imigracji powojennej, a wiele dzieci Polaków wychowuje się w rodzinach dwujęzycznych. "Dziś dziecka do nauki języka polskiego nie przekonuje, że babcia i dziadek mówią po polsku, skoro druga babcia i drugi dziadek mówią po hiszpańsku" - powiedziała. Jej zdaniem, należy odejść nieco od klasycznego sposobu nauczania historii czy kultury Polski, a bardziej skupić się na związkach Polski z innymi krajami europejskimi.

Także Dagmara Luković ze szkoły polonijnej w Belgradzie wskazywała na potrzebę wypracowania odpowiednich programów nauczania dla dzieci z rodzin mieszanych.

Anna Zaleska-Saleh z Libanu zwróciła uwagę, że polskie podręczniki są raczej nieprzydatne. "Historię i kulturę Polski trzeba dzieciom dawkować i osadzać w ich wiadomościach" - powiedziała. Dodała, że wiele dzieci uczących się języka polskiego to nierzadko trzecie czy czwarte pokolenie imigrantów, których rodzice często nie mówią po polsku. Przypomniała, że kiedyś dla najlepszych uczniów były organizowane kolonie w Polsce, i apelowała, by takie kolonie mogły być organizowane w przyszłości.

Z kolei wiceprezes Kongresu Polaków w Rosji Sergiusz Fiel podkreślał, że chodzi nie tylko o naukę języka polskiego, ale też o "przywrócenie wiedzy o kulturze i literaturze tym, którzy byli tego pozbawieni".

Ks. Krzysztof Pożarski z Sankt Petersburga apelował o stworzenie programów stypendialnych dla młodzieży polonijnej z zagranicy i utworzenie bazy danych tych absolwentów polskich uczelni.

Po południu uczestnicy zjazdu pracowali w komisjach: ds. oświaty polonijnej, ds. ochrony dobrego imienia Polski i Polaków oraz budowania wizerunku Polski w świecie, a także w komisji ds. współpracy z Polonią.

Obradom komisji ds. oświaty polonijnej przewodniczył wiceprzewodniczący Chrześcijańskiego Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech prof. P. Małoszewski. Prace komisji ds. ochrony dobrego imienia Polski i Polaków prowadził wiceprezes Kongresu Polonii Amerykańskiej w stanie Nowy Jork Ludwik Wnękowicz. Obradom komisji ds. współpracy z Polonią przewodniczyli honorowy prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Helena Miziniak oraz wiceprezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Alexander Zając. Referat wprowadzający wygłosił sekretarz generalny Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Roman Śmigielski.

25 września

W Sali Kolumnowej Sejmu odbyła się sesja poświęcona potrzebom i oczekiwaniom nowej emigracji i młodych Polaków za granicą.

Referaty wygłosili Marek Czenczek z Polskiego Centrum Informacji i Kultury w Dublinie, Maciej Bator ze Stowarzyszenia Polskiego w Irlandii Północnej oraz Agnieszka Major, Dominika Wypych i Edward Trusewicz z Niezależnej Organizacji Młodzieży Polonijnej przy Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych reprezentowała wicedyrektor Departamentu Konsularnego i Polonii Joanna Kozińska-Frybes.

W dyskusji zwracano uwagę, że w krajach, w których po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej młodzi ludzie podejmują pracę, jest niewystarczająca służba konsularna, a także za mało ośrodków polonijnych, centrów informacyjnych i imprez propagujących polską kulturę.

W opinii M. Batora młodzi Polacy udający się do pracy w Irlandii mają zbyt mało informacji o sytuacji na miejscowym rynku pracy. Dlatego, jego zdaniem, konieczne jest stworzenie centrów informacyjnych dla tych, którzy decydują się na emigrację zarobkową.

W swoim wystąpieniu M. Bator zwrócił także uwagę na potrzebę kontaktu młodych emigrantów z innymi Polakami, konieczność poprawy usług konsularnych i utworzenia konsulatu w Belfaście. Potrzebne jest także stworzenie specjalnego programu dla Polaków decydujących się na powrót do kraju oraz powołanie rady ds. nowej emigracji.

Z przedstawionych przez M. Batora danych wynika, że w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej od maja 2004 r. do czerwca br. zarejestrowało się do pracy 265 tys. Polaków. Większość znalazła zatrudnienie w fabrykach, sektorze gastronomicznym, firmach sprzątających i w hotelarstwie. Zastrzegł jednak, że dane te nie obejmują wszystkich Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii.

A. Major z Wielkiej Brytanii stwierdziła, że większość osób z tzw. nowej emigracji utrzymuje kontakt z Polską, często tam jeździ, odwiedza rodzinę, czyta polską prasę, przegląda internet. Zaznaczyła, że wiele osób nie chce się osiedlać na stałe za granicą, część nie ma jeszcze sprecyzowanych planów.

"Wyjazd nie jest decyzją ostateczną, wyjeżdżający otwierają się na nowe kultury, ale nie asymilują z lokalnymi społecznościami" - podkreśliła. Dodała, iż z badań przeprowadzonych wśród Polaków wynika, że istnieje "problem samotności w tłumie". Emigranci uskarżają się na płytkie i powierzchowne znajomości i brak zorganizowanego środowiska Polaków.

D. Wypych ze Szwecji podkreśliła, że młodzi emigranci są bardzo dobrze wykształceni i kreatywni. Jednak - jak mówiła - do znalezienia dobrej pracy potrzebna jest znajomość języka szwedzkiego. Jej zdaniem, nowi polscy emigranci mają trudności adaptacyjne, a integracja wewnątrz społeczności polskiej jest trudna; nowa emigracja ma zupełnie inne oczekiwania i problemy niż ci, którzy do Szwecji wyjechali w latach minionych. Wśród problemów wymieniła trudności ze znalezieniem odpowiedniej bazy lokalowej, brak informacji w języku polskim, brak kursów językowych czy dostępu do edukacji. "Polak jest pozostawiony sam sobie, organizacje są obok, nie nadążają za zmianami" - mówiła. Jej zdaniem, jest też zbyt mało wydarzeń kulturalnych dla Polaków. W Szwecji - jak powiedziała - mieszka około 52 tys. Polaków.

M. Czenczek z Polskiego Centrum Informacji i Kultury w Dublinie stwierdził, że istnieje potrzeba większej integracji i koordynacji działań dotyczących emigracji. Poinformował, że według szacunków w Irlandii pracuje około 150 tys. Polaków.

Czwartego dnia pracowały także komisje zjazdowe. Komisji ds. pomocy nowej emigracji w państwach UE przewodniczył prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii dr Jan Mokrzycki. Obrady komisji ds. młodzieży i sportu prowadził sekretarz Zarządu Głównego Związku Polaków na Litwie Edward Trusewicz.

Podczas wieczornych obrad plenarnych przedstawiono wnioski oraz uchwały zjazdowe.

26 września

"Czynimy wszystko, by nasze stosunki były coraz bliższe i lepsze, żeby wykorzystana została szansa współpracy Polski z Polonią" - podkreślił premier Jarosław Kaczyński podczas uroczystości zamknięcia III Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy, która odbyła się w Sali Wielkiej na Zamku Królewskim w Warszawie. W uroczystości wzięli udział m.in. marszałek B. Borusewicz oraz prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" prof. A. Stelmachowski.

W swoim wystąpieniu premier mówił o działaniach rządu na rzecz Polonii. Wymienił m.in. raport dotyczący stosunków między państwem polskim a Polakami za granicą oraz podjęcie ważnych dla Polonii inicjatyw ustawodawczych, przede wszystkim - uchwalenie Karty Polaka. Przypomniał, że pracowano także nad ustawą o obywatelstwie, która pozwoliłaby Polakom mieszkającym za granicą łatwiej je uzyskiwać, nad zmianą ordynacji wyborczej zmierzającą do utworzenia okręgu zagranicznego, a także nad zmianą ustawy o emigracji, umożliwiającą szerszy proces powrotu Polaków z tych państw, gdzie - jak podkreślił - "po prostu dłużej być nie powinni". Premier zapewnił, że rząd chce te sprawy doprowadzić do końca. Zapowiedział też, iż w najbliższych dniach powoła swego doradcę ds. Polonii i Polaków za granicą na stanowisko pełnomocnika premiera ds. realizacji ustawy o Karcie Polaka.

Premier podkreślił, że przynależność do narodu to część naszego człowieczeństwa i pozbywanie się jej nie ma żadnego sensu.

Zamykając zjazd, marszałek B. Borusewicz powiedział, że "w Polsce różnimy się w wielu kwestiach, ale w sprawach Polonii nie ma różnic".

Podczas uroczystego zakończenia zjazdu przedstawiono podjęte uchwały. Delegaci wyrazili zdecydowany protest przeciwko naruszaniu praw człowieka na Białorusi. Postanowiono, że treść protestu zostanie rozesłana do władz białoruskich oraz białoruskich przedstawicielstw dyplomatycznych na świecie.

Zjazd wyraził wdzięczność najwyższym władzom państwowym za uchwalenie Karty Polaka, a także uznanie i wdzięczność nauczycielom polonijnym, duchownym oraz organizatorom szkolnictwa za ich społeczne zaangażowanie w działania mające na celu zachowanie języka polskiego, tożsamości narodowej i wiary w polskiej diasporze na świecie.

Uznanie delegatów zyskało też skuteczne przeprowadzenie przez UNESCO procesu zmiany nazwy hitlerowskiego obozu Auschwitz-Birkenau. Zgodnie z propozycją rządu polskiego od czerwca br. nazwa obozu w Oświęcimiu to "Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940-1945)". Zdaniem uczestników zjazdu, decyzja ta zmniejsza możliwość przypisywania Polsce określenia "polskie obozy śmierci" oraz obarczania naszego kraju odpowiedzialnością za Holokaust.

W kolejnej uchwale podziękowano prof. A. Stelmachowskiemu za wieloletnią działalność na rzecz Polonii i Polaków za granicą i zaapelowano do prezydenta RP o należyte uhonorowanie go odznaczeniem państwowym.

Uczestnicy zjazdu przekazali również podziękowania dla Senatu, konstytucyjnego opiekuna Polonii, za objęcie patronatem i sfinansowanie zjazdu, największego gremium polonijnego, a także za wielką przychylność i zaangażowanie.

Delegaci podziękowali także ekipie wykonawczej Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", która wzięła na siebie cały ciężar organizacyjny zjazdu, w szczególności prof. A. Stelmachowskiemu i dyrektorowi Andrzejowi Chodkiewiczowi.

W podziękowaniu skierowanym do TVP Polonia uczestnicy zjazdu przypomnieli, że właśnie mija 10 lat, odkąd regularnie, co niedziela, stacja ta transmituje mszę świętą. "W imieniu ogromnej rzeszy Polonii i Polaków, szczególnie starszych i schorowanych Rodaków spośród naszej emigracji, wyrażamy wielkie podziękowanie i składamy serdeczne <<Bóg zapłać>> za okazane wielkie dobro" - napisano w podziękowaniu.

Podczas uroczystości na Zamku Królewskim wręczono "Wawrzyny Polonijne" -wyróżnienia przyznawane przez Stowarzyszenie "Wspólnota Polska". Nagrodami uhonorowani zostali m.in.: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wieloletni opiekun Polonii i Polaków za granicą abp Szczepan Wesoły, a także kombatant i działacz Kongresu Polonii Amerykańskiej Władysław Zachariasiewicz.

Pośmiertnie "Wawrzynem Polonijnym" wyróżniono m.in. długoletniego prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala. W uzasadnieniu podkreślono m.in. jego zasługi w zabieganiu o przychylność wśród amerykańskich polityków podczas starań Polski o członkostwo w NATO.

Nagrodą uhonorowano także Związek Polaków na Białorusi. Przewodnicząca Związku Andżelika Borys, odbierając wyróżnienie, podkreśliła, że podtrzymywanie rodzimej kultury to obowiązek Polonii - niezależnie od warunków w kraju zamieszkania.

Uroczystość zakończenia zjazdu poprzedziło nabożeństwo ekumeniczne w kościele ewangelicko-augsburskim św. Trójcy w Warszawie.

Podczas nabożeństwa modlono się "o jedność Kościoła, pokój na świecie i pojednanie między narodami". "Łączy nas urodzenie, umiłowanie ojczyzny, języka polskiego" - mówił zwierzchnik Kościoła ewangelicko-luterańskiego w Wielkiej Brytanii bp Walter Jagucki. Zachęcał także do "jednomyślności w głoszeniu światu Chrystusa".

Biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej ks. Tadeusz Pikus podkreślił, że "każdy jest postawiony na ziemi, ale jest szczególna ziemia nazywana ojczyzną". "Na niej stoimy, ale także mamy ją w sercu i tam, gdzie będziemy, tam będzie ten kawałek ziemi" - powiedział. Podkreślił, że wielu emigrantom ojczyznę przypomina język, wigilijny opłatek czy wielkanocne jajko.

Podczas nabożeństwa odczytano fragmenty Pisma Świętego z ks. Królewskiej oraz Listu św. Pawła do Filipian, a także fragment Ewangelii wg św. Mateusza. Na zakończenie duchowni udzielili błogosławieństwa Aarona, a wierni odśpiewali "Boże coś Polskę". Podczas nabożeństwa zabrzmiały też utwory Jana Sebastiana Bacha i Stanisława Moniuszki.

W nabożeństwie wzięli udział m.in. koordynator duszpasterstwa emigracyjnego abp S. Wesoły, marszałek B. Borusewicz oraz prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" A. Stelmachowski.

* * *

III Zjazdowi Polonii i Polaków z Zagranicy towarzyszyły wystawy okolicznościowe.

W Sejmie zaprezentowano wystawę "Ruch wsparcia «Solidarności» - środowiska wolnego świata przeciw zniewoleniu Polski". Wystawę, na zlecenie Kancelarii Senatu, przygotowała Fundacja Ośrodka KARTA. Ekspozycja upamiętniała 25. rocznicę powstania Conference of "Solidarity" Support Organizations (CSSO) - Porozumienia Organizacji Wspierających "Solidarność". CSSO skupiało kilkadziesiąt organizacji z różnych krajów niosących pomoc strukturom solidarnościowym w Polsce. Grupy te koncentrowały się na wsparciu technicznym dla "Solidarności".

Wystawa obejmowała lata 1983-1990. Pokazywała m.in. sposoby przerzucania sprzętu drukarskiego do Polski, przypominała manifestacje poparcia dla polskiego podziemia oraz prezentuje sylwetki najważniejszych organizatorów tych akcji. Zawiera wiele niepublikowanych dotąd zdjęć z działalności komitetów organizujących pomoc.

Ekspozycji towarzyszył pokaz programów dokumentalnych pt. "Dziękujemy za solidarność", przygotowanych przez TVP Polonia.

W gmachu Senatu RP otwarto wystawę "Orły w krainie kangurów. Polacy w Australii do 1918 r.". Ekspozycja przedstawiała sylwetki wybitnych Polaków: podróżników, lekarzy, uczonych, inżynierów oraz artystów, którzy osiedlili się w Australii i tam prowadzili swą działalność naukową i kulturalną. Część wystawy poświęcona była emigrantom, którzy przybyli do Australii po powstaniach - listopadowym i styczniowym. Autorzy wystawy pokazali również losy polskich emigrantów osiedlających się na tym kontynencie z przyczyn ekonomicznych.

Kolejna ekspozycja w gmachu Senatu RP to "Historia Armii Polskiej utworzonej pod dowództwem generała Andersa w Rosji Sowieckiej" oraz "Katyń Golgota Wchodu. 5 marca -dzień pamięci". Wystawa została zorganizowana z inicjatywy ks. prałata prof. Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego, ocalonego jeńca z Kozielska, kapelana rodzin katyńskich i pomordowanych na Wschodzie, naczelnego kapelana Związku Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju.

Wystawa składała się z 50 plansz przedstawiających m.in. mapy łagrów sowieckich, losy polskich cywili i jeńców wojennych zwolnionych z łagrów i więzień, zasilających powstające Wojsko Polskie, postacie dowódców armii Andersa, powstanie i pracę Oddziałów Pomocniczej Służby Kobiet (praca w szpitalach i sierocińcach), Armię Polską na Bliskim Wschodzie - Palestyna 1943 r., ewakuację Polskich Sił Zbrojnych z Rosji Sowieckiej do Iranu w marcu i sierpniu 1942 r., Bitwę o Monte Casino, życie obywateli polskich wyznania mojżeszowego w armii gen. Andersa, obozy dla ludności cywilnej i obozy wojskowe - Iran 1942 r., walki 2. Korpusu Polskiego w kampanii włoskiej zima-wiosna 1944 r., zdjęcia z prac ekshumacjyjnych w Miednoje i Katyniu.

* * *

Tradycja organizowania zjazdów Polonii sięga czasów II Rzeczypospolitej. Przed wojną dwukrotnie, w latach 1929 i 1934, odbyły się Światowe Zjazdy Polaków z Zagranicy. Do tej inicjatywy powrócono po 1989 r. Pierwszy zjazd miał miejsce w Krakowie w 1992 r., kolejny, w 2001 r., odbył się w Warszawie, Krakowie, Częstochowie i Pułtusku.

Za granicą żyje 17 mln Polaków. Najliczniejszym skupiskiem emigracji polskiej są Stany Zjednoczone; mieszka tam, jak szacują polskie placówki konsularno-dyplomatyczne, ponad 10 mln Polaków. Duże ośrodki polonijne znajdują się w Brazylii, Kanadzie, Niemczech i we Francji. Za wschodnią granicą najwięcej Polaków mieszka na Ukrainie, Białorusi, w Rosji i na Litwie.


Następny fragment, spis treści