Wystąpienie Marszałka Senatu
podczas Uroczystego Zgromadzenia Posłów i Senatorów Rzeczypospolitej Polskiej
z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, zsynchronizowanego z uroczystym posiedzeniem Posłów Sejmu Republiki Litewskiej
Panie Prezydencie,
Państwo Przewodniczący Parlamentów,
Szanowni Państwo,
Rocznicę Konstytucji 3 Maja obchodzimy w tym roku wyjątkowo uroczyście. Po raz pierwszy nie czynimy tego sami ani każdy oddzielnie. Istnieją po temu poważne powody polityczne, historyczne i praktyczne. W związku z tym Seimas, Senat i Sejm przyjęły jednobrzmiące uchwały. Nasze wspólne stanowisko ma zwrócić uwagę współczesnej Europy na dwie sprawy:
Konstytucja 3 Maja była triumfem wartości obywatelskich i poczucia odpowiedzialności za dobro wspólne. Obchodzimy ją wspólnie z jej współtwórcami, razem z naszymi sąsiadami i razem przedstawicielami zjednoczonej Europy.
Chcemy dzisiaj przypomnieć pozostałym członkom Unii Europejskiej, że wszyscy dziedzice Rzeczypospolitej Obojga Narodów mają europejskie powołanie.
Szanowni Państwo,
Nie uciekniemy dziś od mówienia o historii. Doświadczenie Unii Polsko-Litewskiej pokazuje siłę i znaczenie pojednania oraz równości dla rozwoju społeczeństw i bogactwa narodów. To one budują potencjał, który przyciąga i wyzwala w nas to, co najlepsze. Dziś Unia Europejska idzie tą samą drogą.
Pierwsza Rzeczpospolita, wielonarodowe państwo które zbudowała Unia Polski z Litwą, a które objęło dzisiejszą Ukrainę i Białoruś, to pierwowzór integracji europejskiej w wymiarze naszej części kontynentu. Do Rzeczypospolitej Obojga Narodów chciały przystąpić i Wielki Nowogród i zsekularyzowane zakony rycerskie w Prusach i Kurlandii. Nogami głosowali dysydenci z Francji, Szkocji, Włoch i Niderlandów. Mit okazał się mocniejszy od uprzedzeń, kompleksów i stereotypów. Opowiedzieliśmy się i wytrwaliśmy przy wartościach, które mają przed sobą przyszłość. W wymiarze dziejowym prawda okazała się siłą decydującą.
Unia Polski z Litwą zainicjowana w końcu XIV wieku oznaczała pojednanie kończące wieloletnie pograniczne konflikty. Wyzwolona tym sposobem dynamika okazała się równie skuteczna i proeuropejska jak w ciągu minionego półwiecza motor francusko-niemiecki. Zjednoczone pod jednym berłem państwo stanęło przed trudnym zadaniem ułożenia sobie stosunków z kulturowym i politycznym centrum Europy. Dziś zebraliśmy się także po to, aby naszym sąsiadom i braciom powiedzieć, że europejska perspektywa jest dla wszystkich tutaj obecnych nadal aktualna.
Przywołujemy nasze najlepsze doświadczenia nie z próżności. Ta część Europy w której żyjemy zna także dramatycznie odmienne przykłady współpracy międzynarodowej. Takim zaprzeczeniem integracji europejskiej były rozbiory w końcu XVIII wieku oraz pakt Ribbentrop-Mołotow. Za każdym razem oznaczały one nie tylko nasze nieszczęście. Były zdradą Europy. Nie zmienimy naszego geograficznego położenia. Możemy natomiast zmieniać Europę. Zmieniać czyli budować jej jedność.
Pilnie potrzebujemy wspólnej polityki energetycznej. Wspólnej, czyli takiej, która wyzwoli wewnętrzne mechanizmy bezpieczeństwa i efektywności. Wspólne inwestycje w energetyce w Możejkach i zapowiedziana w Ignalinie są świadectwem optymizmu obu naszych krajów i naszych sąsiadów. Optymizm bierze się stąd, że wiemy jak wielkie rezerwy tkwią w synergii jaką oznacza członkostwo w Unii Europejskiej.
Realny socjalizm oznaczał zamrożenie znacznej części cywilizacyjnego potencjału ludzkości. Spętani nieludzkim, absurdalnym reżymem byliśmy dla reszty świata gorzej niż bezużyteczni. Nasz nieludzki wysiłek służył głównie marnotrawieniu surowców i niszczeniu środowiska. Powrót Europy Środkowo-Wschodniej do Wolnego Świata oznacza, że praca i zasoby milionów ludzi nie będą marnowane.
Unia Europejska jest triumfem idei integracji, która zapewniła Europie 50 lat pokoju. Pamiętajmy jednak, że Rzeczpospolita Obojga Narodów również zapewniały swym obywatelom pokój, wolność i bezpieczeństwo na znacznie dłużej. Jednak tylko tak długo, dopóki byli w stanie bronić własnych granic.
Jesteśmy w Unii i chcemy czuć się częścią Wspólnoty. Opowiadamy się za Unią solidarną, a więc za Europą "waszą i naszą" - ale nie za Europą dwóch prędkości.
W wyniku Wielkiego Poszerzenia Europa staje przed nowymi wyzwaniami. Unia ma nowych sąsiadów i sama jest nowym sąsiadem. Tradycja wielonarodowej Rzeczypospolitej może stać się fundamentem Wymiaru Wschodniego w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Z tego powodu uważamy, że na podobieństwo Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego, powinno powstać zgromadzenie parlamentarne Europy Środkowo-Wschodniej.
Dziękuję za uwagę.
|