Wizyta przewodniczącego Parlamentu Europejskiego
W poniedziałek 4 czerwca 2007 r. wizytę w Senacie RP złożył Hans-Gert Poettering przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Delegację przyjął Bogdan Borusewicz marszałek Senatu. W spotkaniu uczestniczyła Ewa Polkowska minister, Szef Kancelarii Senatu.
Marszałek Senatu podkreślił, że właśnie 4 czerwca przypada rocznica pierwszych wolnych wyborów do Senatu RP, które obyły się w 1989 r. "Cieszę się, że moi Rodacy są tak przywiązani do Unii Europejskiej, od której 18 lat temu byli tak daleko" - powiedział Borusewicz. Zaznaczył, że dla Polski obecność w UE jest zasadniczą wartością. Według marszałka Polska zainteresowana jest umacnianiem Unii. Marszałek wyraził zadowolenie, że Parlament Europejski zajął stanowisko w sprawie konfliktu estońsko-rosyjskiego i udało się go rozładować. Borusewicz dodał, że to wyraz solidarności, której nowe kraje unijne potrzebują.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślił, że Polska należy do pierwszej grupy krajów, które odwiedza jako nowy przewodniczący. Zaznaczył, że podstawową zasadą jaką się kieruje UE jest zasada solidarności, ale priorytet ma interes całej Unii. Problemy, które Polska ma z eksportem mięsa do Rosji to problem na styku Unii. Hans-Gert Poettering pytał marszałka jak odebrano w Polsce efekty szczytu UE - Rosja w Samarze.
Według marszałka szczyt odebrano z mieszanymi uczuciami. Nie przyniósł postępu w rozwiązaniu kwestii rosyjskiego zakazu importu polskich produktów rolnych, ale Unia pokazała, że potrafi być solidarna. Nie zdołano usunąć przedmiotu kontrowersji, ale UE zaprezentowała wspólną postawę. Według marszałka tak naprawdę Rosji nie chodzi o polskie mięso, ale o próbę różnicowania krajów wewnątrz Unii na lepsze i gorsze. Zgoda na to, według Borusewicza, byłaby poważnym problemem.
Przewodniczący wyraził zadowolenie, że Polska swoje członkostwo w UE widzi jako wartość dodatnią. Zaznaczył, że w najbliższym czasie rozstrzygnie się sprawa eurokonstytucji. Zdaniem Poetteringa wygląda na to, że Polska będzie chciała zmienić zasady głosowania w Radzie Europejskiej. Podkreślił, że Parlament Europejski był zawsze rzecznikiem wstąpienia Polski do UE, ale sprzeciw Polski w sprawie liczenia głosów postawi ją w problematycznej sytuacji.
Marszałek Senatu podkreślił, że są różne pomysły co do przyszłości traktatu. Polska jest otwarta na dyskusję, a po odrzuceniu traktatu przez Francję i Holandię jest potrzeba wypracowania nowego stanowiska w tej kwestii. Marszałek zaznaczył, że osobiście jest zwolennikiem kompromisu, ale takiego, który zaakceptują wszystkie strony i zapewnił, że w tym kierunku będzie działał.
Poettering zaznaczył, że Parlament Europejski opowiada się za tym, by jak największa część zawartości traktatu stała się obowiązująca.
Opr. Dział Prasowy