1 czerwca 2005 r.
Seminaryjne posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi poświęcone było perspektywom działalności małych browarów w Polsce.
Informację na temat sytuacji finansowej małych browarów w Polsce przekazał senatorom wiceminister finansów Stanisław Stec.
W Polsce 87% rynku piwowarskiego dzielą między siebie dominujące w tej branży: Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec i Carslberg Polska (dawniej Okocim). Jedynie 5% udziału w rynku przypada małym browarom, produkującym rocznie poniżej 200 000 hl piwa.
Obecnie w Polsce funkcjonuje około 40 małych browarów, które produkują rocznie od 1 tys. do nawet 50 tys. hl piwa rocznie. Przeciętnie zatrudniają one około 80 pracowników i są zlokalizowane zazwyczaj na terenach o dużym bezrobociu. Koszty produkcji w tych browarach są bardzo wysokie, nawet dziesięciokrotnie wyższe niż u dużych producentów tej branży. Ich wynik finansowy jest ujemny i w zasadzie nie poprawia się, mimo wdrażania procedur oszczędnościowych, przede wszystkim z uwagi na ciągły wzrost kosztów
pracy i obciążenia fiskalne, np. akcyzę i zbyt małe ulgi w tym zakresie.Następnie senatorowie zapoznali się z informacją Ministerstwa Gospodarki i Pracy na temat wsparcia dla przedsiębiorców dostępnego w latach 2005-2006. Informację zaprezentowała wiceminister Małgorzata Ostrowska.
Ponadto Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi wysłuchała wystąpienia prezesa Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich Andrzeja Olkowskiego. W jego opinii, małe browary z powodu wyższych kosztów produkcji nie są w stanie konkurować z dużymi, a głównym obciążeniem jest podatek akcyzowy.
Około 40 małych browarów wyprodukowało w ub.r. nieco ponad 1 mln hl piwa, podczas gdy w 2003 r. - 1,4 mln hl. Zdaniem prezesa A. Olkowskiego, spadek produkcji jest efektem ostrej konkurencji i zdomin
owania handlu przez wielkie fabryki."By małe browary mogły się rozwijać, niezbędna jest przychylność urzędów wszystkich szczebli. Musi być przychylność w kwestii podatków lokalnych, VAT i akcyzy; wtedy małe firmy sobie poradzą. W naszym przypadku podatkiem krytycznym jest akcyza" - przekonywał.
"Obecnie browary mają trudności z egzekwowaniem zapłaty za piwo od hurtowni, które także mają kłopoty finansowe spowodowane dużymi obciążeniami fiskalnymi" - wyjaśnił prezes A. Olkowski. Jego zdaniem, jeżeli nie będzie lepszego systemu ulg w podatku akcyzowym, to małe browary nie będą sobie radzić. Unia dopuszcza do 50% ulgi, w Polsce wynosi ona około 33%, są więc - jak przekonywał prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich - możliwości jej zwiększenia.
Jak wyjaśnił Mieczysław Grzebulski z Ministerstwa Finansów, akcyza na piwo nie zmienia się od 5 lat, a od 1 maja ub.r. zwiększona została o 25% ulga dla małych browarów.
Zdaniem prezesa A. Olkowskiego, małe browary powinny być traktowane jeszcze bardziej ulgowo, gdyż ponoszą większe koszty siły roboczej. "Na wyprodukowanie hektolitra piwa potrzebujemy średnio 10-krotnie więcej siły roboczej, bo to jest piwo robione metodą ręczną" - argumentował. Ponadto zwrócił uwagę, że małe browary nie mają szans konkurować z dużymi potentatami na rynku. Ich udział w rynku wynosi 5%, podczas gdy np. grupa Żywiec ma 36% rynku. Według niego, Polacy zarabiają niewiele i dlatego poszukują najtańszych piw, nie są skłonni do ponoszenia wyższych kosztów, nawet jeżeli kupują oryginalne piwo.
Wynik finansowy browarów skupionych w stowarzyszeniu jest ujemny. Pierwszy kwartał br. był gorszy od analogicznego okresu ubiegłego roku. "Jeżeli będzie ciepłe lato, to pozwoli nadrobić straty, ale jeżeli nie - to będzie kolejny zły rok dla małych browarów. Niektóre pewnie zrezygnują z produkcji" - powiedział prezes A. Olkowski.
W dyskusji prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich A. Olkowski stwierdził również, iż stowarzyszenie protestuje przeciwko drastycznemu podniesieniu stawki podatku akcyzowego na olej opałowy i gaz płynny i domaga się wprowadzenia rekompensat wyrównujących podwyżkę dla małych browarów.
15 czerwca br. ma wejść w życie rozporządzenie zrównujące akcyzę na oleje opałowy i napędowy, podpisane 30 maja przez ministra finansów Mirosława Gronickiego. Rozporządzenie to znacznie podwyższy stawki akcyzy na olej opałowy. Obecnie olej opałowy lekki opodatkowany jest stawką 233 zł za tysiąc litrów, a napędowy 1099 zł za tysiąc litrów. Nowe rozporządzenie wprowadza akcyzę w w
ysokości 1028 zł za tysiąc litrów w wypadku obu typów olejów. Zwiększona zostanie również stawka podatku na ciężki olej opałowy do 695 zł za tonę z obecnych 60 zł za tonę.W opinii prezesa A. Olkowskiego, taki wzrost akcyzy na olej opałowy będzie ciosem, który położy małe browary. Według przeprowadzonych szacunków, 40 małych browarów, produkujących około 1 miliona hektolitrów piwa rocznie, będzie musiało tylko z tego tytułu dodatkowo odprowadzić do budżetu 7-8 mln zł.
Prezes stowarzyszenia zaproponował, by podwyższenie akcyzy na olej opałowy, który jest używany przy produkcji piwa, mógł być odliczany od akcyzy należnej na piwo. Zapewnił, że browary stosują olej zgodnie z przeznaczeniem, co jest udokumentowane.
Oburzenia znaczącym podniesieniem akcyzy na olej opałowy nie kryli także senatorowie. Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi senator Jerzy Pieniążek poinformował, że komisja środowiska i komisja rolnictwa wypracują w tej sprawie wspólne stanowisko.
Senator Andrzej Anulewicz uznał, że decyzji o podwyższeniu podatku akcyzowego nie można wyjaśnić tym, że olej opałowy jest używany do innych celów niż opałowe, np. do środków transportu. Taka decyzja jest, jego zdaniem, karą dla tych, którzy ponieśli koszty budowy ekologicznego ogrzewania.
"Nie chcę się ustosunkowywać do decyzji ministra finansów, to była osobista decyzja" - powiedział obecny na posiedzeniu wiceminister finansów S. Stec. "Dzisiaj rozmawiałem na ten temat z ministrem finansów i mogę oświadczyć, że wobec wszystkich, którzy zużywają olej d
o celów opałowych, będzie zastosowana rekompensata. Zasady rekompensat zostaną przygotowane w ciągu najbliższych dwóch tygodni" - zaznaczył. Dodał, że stowarzyszenie browarów otrzyma rekompensatę, ale nie wiadomo, w jakiej formie. Dotyczy to także szkół, przedszkoli, lokatorów czy zakładów produkcyjnych.Wiceminister S. Stec wyjaśnił też, że premier Marek Belka wrócił do sprawy akcyzy na olej opałowy po wypowiedzi pod koniec kwietnia jednego z przesłuchiwanych w tzw. aferze PKN Orlen, który zarzucił premierowi, iż popiera działania mafii paliwowej, wstrzymując decyzje o podwyżce akcyzy. Po tej wypowiedzi premier polecił wrócić do sprawy akcyzy.
Na zakończenie obrad Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi senatorowie zdecydowali, że na kolejnym posiedzeniu przyjmą stanowisko w sprawie sytuacji małych browarów w Polsce.