22 czerwca 2004 r.
Tematem posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia była realizacja kontraktów na świadczenia zdrowotne w 2004 r. ze szczególnym uwzględnieniem perspektywy II półrocza.
Informację na ten temat przedstawił prezes NFZ Lesław Abramowicz. Prezes poinformował, że oddziały wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia otrzymają dodatkowo do dyspozycji w 2004 roku około 600 mln zł. Dodatkowe pieniądze - jak stwierdził - uzyskano w wyniku lepszego niż zakładano napływu środków ze składki zdrowotnej, a także utrzymującej się dobrej koniunktury gospodarczej. L. Abramowicz zaznaczył jednak, że - jego zdaniem - obecna składka jest nadal niewystarczająca na pokrycie wszystkich świadczeń medycznych.
Prezes poinformował również, że w zeszłym tygodniu została zatwierdzona przez ministra finansów w porozumieniu z ministrem zdrowia, zmiana planu finansowego NFZ na 2004 rok. W konsekwencji możliwe jest przekazywanie dodatkowych środków dla oddziałów wojewódzkich funduszu na kontraktowanie świadczeń.
L. Abramowicz poinformował, że na kontraktowanie świadczeń zdrowotnych NFZ w 2004 roku przeznaczy 30 mld zł. Województwo mazowieckie otrzyma 4,5 mld zł, śląskie 3,8 mld zł, natomiast województwa mniejsze, takie jak lubuskie - 700 mln zł. Różnicę w kwotach przekazywanych poszczególnym regionom prezes tłumaczył tym, że placówki medyczne w dużych województwach, ze względu na zakres i wysoko specjalistyczny poziom usług, świadczą usługi dla osób z całego kraju.
Prawidłowość tę potwierdził dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu Maciej Piróg, który przyznał, że 50% jego małych pacjentów pochodzi spoza rejonu, a za świadczenia medyczne dla nich płaci mazowiecki oddział NFZ. Zdaniem prezesa L. Abramowicza, na szczeblu centralnym powinny zostać stworzone rezerwy finansowe, którymi można by pokrywać te zdrowotne migracje osób.
Prezes NFZ odniósł się także do prób wprowadzenia do systemu ochrony zdrowia dodatkowych pieniędzy z budżetu państwa lub od pacjenta. "Idea współpłacenia na razie upadła, ale myślę, że w przyszłości będziemy musieli do problemu wrócić ze względu na to, że świadczenia medyczne są coraz droższe i nie wystarczy na wszystko środków ze składki" - podkreślił L. Abramowicz.
W jego ocenie, największymi zagrożeniami dla realizacji tegorocznego planu finansowego NFZ jest niebezpieczeństwo wypowiadania umów z funduszem przez szpitale oraz wzrost wydatków na leki. Dodał, że w województwach świętokrzyskim i lubelskim, gdzie najwięcej szpitali powiatowych wypowiedziało kontrakty z NFZ, sytuacja jest już opanowana.
"Problemy mamy obecnie w województwach łódzkim i podkarpackim, będziemy się tym zajmować, ale nie możemy zaproponować w obecnych warunkach tym regionom dużo więcej pieniędzy" - zastrzegł prezes.
Prezes L. Abramowicz przypomniał, że w 2004 roku w budżecie NFZ przewidziano 200 mln zł w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. "Rozliczenia z Brukselą są raz na pół roku, dlatego pierwsze rachunki otrzymamy w lipcu, sierpniu i wtedy można coś będzie powiedzieć na temat kosztów leczenia Polaków za
granicą. Realne szacunki będą jednak dopiero w styczniu, bo wtedy minie pełne półrocze korzystania ze świadczeń przez Polaków w krajach UE" - zaznaczył prezes NFZ.