18 maja 2004 r.
Posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska poświęcone było zagrożeniu Morza Bałtyckiego, spowodowanemu zatruciem substancjami pozostałymi po II wojnie światowej.
Otwierając posiedzenie, przewodniczący komisji senator Adam Graczyński zapoznał senatorów z pismem przewodniczącego polskiej delegacji na Konferencję Parlamentarną Morza Bałtyckiego senatora Gerarda Czai. Ze względu na wagę rozpatrywanej problematyki senator zwrócił się o rozpatrzenie jej przez Komisję Ochrony Środowiska.
Obszerną informację dotyczącą problemu zanieczyszczenia Morza Bałtyckiego przedstawił w imieniu rządu główny inspektor ochrony środowiska Krzysztof Zaręba. Jak stwierdził, na 14. spotkaniu Komisji Helsińskiej (organu Konwencji Helsińskiej zajmującego się ochroną środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego), w 1993 r., utworzono grupę roboczą ds. amunicji zawierającej bojowe środki chemiczne (HELCOM CHEMU) w celu opracowania raportu na temat rozmieszczenia i oddziaływania zatopionej broni chemicznej na środowisko morskie. Ostateczna wersja tego dokumentu pt. "Raport w sprawie broni chemicznej zatopionej w Morzu Bałtyckim" powstała w grudniu 1994 r. Raport został zatwierdzony na 16. posiedzeniu Komisji Helsińskiej (14-17 marca 1995 r.). Komisja zaleciła prowadzenie badań nad ustaleniem miejsc zatopienia bojowych środków chemicznych oraz zachęciła państwa - strony do badania procesów chemicznych i skutków ekologicznych oddziaływania na środowisko morskie zatopionej broni chemicznej. Badania te prowadziły cztery kraje:
-
Dania (Krajowy Instytut Badań Środowiska i Krajowa Agencja Żywności),- Szwecja (Krajowa Placówka Badań Obronnych),
- Rosja (zintegrowane badania na miejscach zalegania amunicji),
- Niemcy (badania starych szlaków prowadzących z portu Wolgast do miejsc za
topienia amunicji na wsch. od Bornholmu).Duński Krajowy Instytut Badań Środowiska we współpracy z Krajową Agencją Żywności realizował projekt, na który złożyły się badania laboratoryjne parametrów fizyko-chemicznych, opracowanie metod analizy wybranych bojowych środków chemicznych oraz opracowania nt. modeli kinetycznych, potrzebnych przy dalszym gromadzeniu danych.
Szwedzka Krajowa Placówka Badań Obronnych zrealizowała projekt, którego celem było stworzenie naukowych warunków oraz znalezienie środków finansowych na realizację prac badawczych obejmujących analizę i ocenę wpływu substancji chemicznych na środowisko. Opracowano metody badania i analizy próbek substancji zwierających arszenik. Było to niezbędne do właściwego badania wody, osadów oraz flory i
fauny z miejsc, gdzie zalegają zatopione pociski.Rosja prowadziła zintegrowane badania środowiska w miejscach zatopienia w okolicach Bornholmu i Gotlandii. Ponadto przeprowadzono badania laboratoryjne oddziaływań chemicznych, fizycznych oraz toksykologicznych na środowisko morskie. W latach 1994-97 Niemcy prowadziły badania szlaków komunikacyjnych z portu Wolgast do miejsc na wschód od Bornholmu, gdzie została zatopiona amunicja. Bazując na wynikach tych badań, Niemcy uznały, że nie ma podstaw do zmiany l
ub aktualizacji rekomendacji zawartych w raporcie grupy roboczej ds. zatopionej amunicji zawierającej substancje chemiczne (HELCOM CHEMU) z 1994 r.Zgromadzone i przeanalizowane najnowsze dane dotyczące zagrożenia bojowymi środkami chemicznymi Komisja Helsińska zawarła w opracowaniu zatytułowanym "Środowisko morskie Bałtyku 1999-2002". Jak wynika z tego dokumentu, po drugiej wojnie światowej zatopiono w Morzu Bałtyckim około 40 000 ton amunicji. Zawierała ona w przybliżeniu 13 000 ton środków chemicznych. N
ajwiększe składowiska tej broni znajdują się na południowy wschód od Gotlandii, na wschód od Bornholmu i na południe od cieśniny Mały Bełt.Jak dotąd, oprócz sporadycznych wypadków wyłowienia, nie odnotowano szkodliwego wpływu zatopionych środków chemicznych na środowisko morskie. Przeprowadzone analizy nie wykazały obecności szkodliwych substancji chemicznych w organizmach ryb i innych organizmach, które podlegają konsumpcji. Związki te nie stanowią więc zagrożenia toksykologicznego.
Monitoring zagrożenia bojowymi środkami chemicznymi nie daje podstaw do podjęcia działań prowadzących do ich unieszkodliwienia. Sprawa ta była analizowana w roku 1994 przez grupę roboczą ds. zatopionej amunicji.
Obecnie w ramach Komisji Helsińskiej nie działa żadna grupa zajmująca się tematyką bojowych środków chemicznych, gdyż zagadnienie to nie jest traktowane przez komisję priorytetowo. 16-17 grudnia 2003 r. w Helsinkach miało miejsce spotkanie szefów delegacji Komisji Helsińskiej. Jak wynika z wniosków ze spotkania, dotąd
nie pojawiły się żadne informacje od państw - stron konwencji, które dawałaby podstawy do zaniepokojenia i podjęcia działań interwencyjnych w sprawie zatopionych środków chemicznych.Podczas posiedzenia komandor Tadeusz Kasperek, profesor z Akademii Maryna
rki Wojennej, zaprezentował wyniki monitoringu i prac, jakie były prowadzone przez zespół naukowy Akademii Marynarki Wojennej. Omówił także dotychczasowe wypadki, jakie miały miejsce na Morzu Bałtyckim w związku z omawianym zagrożeniem. Wnioski z tego raportu nie były tak optymistyczne, zwłaszcza że eksperci uważają, iż czas rozkładu i niszczenia powłok metalowych trwa około 50 lat. Później te środki mogą uwalniać się szybciej i w większych ilościach, a skutki są trudne do przewidzenia.Ponadto w dyskusji
głos zabrali dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego w NIK Andrzej Głowacki, komandor Marek Witczak ze Sztabu Generalnego WP, Zygfryd Witkiewicz z Wojskowej Akademii Technicznej, dr Eugeniusz Andrulewicz z Morskiego Instytutu Rybackiego, prof. Stanisław Rudowski z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, kierownik Zakładu Oceanografii Operacyjnej w Instytucie Morskim Kazimierz Szefler oraz Teresa Moller z Ministerstwa Infrastruktury.Podsumowując dyskusję, przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska senator A. Graczyński sformułował następujące wnioski:
- należy opracować program, który powinien zawierać, zgodnie z opiniami ekspertów, inwentaryzację, monitoring oraz instrukcje postępowania na wypadek zagrożeń,
- problem dotyczy wielu państw, które powinny współpracować na polu ochrony środowiska Morza Bałtyckiego, wykorzystując struktury i środki unijne.
Senator A. Graczyński stwierdził, że minister środowiska powinien współdziałać na tym polu. Prosił również o informację na temat dalszych działań, jakie będą podejmowane w celu zabezpieczenia bojowych środków chemicznych zatopionych w Morzu Bałtyckim po II wojnie światowej.