Panie Marszałku!
Moje oświadczenie kieruję do premiera Belki.
Chcę mianowicie prosić premiera o spowodowanie wyjaśnienia...
(Rozmowy na sali)
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Przepraszam bardzo.
Bardzo proszę państwa senatorów o bezgłośne opuszczanie sali, tak abyśmy mogli śledzić to, co mówi pani senator Szyszkowska.
Proszę bardzo.
Senator Maria Szyszkowska:
Zwracam się do premiera z prośbą, ażeby wyjaśnił, dlaczego pan Jacek Socha nie udzielił absolutorium prezesowi zarządu Centrali Farmaceutycznej Cefarm za okres od kwietnia do grudnia 2003 r., mimo że spółka przyniosła duże dochody i prawdopodobnie decyzja powinna być inna. Przy tym należy domniemywać, że w związku z zaistniałym zamieszaniem na arenie polity
cznej zapewne powróciła koncepcja oddania za bezcen państwowego majątku farmaceutycznego sięgającego 55 milionów zł amerykańskiej firmie, która chciałaby, która zamierza w Polsce eksperymentalnie przeprowadzić próbę pocztowej sprzedaży leków. Uważam, że to zaszkodziłoby Skarbowi Państwa i zaszkodziłoby także pacjentom. Całość oświadczenia składam do protokołu. Dziękuję.Oświadczenie złożone
przez senator Marię Szyszkowską
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki
Uprzejmie proszę Pana Premiera o spowodowanie, aby minister skarbu państwa, pan Jacek Socha, wyjaśnił, dlaczego nie udzielił absolutorium prezesowi zarządu Centrali Farmaceutycznej Cefarm SA za okres od 1 kwietnia 2003 r. do 31 grudnia 2003 r., pomimo że zatwierdził sprawozdanie zarządu z działalności spółki, a uzyskany przez Centralę Farmaceutyczną zysk netto za wspomniany okres przeznaczył na kapitał zapasowy.
W nagrodę zaś nowa rada nadzorcza w porozumieniu z ministrem skarbu państwa postanowiła rozpisać konkurs na nowego prezesa zarządu. Jednym z głównych warunków do spełnienia przez kandydata jest posiadanie znajomości przemysłu maszynowo-obrabiarkowego.
Zdziwienie może budzić fakt, że na przykład prezes zarządu Tarchomińskich Zakładów Farmaceutycznych Polfa SA otrzymał absolutorium, pomimo że straty spółki przekroczyły 22 miliony zł.
Oba wymienione podmioty gospodarcze, w których Skarb Państwa posiada 100% udziałów, różnią się tylko tym, że Centrala Farmaceutyczna Cefarm SA jest dystrybutorem, a zakłady tarchomińskie - producentem produktów leczniczych.
Domniemywać należy, że w związku z zaistniałym zamieszaniem na arenie politycznej i okresami urlopowym powróciła koncepcja oddania za bezcen państwowego majątku o wartości sięgającej 55 milionów zł znanej amerykańskiej firmie, która chciałaby eksperymentalnie przeprowadzić w Polsce próbę pocztowej sprzedaży leków, wykorzystując w tym celu bazę i majątek Centrali Farmaceutycznej Cefarm SA. Byłby to jedyny tego rodzaju eksperyment wśród państw Unii Europejskiej, który nie przyniósł
by zysków Skarbowi Państwa i zaszkodziłby pacjentom.Nie jest to pierwszy taki przypadek. Poprzedni minister skarbu i minister sprawiedliwości, pomimo licznych interwencji, w tym również publicznych, świadomie nie podejmowali wyjaśnienia sprawy wyprowadzenia z Centrali Farmaceutycznej Cefarm SA znacznej wartości majątku na prywatne konta poprzedniego kierownictwa, które w ten sposób doprowadziło do zubożenia przedsiębiorstwa, przygotowując tym samym podstawy do przejęcia kadry i bazy Centrali Farmaceutyczne
j Cefarm SA za symboliczną złotówkę przez podmioty prywatne.W związku z powyższym w środowisku farmaceutycznym coraz głośniej zaczyna się mówić, używając języka potocznego, że jest to najzwyklejszy skok na kasę.
Wyrażam nadzieję, że pan premier spowoduje wyjaśnienie sprawy w obiektywny sposób i zdecyduje jednocześnie o zlikwidowaniu w zarodku traktowania majątku państwowego jak prywatnej własności przez przedstawicieli ministra Skarbu Państwa, zasiadających w powołanej ostatnio przez niego nowej radzie nad
zorczej Centrali Farmaceutycznej Cefarm SA.Prestiżowe nagrody i liczne wyróżnienia, jakie pracownicy i kadra kierownicza Centrali Farmaceutycznej Cefarm SA otrzymali w latach 2002-2004, a przede wszystkim wyprowadzenie z dramatycznej zapaści finansowej przedsiębiorstwa po poprzednim kierownictwie, upoważniają mnie do interwencji w tej sprawie.
prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska
senator RP