Oświadczenie złożone
przez senatora Krzysztofa Szydłowskiego
Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego
Wielce Szanowny Panie Ministrze!
Ustawa z 6 lutego 1997 r. o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym (DzU nr 28/97 poz. 153 z późniejszymi zmianami) w art. 3 wprowadza fundamentalną zasadę systemu ubezpieczeń, mianowicie gwarantuje ubezpieczonym dostęp do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, określonych w przepisach ustawy, służących zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia, udzielanych w przypadku choroby, urazu, ciąży, porodu i połogu oraz w celu zapobiegania chorobom i promocji zdrowia.
Jest to również zasada konstytucyjna określona w art. 68 Konstytucji RP.
Nie oznacza to jednak, iż pacjenci mogą korzystać w ramach ubezpieczenia zdrowotnego ze wszystkich świadczeń, definiowanych w myśl art. 3 ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (DzU nr 91/91 poz. 408 z późniejszymi zmianami) jako świadczenie zdrowotne, i w każdym czasie. W praktyce okazuje się bowiem, iż system finansowania ubezpieczenia zdrowotnego nie daje gwarancji pełnej dostępności do świadczeń ubezpieczonym. Ustawodawca, jak gdyby z góry to przewidując, zawarł w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym kolejną zasadę o fundamentalnym znaczeniu, mianowicie zgodnie z art. 4 ust. 3 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym świadczenia zdrowotne są udzielane ubezpieczonym w ramach środków finansowych udzielanych przez kasy chorych.
W sytuacji, kiedy instytucje ubezpieczenia zdrowotnego nie uzyskują dostatecznych wpływów ze składek zdrowotnych, zaczynają politykę limitowania świadczeń, poprzez udzielanie zakładom opieki zdrowotnej zamówień na świadczenia w zaniżonej liczbie, nieadekwatnej do rzeczywistego zapotrzebowania społecznego na usługę i faktycznej możliwości jej realizacji przez zakłady opieki zdrowotnej.
W ten sposób kasy chorych z góry zakładają przekroczenie przez zakłady opieki zdrowotnej planów rzeczowo-finansowych, określających liczbę i wartość zakupionych przez kasę chorych świadczeń danego rodzaju, oczywiście bez możliwości rekompensaty finansowej dla świadczeniodawców z tytułu nadwykonania świadczeń. Taka sytuacja występuje z całą wyrazistością w sferze profilaktycznych programów zdrowotnych podejmowanych i finansowanych przez kasy chorych. Zapotrzebowanie społeczne na badanie profilaktyczne jest znacznie większe niż możliwości finansowania badań przez kasy chorych.
Problem ten dotyka zakładów opieki zdrowotnej w całym kraju. Posłużę się przykładem z mojego okręgu wyborczego. Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej w swej strukturze organizacyjnej posiada specjalistyczną jednostkę - Ośrodek Profilaktyki Nowotworów i Promocji Zdrowia, której zadaniem statutowym jest realizacja profilaktycznych badań w kierunku wczesnego wykrywania nowotworów. Ośrodek posiada potencjalne - kadrowe i techniczne - możliwości realizacji takich badań przez cały rok. Jednak zakontraktowane przez kasę chorych świadczenia zostają zazwyczaj wykonane po kilku miesiącach obowiązywania kontraktu. Ponadto zakres finansowanych przez kasę chorych świadczeń jest znacznie węższy niż faktyczne możliwości świadczeniodawcy i potrzeby pacjentów: kasa chorych nie realizuje badań profilaktycznych u mężczyzn z zakresu gruczołu krokowego i skóry.
W takiej sytuacji placówki takie jak Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej zmuszone są odmówić pacjentom wykonania badań profilaktycznych, mimo dysponowania odpowiednimi warunkami: personelem medycznym i aparaturą. Czy polską służbę zdrowia stać na takie rozwiązania?
Jedyną możliwością wykorzystania kadry lekarskiej i pomocniczej oraz zaplecza technicznego jest wprowadzenie systemu odpłatnych świadczeń opartego na zasadzie dobrowolności jako alternatywy oczekiwania na usługę w ramach zawartego kont
raktu z instytucjami ubezpieczenia zdrowotnego.Tego rodzaju koncepcja napotyka na przeszkodę na gruncie systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Podnoszony jest argument, iż wprowadzenie systemu odpłatnych świadczeń naruszałoby uprawnienia pacjentów zagwarantowane w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Niezbędne jest dokonanie stosownych zmian w ustawie z 6 lutego 1997 r. o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, aby stworzyć prawne uwarunkowania tego systemu. Odmawiając wykonania świadczenia profilakty
cznego z powodu wymienionych przyczyn publiczne zakłady opieki zdrowotnej tracą możliwość uzyskania dodatkowych środków finansowych na swoją działalność statutową. W efekcie końcowym traci na takim rozwiązaniu pacjent. Takie rozwiązanie przysparza tym samym klientów niepublicznym jednostkom. Aktualnie wielu pacjentów deklaruje chęć ponoszenia kosztów świadczeń w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, mając jako alternatywę możliwość wykonania badań w konkurencyjnych niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej.W mojej ocenie wprowadzenie dobrowolnej odpłatności za świadczenia "ponadlimitowane" i niezakontraktowane przez kasy chorych jest uzasadnione ekonomicznie i zgodne z oczekiwaniami pacjentów.
Z wyrazami szacunku
Krzysztof Szydłowski