Oświadczenie


Prezes Urzędu Regulacji Energetyki przekazał stanowisko w związku z oświadczeniem senatora Jana Szafrańca, złożonym na 67. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 67):

Warszawa, dnia 17 września 2004 r.

Pan
Kazimierz Kutz
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z oświadczeniem Pana Senatora Jana Szafrańca, złożonym na 67 posiedzeniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 29 lipca 2004 r. oraz Pańską prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie, pozwalam sobie przedstawić następujące stanowisko.

Oświadczenie Pana Senatora podyktowane zostało pismem autorstwa "Białostockiej Obywatelskiej Grupy Samoobrony", które sprowadza się do podejrzeń zawyżonych kosztów ogrzewania w Białymstoku oraz sugestii "rozpatrzenia sprawy z udziałem biegłych rzeczoznawców i Prokuratury Okręgowej w Łomży"

Grupa ta, a właściwie występujący w jej "imieniu" Pan Lucjan T. prowadzi szeroką korespondencję z różnymi organami państwa, w tym z Ministrem Sprawiedliwości, Ministrem Gospodarki i Prac oraz Urzędem Regulacji Energetyki, zgłaszając różnego rodzaju żądania i nie bacząc na kompetencje tych organów. Kwestia zakresu kompetencji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki była przedmiotem dwukrotnych wyjaśnień kierowanych do Pana Lucjana T. (pisma z dnia 29 czerwca 2004 r. i z dnia 16 sierpnia 2004 r.). Wyjaśniono m.in., że nie należy do kompetencji tego organu kwestia rozliczeń za dostarczone ciepło między lokatorami poszczególnych mieszkań a przedmiotem zarządzającym danym budynkiem.

Pragnę nadmienić, iż korespondencja między Panem Lucjanem T. a Urzędem Regulacji Energetyki prowadzona jest od około 2 lat, a z innymi organami znacznie dłużej. Jak wynika ze znanej mi dokumentacji, argumenty w tej korespondencji mają z reguły charakter pozamerytoryczny i bazują na etosie kombatanckim, oraz że inicjatywa jego popierana jest m.in. przez "Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Władze Białegostoku". Argumentację tę pozostawiam bez komentarza. Nie będę też wypowiadać się w kwestii korespondencji prowadzonej z innymi organami.

Przywołane w oświadczeniu pana Senatora Jana Szafrańca wystąpienia Pana Lucjana T. zdają się być efektem informacji prasowych na temat postępowania karnego prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Łomży, a dotyczącego przedsiębiorstwa ciepłowniczego w tym mieście, które to postępowanie niewątpliwie można uznać za sukces medialny, niekoniecznie zaś - przynajmniej w części, w jakiej dotyczy pracowników Wschodniego Oddziału Terenowego Urzędu Regulacji Energetyki z siedzibą w Lublinie - za przejaw profesjonalizmu łomżyńskiej prokuratury.

Prokuratura ta - badając prawidłowość postępowania pracowników MPEC Łomża Sp. z o.o. przy opracowywaniu taryfy dla ciepła tego przedsiębiorstwa - postawiła również zarzuty grupie pracowników Oddziału Terenowego Urzędu Regulacji Energetyki, uczestniczących w postępowaniu administracyjnym dotyczącym zatwierdzenia tej taryfy. Sposób postępowania Prokuratury pozwala na sformułowanie daleko idących wątpliwości co do profesjonalizmu jej pracowników. Przykładem tego może być postawienie na początku postępowania bardzo poważnych zarzutów grupie pracowników tego Oddziału i zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia tych pracowników w pełnieniu obowiązków służbowych, by po zaledwie 2-3 miesiącach w stosunku do większości z nich wycofać się z najpoważniejszych zarzutów i wystąpić do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania karnego, co zostało zaaprobowane przez sąd wyrokiem z dnia 2 września 2004 r. Zaznaczyć należy, że jedna z osób nie zgodziła się nawet na warunkowe umorzenie, żądając całkowitego uniewinnienia.

O pochopności prokuratora w szafowaniu zawieszeniem pracowników w czynnościach służbowych świadczy fakt, że sąd nie podzielił jego poglądu o konieczności zastosowania tego środka zapobiegawczego nawet w stosunku do osoby, której postawiono najpoważniejsze zarzuty.

W tym miejscu pragnę również wyjaśnić, iż wobec tych pracowników Oddziału zostało także wszczęte postępowanie dyscyplinarne - na podstawie przepisów ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o służbie cywilnej (Dz.U. z 1999 r. Nr 49, poz. 483, z późn. zm.). Otóż komisja dyscyplinarna, w składzie której było m. in. trzech pracowników, po rozpatrzeniu spraw kilku z tych pracowników orzekła wobec nich (orzeczeniem z dnia 10 września 2004 r.) kary upomnienia (a więc najniższe z możliwych) oraz uniewinniła jedną osobę od stawianych zarzutów naruszenia obowiązków członka korpusu służby cywilnej.

O braku profesjonalizmu łomżyńskiej prokuratury świadczy także fakt, że wniosła ona skargę na decyzję Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zamiast wnieść odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który jest właściwy w sprawach odwołań od decyzji tego organu (por. art. 30 ustawy z 30 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne). W sprawie tej Prokuratura popełniła również dodatkowy błąd - myląc właściwość miejscową sądów administracyjnych - skargę złożono do sądu w Lublinie zamiast w Warszawie (Sąd w Lublinie postanowieniem z dnia 2 września 2004 r. uznał się za niewłaściwy i przekazał skargę do rozpatrzenia Sądowi w Warszawie).

Działania Prokuratora, w szczególności zaś zastosowane wobec pracowników URE zawieszenie w czynnościach służbowych w efekcie czasowo zdezorganizowały pracę Oddziału w Lublinie. W owym czasie zmuszony byłem oddelegować do pracy w tym Oddziale pracowników z oddziałów położonych w innych miastach. Mając jednak na uwadze, że sytuacja jaka zaistniała w tym Oddziale, może być efektem niedostatecznego nadzoru ze strony jego dyrektora - niemal natychmiast po otrzymaniu informacji o prowadzonym przez Prokuraturę postępowaniu odwołałem ówczesnego dyrektora oddziału z zajmowanego stanowiska, co wiązało się z rozwiązaniem z nim stosunku pracy. Jednocześnie pełnienie obowiązków dyrektora Oddziału powierzyłem innej osobie, spoza Lublina.

Odnosząc się natomiast do kwestii zatwierdzenia taryfy dla MPEC Sp. z o.o. w Białymstoku, uprzejmie wyjaśniam, iż prowadzenie postępowania w tej sprawie, dla uniknięcia jakichkolwiek, choćby najmniejszych wątpliwości, powierzyłem dyrektorowi Oddziału z siedzibą w Gdańsku. W trakcie tego postępowania przedsiębiorstwo zweryfikowało koszty przejęte jako uzasadnione w kalkulacji taryfy i obniżyło je o około 7% w stosunku do pierwotnego wniosku. Decyzja o zatwierdzeniu taryfy została wydana w dniu 29 lipca 2004 r. i po ogłoszeniu w wojewódzkim dzienniku urzędowym - zaczęła obowiązywać.

Ze swej strony pragnę wyrazić - nie po raz pierwszy - ubolewanie iż w jednym z podległych mi oddziałów Urzędu Regulacji Energetyki zaistniała sytuacja, która dała powody do postawienia przez prokuratora zarzutów jego pracownikom. Traktuję to również jako swoją osobistą porażkę, bowiem jednym z celów mojej działalności jest - by podlegli mi pracownicy pracowali na jak najwyższym poziomie.

Mojego stosunku do tego wydarzenia nie zmienia nawet fakt, że prokurator wycofał się z najpoważniejszych zarzutów i że zgromadzone przez niego dowody na poparcie pozostałych zarzutów nie dawały - w ocenie tegoż prokuratora - podstaw do prowadzenia przed sądem postępowania karnego, co spowodowało, że wystąpił on do sądu o warunkowe umorzenie postępowania.

Proszę również o zrozumienie dla wydłużonego okresu oczekiwania na przedstawienie mojego stanowiska w tej sprawie. Pragnę wyjaśnić, iż miałem świadomość złożoności sprawy przedstawionej przez Pana Senatora, a dla pełnego wyjaśnienia przynajmniej niektórych z jej wątków konieczne było zajęcie stanowiska przez sądy, komisję dyscyplinarną oraz zakończenie postępowania w sprawie zatwierdzenia taryfy dla MPEC Białystok. Bez tego moja odpowiedź byłaby przedwczesna - mogła się wydawać mniej wiarygodna.

Z poważaniem

Leszek Juchniewicz


Oświadczenie