Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Szafrańca
Oświadczenie skierowane do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusza Brauna
W dniu 25 listopada bieżącego roku telewizja publiczna w programie pierwszym w ramach poniedziałkowego cyklu "Miej oczy szeroko otwarte" nadała dokument pod tytułem "Imperium ojca Rydzyka". U wielu milionów telewidzów, do których i ja się zaliczam, dokument ten wzbudził oburzenie i niesmak, bowiem nadawca nadużył przyznanych mu kompetencji ustawowych.
W moim przekonaniu program ten naruszył zasadę konstytucyjną, w myśl której wolno korzystać ze swoich praw i wolności w sposób nienaruszający praw i wolności innych osób (art. 31 ust. 2 Konstytucji
RP). Ta podstawowa zasada została naruszona poprzez przekroczenie granic norm prawnych. Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji (DzU 93.7.34) programy publicznej radiofonii i telewizji powinny kierować się zasadą odpowiedzialności za słowo, dbać o dobre imię publicznej radiofonii i telewizji, rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń, a także umożliwić prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk.Niestety prezentowany materiał w ocenie społecznej głosów krytyki pozostawał w ewidentnej kolizji z zapisami ustawy o radiofonii i telewizji. Dokument cechowały nierzetelność przekazu (art. 21 ust. 1 pkt 2), brak odpowiedzialności za słowo (art. 21 ust.1 pkt 4) poprzez dobór i prezentację osób, których wypowiedzi były "tożsame" ideologicznie.
Ponadto telewizyjny przekaz pozostawał w sprzeczności z art. 267 §2 kodeksu karnego, zgodnie z którym sankcji karnej podlega osoba, która w celu uzyskania informacji "posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym, albo innym urządzeniem specjalnym", co miało miejsce w prezentowanym materiale - użyto ukrytej kamery.
Autorzy omawianego dokumentu nie dopełnili także wymogu autoryzacji wypowiedzi, co pozostaje w kolizji z art. 14 ust. 2 prawa prasowego.
Wreszcie autorzy sprzeniewierzyli się zapisom ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r. (DzU 00.80.904) zawartych w art. 81 ust. 1, zgodnie z którym "rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej" - tym bardziej że wizerunek ojca Tadeusza Rydzyka został upowszechniony poprzez użycie ukrytej kamery (!), co wykluczyło jakąkolwiek reakcję ukazywanej osoby.
Wyszczególnione kolizje z obowiązującym ustawodawstwem okazują się ewidentnym świadectwem złej woli autorów dokumentu, zamierzoną prowokacją, tendencyjnym obrazem, który przepuszczony przez filtr uprzedzeń i wrogości skierowanej do ojca Tadeusza Rydzyka usiłuje zdyskredytować Radio Maryja.
A przecież to radio od dziesięciu lat nigdy nie popadło w kolizję z zapisami ustawy o radiofonii i telewizji, ani też ze zobowiązaniami wynikającymi z koncesji. W przeciwieństwie do innych rozgłośni, w tym także komercyjnych, jego program nosi znamiona prospołecznych, humanistycznych, charytatywnych, informacyjnych przedsięwzięć. Wypełnia zadania misyjne poprzez wzmacnianie rodziny, zwalczanie społecznych patologii, promuje polski dorobek kulturalny, polską tradycję i nasz narodowy obyczaj. Tworzy audycje dla Polonii, nie będąc w tym wymiarze dofinansowane przez struktury rządowe. Daje wreszcie najprzedniejszą lekcję patriotyzmu i umiłowania Ojczyzny.
W tej sytuacji uzasadnione jest społeczne oburzenie na fakt prowokacji i próby dyskredytacji dyrektora radia i pośrednio katolickiego głosu w naszych polskich domach.
Oczekuję na stanowisko Pana Przewodniczącego dotyczące przedstawionej sprawy.
Z wyrazami szacunku
Jan Szafraniec