7. posiedzenie Senatu RP
30 stycznia 2002 r.
Oświadczenie
Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Szafrańca
Oświadczenie skierowane do ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza.
Od kilku tygodni do mojego biura napływają listy z protestami odnośnie do ekspozycji "Irreligia" w Brukseli przez przedstawicieli polskich środowisk artystycznych. Wspomniana wystawa, nosząca znamiona bezprzykładnej profanacji i obrazy uczuć religijnych, została zorganizowana w czasie belgijskiej promocji polskiego dorobku kulturowego o nazwie "Europalia".
Polski ambasador J.Piekarski odmówił, co prawda, objęcia patronatu nad wspomnianą ekspozycją, nie uczynił jednak nic, by zapobiec jej promocji, zwłaszcza w okresie prezentacji polskiego dorobku kulturowego w Belgii. To nie przypadek ani zbieg okoliczności sprawił, że "Irreligia" ukazana została w kontekście "Europaliów". W konsekwencji w prasie belgijskiej, w "La liber Belgigne" i "Le Soir", pojawiły się nieprzychylne recenzj
e odnośnie do prezentowanej twórczości, co nie przysporzyło polskiej kulturze chwały u zagranicznych odbiorców, a wprost przeciwnie, pozostawiło niesmak graniczący z obrzydzeniem.Minister kultury w odpowiedzi na moje oświadczenie oznajmił, że jego resort nie podejmie interwencji w Brukseli ani też nie będzie odgrywał roli cenzora prywatnej działalności twórczej. Nasz ambasador w Brukseli, mając świadomość deprecjacji polskiej kultury poza granicami kraju, ogranicza się jedynie do odmowy obecności na skanda
lizującej wystawie. A przecież ustawa o służbie zagranicznej, DzU z dnia 9 listopada 2001 r., w art. 19 mówi, w odniesieniu do ambasadora, że jego zadaniem jest ochrona interesów Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli, ust. 2, oraz "działalność na rzecz promocji Polski, a zwłaszcza polskiej kultury, nauki i gospodarki", ust. 4.Do mojego biura napływają listy z protestami, adresowane do Pana Ministra, z podaniem do mojej wiadomości. W związku z tym zwracam się do Pana z prośbą o zaznajomienie mnie ze stanowiskiem kierowanego przez Pana resortu odnośnie do omówionego powyżej "kulturowego" skandalu zaprezentowanego w Belgii.
Z poważaniem
Jan Szafraniec