Oświadczenie złożone
przez senatora Henryka Stokłosę
Oświadczenie skierowane do marszałka Senatu Longina Pastusiaka
Panie Marszałku! Panie i Panowie!
Moje oświadczenie dotyczy pracowniczych ogródków działkowych. Od pewnego czasu do moich biur senatorskich docierają apele i oświadczenia działkowców z regionu pilskiego, protestujących przeciwko poselskiemu projektowi ustawy o przekształceniu prawa użytkowania działek w pracowniczych ogrodach działkowych w prawo własności. Ostatnio do tych głosów społecznego protestu dołączyli samorządowcy - otrzymałem apel rady miasta oraz apel rady powiatu w Pile w tej sprawie.
Docierają też do mnie indywidualni działkowcy - moi wyborcy, którzy dzielą się swym niepokojem o losy swoich działek. Najzwyczajniej boją się o to, czy, jak to formułują, na skutek politycznych rozgrywek na górze nie utracą uprawianego przez lata kawałka ziemi, która jest miejscem ich wypoczynku, a czasem ważnym źródłem taniego i zdrowego pożywienia.
Kilka dni temu otrzymałem z Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców trzy opasłe tomy biuletynu, zawierającego kilkaset protestów, próśb i wezwań, z których wynika jedno: działkowcy nie chcą, aby ich uszczęśliwiano wbrew ich woli, i traktują ów projekt jako ustawę o likwidacji ogrodnictwa działkowego w Polsce i ograbieniu działkowców.
Tekst poselskiego projektu ustawy wprowadza daleko idące zmiany, które pozbawiają działkowców jedynej i skutecznej ochrony prawnej, zagwarantowanej w dotychczasowej ustawie. Ustawa ta określiła POD jako urządzenia użyteczności publicznej. Wynika z niej, że ogrody działkowe zaspokajają przede wszystkim socjalne potrzeby obywateli i dają korzyści nie tylko użytkownikom działek, ale również innym osobom, które mogą korzystać z zielonych terenów w miastach. Grunty przeznaczone pod ogrody należą zatem do kategorii mienia publicznego, które służy bezpośredniemu zaspokajaniu zbiorowych potrzeb społeczności lokalnej.
Projekt nowej ustawy najbardziej krzywdzi - jak to niestety często się zdarza - najbiedniejszych, którzy z przyczyn ekonomicznych i prawnych bądź z powodu zawartych w projekcie ograniczeń nie skorzystają z prawa wykupu działki.
W argumentacji przeciwników projektu nowej ustawy pojawia się też element historyczny: obawa o to, że nowa ustawa zniszczy ponadstuletnią tradycję ruchu ogrodnictwa działkowego w Polsce.
Radni, którzy w tej sprawie ze mną się kontaktowali, twierdzą, że projekt ustawy tworzy zapisy niekorzystne także dla samorządów terytorialnych, ze względu na rolę organizacyjną, ekologiczną, a przede wszystkim społeczną, jaką ogródki działkowe pełnią w środowiskach lokalnych.
Wbrew temu, co sugerują autorzy projektu, w Unii Europejskiej istnieją i rozwijają się pracownicze ogrody działkowe. Prawie we wszystkich krajach UE stanowią one stały element infrastruktury miast. We wszystkich tych krajach działają narodowe związki działkowców, będące odpowiednikiem Polskiego Związku Działkowców. Są to samorządne i samodzielne organizacje społeczne, których nie tylko nikt nie chce likwidować, lecz które, wręcz przeciwnie, cieszą się poparciem i otrzymują pomoc państwa i samorządów.
Najgorętsze protesty działkowców i największą ich irytację wywołały te wypowiedzi posłów projektodawców nowej ustawy, które upolityczniają jej sens i wpisują ją w ich programy dekomunizacyjne.
Panie i Panowie, jestem zaskoczony skalą protestu działkowców i ich determinacją w obronie swego związku. Dlatego zwracam się do Pana Marszałka i Wysokiej Izby z apelem o to, aby uważnie wysłuchać polskich działkowców i wyrazić zrozumienie dla ich niepokojów. Formę tego gestu solidarności z nimi pozostawiam Panu Marszałkowi. Sądzę bowiem, że Wysoka Izba pozbawiona zostanie w tej kadencji możliwości wyrażenia swej opinii w normalny sposób - w formie głosowania nad projektem tej ustawy.
Henryk Stokłosa
senator RP