Oświadczenie złożone
przez senatora Henryka Stokłosę
Oświadczenie skierowane do ministra spraw zagranicznych Adama Rotfelda
Kilka tygodni temu nawiązałem listowny kontakt z panem Tomaszem Kamińskim, który poprosił mnie o to, bym jako senator i biznesmen zainteresował władze Rzeczypospolitej korzystnymi, jego zdaniem, możliwościami rozwoju stosunków gospodarczych Polski z Afganistanem, który jest dobrym rynkiem dla polskich firm budowlanych, produkcyjnych i handlowych.
W toku dalszej korespondencji dowiedziałem się, że pan Tomasz Kamiński jest tłumaczem przysięgłym języka dari - farsi używanego w Afganistanie i Iranie. Od roku 1976 odwiedził ten kraj wielokrotnie. Niedawno wrócił z Kabulu, gdzie pracował jako konsultant dla afgańskiej firmy Afgan-Europe International Complex Company (ARICC), która wraz z polską firmą wygrała przetarg na odbudowę Ministerstwa Łączności w Kabulu. Jego argumenty, wsparte tym, jak bardzo jest kompetentny, wydały mi się na tyle ważkie, że postanowiłem nimi zainteresować także Wysoką Izbę oraz - w formie oświadczenia - Pana Ministra Spraw Zagranicznych.
Afganistan otrzymuje od Banku Światowego rocznie około półtora miliarda dolarów w ramach pomocy, ale wykorzystuje z tej kwoty niecałe 200 milionów. Dlaczego tak mało? Przyczyna jest prozaiczna. W Afganistanie nie ma odpowiednio wykształconych ludzi, którzy potrafiliby przedstawić finansowym instytucjom dobry biznesplan i złożyć w odpowiednim ministerstwie interesującą ofertę. Tymczasem w kraju tym istnieje olbrzymie zapotrzebowanie na firmy i specjalistów w budownictwie, telekomunikacji, służbie zdrowia, energetyce, wydobyciu gazu i ropy, górnictwie i wydobyciu metali oraz kamieni szlachetnych (szmaragdy i rubiny), melioracji itp.
Oto kilka uwag praktycznych, które w formie opracowania przekazał mi pan Kamiński.
Przedsiębiorca, który chce prowadzić działalność w Afganistanie, musi zarejestrować swoją firmę w tym kraju. Znaczy to, iż powinien przywieźć do Kabulu przetłumaczone na język dari lub angielski dokumenty dotyczącej własnej działalności w Polsce. Dokumentacja ta musi być poświadczona przez nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Następnie dokumenty należy przedstawić w afgańskim MSZ w Kabulu i wypełnić formularz Company Registrated Form.
We wrześniu 2002 r. prezydent Karzaj podpisał nowe, bardzo korzystne dla zagranicznych inwestorów prawo dla zagranicznych i wewnętrznych inwestycji zezwalające na zachowanie w 100% własności firmy przez cudzoziemca (do tego czasu 51% udziałów firmy musiało być w rękach Afgańczyka), pełny transfer zysków z inwestycji za granicę, międzynarodowy arbitraż w spornych kwestiach.
Polski przedsiębiorca musi być przygotowany na to, że 80% siły roboczej stanowić będzie polski robotnik. Polski pracownik jest czterokrotnie bardziej wydajny od afgańskiego, którego dniówka wynosi od 4 do 8 dolarów.
Branża budowlana w Afganistanie jest najważniejsza, w szczególności w stolicy tego kraju. Kabul jest magnesem przyciągającym tysiące ludzi powracających z wygnania, szukających miejsca do życia, bezpiecznego i wygodniejszego, wraz z miejskimi udogodnieniami.
Wprowadzenie w końcu roku 2002 nowych banknotów zapewniło stabilizację pieniądza, a wzmocniona dyscyplina fiskalna rządu poprawiła makroekonomiczną stabilność. Przestrzeganie budżetu i zasobów finansowych wyraźnie się usprawniło. Równolegle nastąpił postęp w dziedzinach zarządzania, efektywności, wydajności i kontroli finansowej.
W lipcu 2004 r. Bank Światowy zaakceptował fundusze na program dotyczący kredytu na ubezpieczenie od politycznego ryzyka. The Afghanistan Investment Guarantee Facility (AIGF) będzie znacząco popierał zagranicznych inwestorów i przeznacza na ten cel 60 milionów dolarów, a The World Bank's Multilateral Investment Guarantee Agency (MIGA) będzie kontrolować ten program. MIGA jest jedną z niewielu organizacji ubezpieczających inwestorów od ryzyka politycznego w Afganistanie. Do ryzyka zalicza się także: ryzyko restrykcji transferu, niewymienialność pieniądza, wywłaszczenie, złamanie kontraktu, wojnę oraz cywilne zamieszki.
Przekazane mi przez pana Kamińskiego informacje wskazują na to, że Polska jest postrzegana jako przyjaciel i chętnie byłaby widziana jako strategiczny partner we wszystkich projektach na terenie Afganistanu.
W kontekście tych faktów i opinii zwracam się do Pana Ministra z pytaniem czy ministerstwo gotowe jest upowszechniać korzyści płynące z działalności gospodarczej na rynku afgańskim i udzielać pomocy i wsparcia tym polskim firmom, które się na to zdecydują.
Henryk Stokłosa
senator RP