Oświadczenie złożone
przez senatora Henryka Stokłosę
Oświadczenie skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej
Z wielu gmin północno-zachodniej Wielkopolski, a więc z mojego okręgu wyborczego, dochodzą do mnie apele w sprawie środków finansowych na dożywianie uczniów w szkołach. Przyczyną jest informacja wojewody wielkopolskiego o zmniejszeniu pieniędzy na realizację programu wspierania gmin w akcji dożywiania uczniów w roku 2004. Wywołała ona gwałtowną reakcję samorządów gminnych słusznie oburzonych na fakt, że po raz kolejny samorządy lokalne obarcza się nowymi zadaniami bez wsparcia finansowego.
Tymczasem coraz więcej dzieci korzysta z dożywiania w szkole. Spowodowane to jest wysokim poziomem bezrobocia zwłaszcza w północnej Wielkopolsce, a także postępującym procesem ubożenia naszego społeczeństwa. Dla wielu uczniów ciepły posiłek w szkole jest często jedynym w ciągu całego dnia. Nie należy też do rzadkości fakt oddawania przez nauczycieli swoich śniadań głodnym dzieciom.
W wiejskich szkołach, szczególnie w tych usytuowanych w środowiskach popegeerowskich, większość dzieci cierpi głód. To wstyd dla kraju znajdującego się w środku Europy. Nie dziwię się więc samorządowcom, których taka sytuacja po prostu złości. Nie dziwię się, że ich niechęć kieruje się ku rządowi, że budzi ją zwłaszcza niezbędny w obecnej sytuacji kraju plan wicepremiera Hausnera.
"Z ogromną uwagą śledzimy przedstawiany przez premiera Jerzego Hausnera program uporządkowania finansów publicznych i ograniczenia wydatków" - pisze do mnie przewodniczący Rady Miasta i Gminy Szamocin. "Nie sądziliśmy jednak, że zapowiedziane cięcia socjalne dotyczyć będą dożywiania uczniów. Pamiętamy, że inicjatorem idei dożywiania w szkołach była obecna pani Minister Edukacji Narodowej i Sportu, której intencją było na pewno kontynuowanie programu przez rząd, a nie obciążanie nim samorządów."
Tymczasem w praktyce to właśnie samorządy ponosiły dotąd znaczące koszty całego przedsięwzięcia. We wspomnianej już tu gminie Szamocin obowiązek nauki spełnia tysiąc dziewięciu uczniów, z czego czterystu sześciu objętych jest dożywianiem, a dwustu dziewięćdziesięciu sześciu otrzymuje posiłki fundowane. Środki na dożywianie uczniów pochodziły w ubiegłym roku w 60% z budżetu państwa oraz w 40% z budżetu gminy. W tej sytuacji dalsze przerzucanie kosztów na samorządy grozi zahamowaniem procesów inwestycyjnych, które są głównym gwarantem rozwoju gmin i szansą na poprawę bytu ich mieszkańców.
Wobec protestów samorządowców gmin północno-zachodniej Wielkopolski zwracam się do pani Minister Edukacji Narodowej i Sportu Krystyny Łybackiej - Wielkopolanki - z pytaniem: w jaki sposób rząd ma zamiar wspomagać program dożywiania dzieci w szkołach wobec wzrastającej w wielu środowiskach liczby dzieci cierpiących głód?
Henryk Stokłosa
Senator RP