3. posiedzenie Senatu RP
16 listopada 2001 r.
Oświadczenie
Oświadczenie złożone
przez senatora Henryka Stokłosę
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jarosława Kal
inowskiego.Pomimo upływu sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie, opublikowanych w "Dzienniku Ustaw" nr 22, przepisów zmieniających rozporządzenie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej w sprawie szczególnych warunków weterynaryjnych przy zbieraniu, przetwarzaniu, grzebaniu lub spalaniu zwłok zwierzęcych i ich części oraz odpadów poubojowych, przepisy te nadal nie są respektowane przez niektóre zakłady weterynaryjne. Co więcej, spotkałem się z ich zdecydowanym ignorowaniem. Jest to szczególnie nieb
ezpieczne zjawisko, a potencjalne skutki zagrożenia wymagają, w moim przekonaniu, podjęcia natychmiastowych działań.Szczególne zastrzeżenia budzi działalność zakładów utylizacyjnych funkcjonujących pod firmą SARIA, której głównym udziałowcem jest pan Retma
nn.W sprawie nieprzestrzegania warunków weterynaryjnych w zakładach utylizacyjnych w Gołczy, Przewrotnem i Długim Borku zwracałem się już w marcu 2001 r. do głównego lekarza weterynarii, pana doktora Andrzeja Komorowskiego, uzyskując wyjaśnienie dotyczące jedynie zastrzeżeń co do ręcznej, a nie automatycznej rejestracji parametrów odczytywanych podczas procesu utylizacji.
Tymczasem Polski Związek Producentów Pasz, który zwrócił się do mnie z prośbą o interwencję w niniejszej sprawie, wskazując na ewidentne zagrożenie epizootyczne ze strony zakładów SARIA wynikające z pominięcia procesu sterylizacji - na co również zwracałem uwagę już wcześniej w swoim wystąpieniu do głównego lekarza weterynarii - domaga się zakazu produkcji w tych zakładach do czasu zmiany
technologii. Polski Związek Producentów Pasz słusznie przy tym wskazuje na potencjalne konsekwencje naruszenia wymagań UE, szczególnie w związku z rozprzestrzenianiem się choroby BSE. Istotne znaczenie ma także ogólny wizerunek naszej rodzimej branży oraz polskich służb weterynaryjnych, firma SARIA jest bowiem podmiotem z udziałem kapitału zagranicznego, co pozwala przypuszczać, że dyskryminowane są zakłady polskie.Podzielam to stanowisko w całości!
Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że produkcja w tych zakładach powoduje również, poza zagrożeniem epizootycznym, skażenie środowiska naturalnego o ogromnych rozmiarach. Jest to kolejny argument dla szczegółowej i kompleksowej weryfikacji posiadanych przez firmę SARIA pozwoleń na prowadzenie działalnoś
ci w zakresie utylizacji odpadów.Wobec tych faktów zwracam się do wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jarosława Kalinowskiego z następującym pytaniem: jakie działania podejmie Pan Premier, by zakłady utylizacyjne w Długim Borku, Gołczy i Przewrotnem należące do firmy SARIA zaprzestały niezgodnej z prawem działalności w zakresie utylizacji odpadów?
Henryk Stokłosa