3. posiedzenie Senatu RP
16 listopada 2001 r.
Oświadczenie
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Ja składam cztery oświadczenia.
Oświadczenie pierwsze.
Od chwili powstania województwa wielkopolskiego jego północna część jest praktycznie pozbawiona programu poznańskiej telewizji regionalnej. W tej kwestii odbyło się już wiele spotkań i dyskusji, ale efektu nie widać. Stąd moje oświadczenie, które mam nadzieję przełamie impas w załatwieniu tej sprawy.
Dotychczasowe zabiegi Dyrekcji Ośrodka Telewizyjnego w Poznaniu o uzyskanie dodatkowej częstotliwości nie znalazły zrozumienia w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, podobno ze względu na brak wolnych częstotliwości. Istnieją jednak jeszcze przynajmniej dwie inne możliwości rozwiązania tego problemu: przekaz z nadajnika w Rusinowie oraz nadawanie z nadajnika mniejszej mocy z terenu Piły.
W związku z niezrealizowaniem inwestycji w Kopaszynie-Gnieźnie, które wiązały się z wykorzystaniem kanałów 38 bądź 56, należałoby ustalić nowe warunki techniczne ich wykorzystania. W Radiowo-Telewizyjnym Centrum w Rusinowie jest możliwość nadawania trzeciego programu, a dosyłanie sygnału przez PTV-3 nie wymagałoby dodatkowych nakładów.
Alternatywą jest poszukanie częstotliwości dla nadajnika, który można by umiejscowić w najwyższym punkcie w mieście Pile lub na wolno stojącym maszcie w jego okolicach. Dosłanie sygnału przez PTV-3 do tego nadajnika też nie stanowiłoby żadnego problemu. Nadajnik małej mocy swym zasięgiem objąłby przede wszystkim Piłę oraz Chodzież, a także umożliwiłby telewizjom kablowym dostarczanie sygnału do okolicznych miejscowości, to jest Złotowa, Wałcza, Czarnkowa i Trzcianki.
W związku z tą sytuacją zwracam się do prezesa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusza Brauna z pytaniem. W jaki sposób i kiedy pojawi się możliwość odbioru programu regionalnego Ośrodka Telewizyjnego w Poznaniu przez ponadpółmilionową rzeszę mieszkańców północnej Wielkopolski?
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Jeszcze dwie minuty.)
Wykorzystałem dopiero dwie minuty, Panie Marszałku. Pan mi przerywa, w związku z tym będzie mi pan musiał przedłużyć czas. (Wesołość na sali)
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: To pan sam sobie przedłuży.)