Wysoka Izbo! Swoje oświadczenie kieruję do prezesa Rady Ministrów, a dotyczy ono sprawy udziału Polski w wojnie z Irakiem.
Otóż z dużym niepokojem obserwujemy to wszystko, co się dzieje w ostatnich godzinach, zarówno w układzie międzynarodowym, jak i z zagrożeniem i przeniesieniem ewentualnych skutków na układ krajowy. Chcę powiedzieć, że terroryzm na pewno musi być likwidowany, ale trzeba najpierw rozpoznać przyczyny jego powstawania, a nie zwalczać tylko jego sk
utki. W związku z tym uważam, że inwazja, która ma miejsce od kilku godzin i aktualnie jest realizowana, może spowodować globalny konflikt na tle narodowym, religijnym i ekonomicznym. Tym bardziej że grozi to również ewentualnym zachwianiem równowagi, jaka była w ostatnich latach na kuli ziemskiej utrzymywana.Tak się stało, że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i prezes Rady Ministrów podjęli formalne decyzje o udziale Polski w wojnie z Irakiem. Ta decyzja budzi bardzo głębokie społeczne wątpliwości. Budzi również wątpliwości co do natury prawnej, chociaż udało mi się już dzisiaj sprawdzić, że są podstawy prawne do podjęcia takiej decyzji. Chcę jednak wyraźnie oświadczyć, że nie zawsze działanie zgodne z prawem jest działaniem najlepszym, nie zawsze działa
nie zgodne z prawem przynosi najlepsze efekty w przyszłości. Chcę stwierdzić, że ubolewam nad faktem, że tak ważna dla państwa i narodu decyzja nie została poprzedzona konsultacjami ani z władzą ustawodawczą Rzeczypospolitej Polskiej, ani z głównymi siłami politycznymi w Polsce i została podjęta wyraźnie wbrew większości Polaków. Wszelkie bowiem sondaże prowadzone w tej kwestii jednoznacznie wskazują, że większość Polaków była przeciwna takiej decyzji. I w związku z tym twierdzę, że tego typu praktyki niestety nie budują naszej polskiej, młodej jeszcze, wątłej demokracji, nie służą również identyfikacji obywatela z władzą państwową. Myślę, że nie będzie przesadą stwierdzenie, że tak w przyszłości być nie powinno.Dodam więcej: dzisiaj prześledziłem nocne wystąpienie pana prezydenta Busha, który w tym wystąpieniu, w swoim motcie przewodnim nie mówił o terroryzmie. Główne motto przewodnie prezydenta Busha brzmiało tak: podjąłem decyzję w obronie własnej sprawy - czyli, jak rozumiemy, spraw amerykańskich - i na
rzecz uwolnienia narodu irackiego. To było główne przesłanie w wystąpieniu pana prezydenta wygłoszonym dzisiaj, czterdzieści pięć minut po inwazji na Irak.Jeśli dodamy jeszcze w tej chwili bardzo skomplikowaną sytuację... Dzisiaj prześledziłem również pierwsze reakcje w świecie. Wiemy już, że Watykan jest jednoznacznie przeciwny i zostawił swoją misję dyplomatyczną do dzisiaj. Wiemy również, że Duma rosyjska nazwała to, co się stało dzisiaj nad ranem, samobójstwem i agresją, Chiny zażądały natychmiastowego
wstrzymania działań w Iraku, a Francja nazwała tę sytuację głęboko niepokojącą.W świetle tego pragnę zwrócić się do pana prezesa Rady Ministrów o to, by przedstawił pełną informację o stanie konsultacji z administracją amerykańską oraz innymi państwami biorącymi udział w wojnie z Irakiem, by przedstawił pełną analizę tego, na ile ta decyzja może przeszkodzić w integracji Polski z Unią Europejską - bo nie ukrywam, ja się boję o to, że jedno z państw członków Piętnastki, jego parlament bądź rząd, może nie r
atyfikować rozszerzenia Unii Europejskiej - i czy zostały podjęte odpowiednie działania w naszym kraju, by zabezpieczyć nasze polskie społeczeństwo przed ewentualnymi akcjami odwetowymi, które mogą być następstwem udziału zbrojnego Polski w wojnie przeciwko Irakowi. Dziękuję za uwagę.