Oświadczenie złożone
przez senatora Bogdana Podgórskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzego Millera
Oświadczenie to dotyczy propozycji umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych w zakresie Podstawowej Opieki Zdrowotnej na rok 2005.
Propozycja ta, a w szczególności zapisy §9 wymienionej umowy wzbudzają uzasadnione, moim zdaniem, wątpliwości pracowników POZ. Lekarze stoją na stanowisku, że jest to obciążone wadami, które w przyszłości mogą stanowić poważny problem podczas realizacji świadczeń na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej. Dotyczy to przede wszystkim zapisu stwierdzającego, że w przypadku zmiany miejsca zatrudnienia przez lekarza POZ lista ubezpieczonych sporządzona w oparciu o dotychczasowe deklaracje nie stanowi podstawy do dokonywania rozliczeń oraz że lekarz POZ tworzy nową listę ubezpieczonych w oparciu o nowe deklaracje.
Oznacza to, że w przypadku zmiany świadczeniodawcy przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej formalnie lekarz ten traci osoby, które do tej pory były do niego zapisane. Tym samym jest on zmuszony ponownie dotrzeć z deklaracjami najczęściej do tych samych osób, a zdarza się, że mogą być ich setki. Oczywiście nie bierzemy tu pod uwagę lekarzy zmieniających w sposób znaczący miejsce swojego zamieszkania. W praktyce ten zapis poważnie ogranicza, a w niektórych przypadkach wręcz uniemożliwia lekarzowi zmianę miejsce zatrudnienia. Wystarczy wziąć pod uwagę ryzyko utraty do tej pory zaewidencjonowanych osób oraz olbrzymią pracę i nakłady finansowe, jakie należy uwzględnić przy ponownym budowaniu listy ubezpieczonych. W takiej sytuacji można by się zastanawiać, po co lekarz miałby zmieniać świadczeniodawcę i po co nowy świadczeniodawca miałby przyjmować lekarza bez pacjentów.
Takie uregulowanie jest również niekorzystne z punktu widzenia samego pacjenta. Osoby zapisane do lekarza POZ zmieniającego miejsce zatrudnienia, a zarazem świadczeniodawcę są jakby wyjęte spod opieki zdrowotnej. Jest to związane z tym, że do czasu ponownego wyboru lekarza przez pacjenta świadczeniodawca, u którego lekarz POZ pracował, oraz ten, do którego przechodzi zmieniając miejsce zatrudnienia, nie otrzymują z NFZ funduszy na leczenie tych pacjentów.
Odnoszę wrażenie, że zapisy §9 są sztucznym i nie do końca przemyślanym rozwiązaniem, wprowadzającym niepotrzebne zamieszanie. Przecież pacjent ma ustawowo zagwarantowaną swobodę wyboru lekarza pierwszego kontaktu i kiedy uzna, że nie odpowiada mu zmiana miejsca zatrudnienia przez lekarza rodzinnego, to w każdej chwili może z niego zrezygnować, a następnie zapisać się do innego lekarza. Dodatkowo chciałbym nadmienić, że zmiana miejsca zatrudnienia przez lekarza POZ dla pacjenta może wiązać się na przykład tylko ze zmianą adresu gabinetu lekarskiego w obrębie tej samej miejscowości. Tym samym ponowne wypełnienie deklaracji będzie z jego punktu widzenia nikomu niepotrzebną biurokracją. Zapis ten jest niekorzystny również z punktu widzenia podmiotów, które zmierzają do połączenia się w celu zwiększenia zakresu usług świadczonych w ramach POZ.
W związku z tym zwracam się do Pana Prezesa z prośbą o odpowiedź na następujące pytania.
Jakie są przesłanki wprowadzenia zapisu zawartego w §9 ust. 4 propozycji umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych w zakresie Podstawowej Opieki Zdrowotnej?
Czy rozważana była możliwość wprowadzenia zasady, że to świadczeniodawca zobowiązany jest do przekazania lekarzowi zmieniającemu miejsce zatrudnienia zestawienia ubezpieczonych, którzy dokonali wyboru jego osoby?
Chciałbym nadmienić, że takie rozwiązanie funkcjonowało w Małopolskim Oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia do roku 2003 i nie było do niego poważniejszych zastrzeżeń, zarówno ze strony lekarzy POZ, jak i ubezpieczonych.
Mając na uwadze znaczenie społeczne zasygnalizowanego problemu, proszę Pana Prezesa o możliwie szybką odpowiedź na postawione pytania.
Łączę wyrazy szacunku
Bogdan Podgórski