10. posiedzenie Senatu RP
27 lutego 2002 r.
Oświadczenie
Oświadczenie skierowane do pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej Sławomira Wiatra.
Panie Marszałku!
Zgodnie z art. 49 Regulaminu Senatu składam oświadczenie do ministra pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej, pana Sławomira Wiatra, w sprawie polityki informacyjnej rządu dotyczącej przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Z niepokojem obserwuję spadek poparcia Polaków dla integracji Rzeczypospolitej Polskiej z Unią Europejską, który odnotowujemy w ciągu ostatnich czterech lat. Obecnie według ośrodków badania opinii publicznej wskaźnik poparcia dla tego procesu wynosi niewiele ponad 50%, a we wrześniu 2001 r. spadł nawet poniżej teg
o poziomu. Do grup najbardziej sceptycznie nastawionych do integracji należą rolnicy. Ponad połowa z nich zadeklarowała zamiar odrzucenia integracji w referendum. Jest to jak na razie jedyna grupa społeczno-zawodowa prezentująca takie stanowisko, więc tym bardziej powinniśmy starać się dotrzeć do niej z informacją o Unii Europejskiej.Chciałbym zaznaczyć, że większość Polaków - według Demoskopu 67% - nie wie, dlaczego powinniśmy przystąpić do Unii. Taka sama grupa społeczeństwa deklaruje chęć zapoznania się z szerszą informacją na temat procesu integracji, a 61% uważa się za niedostatecznie poinformowanych o problemach związanych z integracją naszego kraju z Unią Europejską. Uważam, że jest to efekt niewłaściwej polityki informacyjnej poprzedniego rządu, a właściwie jej braku w ciągu ostatnich czterech lat.
Poważnym błędem jest również nieuwzględnienie w programie nauczania, w szerszym niż obecnie zakresie, wiedzy o Unii Europejskiej oraz o możliwościach, jakie stwarzać będzie młodym ludziom przystąpienie Polski do Unii. Dzisiejsi uczniowie gimnazjów i liceów będą przecież głównymi beneficjentami obywatelstwa europejskiego, które da im możliwość poruszania się, osiedlania, kształcenia i podejmowania pracy we wszystkich krajach Unii Europejskiej na równych praw
ach z innymi obywatelami Wspólnoty.Uważam, że wiedza, jaką posiada polskie społeczeństwo na temat Unii Europejskiej i integracji, jest fragmentaryczna i hasłowa, często oparta na stereotypach. Słaba jest również wiedza o koniecznych kosztach, jakie musimy ponieść i o korzyściach, które osiągniemy dzięki integracji. Wynika to z braku programu propagowania wiedzy o Unii Europejskiej oraz warunków integracji Polski z krajami Wspólnoty. Chciałbym zauważyć, że wpływ na taki stan rzeczy mogła mieć, w moim odczuc
iu, zbytnia poufność negocjowania warunków integracji oraz używanie w mediach zbyt trudnego języka, mało zrozumiałego dla przeciętnego odbiorcy.Przypominam, że jeszcze cztery lata temu wskaźnik poparcia dla integracji Polski z krajami Piętnastki wynosił prawie 80% i od tego czasu systematycznie spada. Problem ten poruszył w debacie sejmowej w imieniu KP SLD poseł Jerzy Jaskiernia, stwierdzając, że Sojusz Lewicy Demokratycznej ocenia, iż zasadniczą przyczyną spadku poparcia społeczeństwa dla procesu integra
cji europejskiej jest brak właściwej polityki informacyjnej, iż bez rzeczywistego dialogu, bez mówienia ludziom pełnej prawdy, również o trudnościach, o zagrożeniach, o kosztach, o dylematach nie uzyskamy rzeczywistego poparcia dla tego procesu. W związku z tym jako członek senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej chciałbym zadać Panu Ministrowi dwa pytania.Po pierwsze, jak będzie realizowana polityka informacyjna państwa o stanie negocjacji oraz korzyściach, jakie Polska osiągnie w związku z wejściem w struktury Unii Europejskiej? Nie możemy zapomnieć, że w programie wyborczym SLD dotyczącym integracji europejskiej, opracowanym przez Zespół Integracji Europejskiej Rady Krajowej SLD, w pkcie 6 napisano, że SLD uważa, że niezbędna jest
zdecydowana poprawa informacji publicznej na temat integracji Polski z Unią Europejską, jej uwarunkowań, korzyści i kosztów. W tym celu rząd SLD podejmie nowe formy społecznego przekazu, rozwinie współpracę z organizacjami społecznymi i pozarządowymi. Pacta sunt servanda.Ponadto patrząc na doświadczenia krajów Wspólnoty, gdzie przeprowadzano referendum nad rozszerzeniem Unii Europejskiej, uważam, że państwo nie może być statyczne w swojej polityce informacyjnej. Powinno wykorzystać wszystkie możliwości, pokazując, że integracja jest nie tylko szansą dalszego rozwoju kraju, ale stwarza również nowe możliwości jego obywatelom.
Po drugie, jaki będzie zakres obowiązków i kompetencje powołanego pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej?
Te pytania są bardzo istotne, choćby w związku z tym, że nasz rząd chciałby zamknąć proces negocjacji w 2002 r., a w roku 2003 przeprowadzić referendum, w którym Polacy zadecydują, czy chcą znaleźć się wśród krajów Unii Europejskiej. Nie możemy jednak, patrząc z punktu
widzenia interesu narodowego, zdać się na przypadek czy mieć choćby cień wątpliwości, jeśli chodzi o wyniki referendum.W wywiadzie udzielonym "Polityce" mówił Pan, że chciałby, aby brak wiedzy o integracji był w złym tonie, że trzeba pokazać, jak wykorzystać Internet oraz jak wejść na stronę internetową komisarza Verheugena. Myślę, Panie Ministrze, że ci, którzy podzielają pańskie zdanie w tej kwestii, wiedzą, jak dostać się na tę stronę. A co z tymi, którzy nie mają dostępu do Internetu lub nie umieją z n
iego korzystać?Musimy wykorzystać wszystkie ogólnie dostępne media, takie jak prasa, radio i telewizja publiczna, szczególnie jej oddziały regionalne, telewizja, która powinna w szerszym niż obecnie zakresie podjąć się prezentacji tego tematu, skierowanej do rolników i mieszkańców małych miast, oraz przedstawiania go - jest to niezwykle ważne - bardziej zrozumiałym językiem.
Wiedza na temat Unii Europejskiej i procesu integracyjnego naszego kraju, nie jest - użyję określeń negocjacyjnych - obszarem zamkniętym. Jest tworzona codziennie, szybko się też dezaktualizuje. Wymaga więc szczególnej uwagi oraz właściwych form przekazywania.
Wierzę, że nowy rząd dostrzeże wagę problemu i przedstawi program informacyjny spełniający społeczne oczekiwania.
Z wyrazami szacunku
Bogdan Podgórski