Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Nicieję

Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Jerzego Swatonia

Szanowny Panie Ministrze!

Żyjemy w czasach triumfującego betonu i asfaltu, zatrutego ołowiem i zainfekowanego freonem powietrza unoszącego się nad głównymi arteriami przecinającymi miasta. Na naszych oczach na skwerach i zatłoczonych ulicach umierają drzewa, giną ptaki. Oszałamia nas wszechobecny hałas, szum, tumult.

Dzieje się tak, bo postęp cywilizacyjny i imponujący, zadziwiający rozmachem rozwój techniki i inżynierii środowiskowej powodują, że domy rosną znacznie szybciej niż drzewa, jeśli w ogóle ktoś pomyślał, że trzeba je zasadzić, pielęgnować i chronić przed ręką wandali i profanów.

Często nieświadomy swej destrukcji środowiska człowiek płaci niewyobrażalną cenę za unicestwianie miejskiej zieleni. W wielkich betonowo-azbestowych blokowiskach mnożą się choroby cywilizacyjne. Wybitna współczesna polska humanistka profesor Maria Janion w jednym ze swych świetnych esejów napisała: "Ujarzmiliśmy naturę, zniszczyliśmy ją i teraz płaczemy na jej pogrzebie, przerażeni, że jest to również nasz pogrzeb".

W wielu państwach dostrzeżono tę prawdę i od dłuższego czasu wkłada się ogromny wysiłek, by zmienić pejzaż dwudziestowiecznego uprzemysłowionego miasta z szarego w zielony, z martwego w żywy, a zarazem zdrowszy i piękniejszy.

Są miasta i gminy w Europie, w których o zieleń dba się z wyjątkowym zaangażowaniem, nie szczędząc pracy i pieniędzy. Tworzy się specjalne przywileje podatkowe dla tych, którzy dbają o zieleń. Dlaczego takich przywilejów i ułatwień podatkowych, Panie Ministrze, nie można wprowadzić również w Polsce?

We współczesnej Szwecji na placach budowy jest obowiązek pozostawić każde rosnące tam drzewo, każdy większy głaz i każdą większą nierówność terenu. Człowiek ma się dostosować do natury, a nie na odwrót. W Szwajcarii każde wycięcie starego drzewa wymaga zgody wyrażonej w specjalnym referendum niemal całej okolicznej ludności. Tak manifestuje się instynkt samozachowawczy wykształconego, kulturalnego człowieka, który pragnie żyć z przyrodą w zgodzie i symbiozie.

Tymczasem w Polsce w ostatnich latach w sposób wręcz barbarzyński niszczy się stare, przydrożne drzewa, ogołaca się z nich stare cmentarze, szczególnie na Śląsku Opolskim. Czyni się to bezkarnie. Wielowiekowe lipy i dęby giną pod spalinowymi piłami, które można kupić za niewielkie pieniądze. Na wsiach, Panie Ministrze - bo inaczej jest w dużych miastach - można bezkarnie bądź z wielką łatwością uzyskać pozwolenia na niszczenie starych drzew. Mam co do tego zatrważające obserwacje, szczególnie jeżeli chodzi o cmentarze poniemieckie i aleje lipowe Śląska Opolskiego i Dolnego Śląska.

Panie Ministrze, proszę Pana o uczulenie podległych Panu służb, aby zatrzymać to - nie waham się stwierdzić - barbarzyństwo, do jakiego dochodzi na śląskich wsiach, jeżeli chodzi o niszczenie starych drzew.

Z szacunkiem
Stanisław Sławomir Nicieja


Spis oświadczeń