Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Mirosława Lubińskiego

Oświadczenie skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego

Istniejący od 40 lat Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu przeżywa renesans. Zdobywa liczne nagrody zespołowe i indywidualne na prestiżowych festiwalach i przeglądach teatralnych. Wielu czołowych krytyków zapytanych o najlepszy teatr w sezonie na pierwszym miejscu wymienia Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu, a są to między innymi: Łukasz Drewniak ("Tygodnik Powszechny", "Przekrój"), Wojciech Majcherek ("Teatr"), Krzysztof Mieszkowski ("Notatnik Teatralny") czy Jacek Sieradzki ("Dialog"). W ankiecie miesięcznika "Teatr" najwybitniejsi krytycy teatralni w kraju oceniali sezon 2003/2004. Krzysztof Mieszkowski za najlepsze przedstawienie uznał "Czyż nie dobija się koni?" Horacego McCoya w reżyserii Mai Kleczewskiej. Ten sam krytyk za najlepszą sztukę polską uznał "Kopalnię" Michała Walczaka. Wśród najlepszych w kraju Teatr Dramatyczny imienia Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu wymieniali Wojciech Majcherek, Krzysztof Mieszkowski, Joanna Targoń. Tym samym nasz teatr znalazł się pośród trzech teatrów najczęściej wskazywanych jako najlepsze.

Niestety dotkliwy brak środków, spowodowany nagłą i niespodziewaną decyzją Ministra Kultury o zmianie sposobu finansowania instytucji kultury przejętych w 1999 r. i prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego (w tym wypadku przez Dolnośląski Urząd Marszałkowski), stawia plany artystyczne wałbrzyskiego teatru pod dużym znakiem zapytania. Jeszcze w styczniu 2005 r. teatr wystosował poprzez swego organizatora, czyli DUM, wnioski o dofinansowanie działalności artystycznej w ramach tak zwanego mecenatu, licząc na to, że decyzje zapadną około maja tego roku. Jednak w kwietniu ministerstwo przekazało do DUM tylko około 2 milionów zł zamiast planowanych 11 milionów zł (dla wszystkich siedemnastu instytucji "marszałkowskich" Dolnego Śląska). Minister oświadczył także, że od tej pory będzie jedynie wspierać jednostki samorządu terytorialnego na poziomie około 20% potrzeb, a poszczególne instytucje mogą ubiegać się o fundusze na projekty artystyczne w ramach tak zwanych programów operacyjnych. W środku roku dolnośląska kultura postawiona została w sytuacji konieczności ponownego składania aplikacji pod rygorami nowego rozporządzenia z dnia 19 kwietnia 2005 r., w ramach nowych przepisów. Takie aplikacje natychmiast zostały przesłane do ministerstwa, na odpowiedź trzeba jednak poczekać trzy miesiące, czyli do sierpnia, września bieżącego roku. Jeśli jednak projekty te nie znajdą uznania w oczach komisji oceniającej, to wałbrzyskiego teatru nie będzie stać na żadne premiery i nowe przedsięwzięcia artystyczne, przy tym zagrożone są również tradycyjne i wymienione wcześniej projekty.

Zwracam się w tej sytuacji do Ministra Kultury z pytaniem, jakie są inne możliwości dofinansowania przez ministerstwo potrzeb pozaartystycznych Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, takich jak uruchomienie niezbędnej profesjonalnej kameralnej sali studyjnej, wprowadzenie systemu informatycznego, na który wniosek o dofinansowanie był składany w 2004 r. i został ponowiony w tym roku, czy niezbędne zakupy inwestycyjne, których wymaga scena, widownia oraz pracownia elektroakustyczna. W sumie zaspokojenie tylko tych potrzeb to kwota około 900 tysięcy zł. Jednak biorąc pod uwagę przekazane przez Ministra Kultury w tym roku do Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego 2 miliony zł zamiast 11 milionów zł dla siedemnastu instytucji kulturalnych, każda z nich może liczyć średnio na dofinansowanie w wysokości 100 tysięcy zł. Warto w tym miejscu dodać, że Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu złożył do ministerstwa aplikacje na projekty artystyczne realizowane w ramach programów operacyjnych na 2005 r. na łączną kwotę 797 tysięcy 535 zł.

W oświadczeniu przytoczyłem jedynie najważniejsze argumenty świadczące o randze teatru i sensie inwestowania w instytucję, która w byłym górniczym mieście, borykającym się dziś przede wszystkim z ubóstwem swych mieszkańców, potrafi odnosić ogólnopolskie i międzynarodowe sukcesy, a jej prestiż dzisiaj nie jest mniejszy od prestiżu najlepszych teatrów w naszym kraju.

Mirosław Lubiński


Spis oświadczeń