Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Lorenza
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki
Szanowny Panie Premierze!
Jeden z realizowanych od 1998 r. przez Agencję Nieruchomości Rolnych programów stypendialnych adresowany był do uczniów publicznych szkół średnich i ponadgimnazjalnych kończących się maturą, zamieszkujących na terenach wiejskich i w miastach do dwudziestu tysięcy mieszkańców oraz pochodzących z rodzin, w których dochód na osobę nie przekracza kwoty 532 zł miesięcznie, to jest 70% ustawowo określonego najniższego wynagrodzenia za pracę. Wysokość stypendium wynosiła miesięcznie 200 zł.
W 2002 r. wypłacano około czterdziestu tysięcy dwustu takich stypendiów. W roku szkolnym 2003/2004 przyznano ich ponad czterdzieści osiem tysięcy. W roku szkolnym 2004/2005 liczba ta jeszcze wzrosła. Świadczy to o zaangażowaniu rządu w pomoc temu środowisku. Z drugiej jednak strony wzrost zapotrzebowania na takie świadczenia dowodzi narastania problemu biedy i wciąż niepewnych szans dzieci byłych pracowników PGR na zdobycie wykształcenia i normalny start w życiu.
Przepisy zawarte w art. 6 ust. 1 pkt 8 i 9 ustawy z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, stanowiące podstawę prawną działań Agencji Nieruchomości Rolnych w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy oraz pomocy byłym pracownikom Państwowych Przedsiębiorstw Gospodarki Rolnej i członkom ich rodzin, zostały uchylone z dniem wejścia w życie przepisów ustawy z dnia 4 marca 2004 r.
Od dnia 1 lipca bieżącego roku Agencja Nieruchomości Rolnych nie będzie już mogła wspierać działań mających na celu udzielanie pomocy byłym pracownikom PGR i ich rodzinom, między innymi poprzez przyznawanie stypendiów dzieciom uczącym się w szkołach średnich i ponadgimnazjalnych. Zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 4 marca 2004 r., który wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2005 r., stypendia przyznawane dotychczas przez Agencję Nieruchomości Rolnych powinny być realizowane w ramach rządowego programu opracowanego na podstawie przepisów art. 91 ust. 3 zawartych w ustawie z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty - DzU z 1996 r. nr 67 poz. 329, z późniejszymi zmianami.
Szanowny Panie Premierze!
Przerażeni byli pracownicy PGR ślą błagalne listy, prosząc o pomoc. Świadom jestem, że dotychczasową rolę ANR w tej mierze przejąć ma resort oświaty, niemniej wiem także, że przepisy wykonawcze utknęły w komisjach sejmowych, a tym samym, jeśli się weźmie pod uwagę, że zaraz kończy się rok szkolny, szanse na efektywne zrealizowanie tego zadania są bardzo niewielkie.
Problem ten nabiera szczególnego wymiaru w reprezentowanym przeze mnie województwie warmińsko-mazurskim, gdzie z pomocy stypendialnej tylko w ostatnim roku szkolnym skorzystało aż osiem tysięcy dzieci byłych pracowników PGR. Tu skala biedy jest nieporównywalna z żadnym innym regionem kraju, co w kontekście bardzo wysokiej stopy bezrobocia stwarza sytuację tragiczną.
Nie można dopuścić, by konsekwencje przedłużającego się procesu legislacyjnego poniosły dzieci. Co gorsza, powstałego w ten sposób niedoboru finansowego nie będzie w stanie uzupełnić także resort polityki społecznej. Borykające się z niewspółmiernymi do potrzeb środkami instytucje pomocy społecznej zapowiadają zmniejszenie wielkości pomocy pieniężnej i niepieniężnej nawet dotychczasowym podopiecznym. Oznacza to, że nie można liczyć na objęcie przez nie pomocą dodatkowych niemal pięćdziesiąt tysięcy osób.
W zaistniałej sytuacji wskazane jest pozostawienie jeszcze w nadchodzącym roku szkolnym 2005/2006 działań z zakresu udzielania pomocy byłym pracownikom PGR i ich rodzinom w kompetencjach Agencji Nieruchomości Rolnych, mającej w tej mierze wieloletnie doświadczenie i dobrze wypełniającej tę rolę.
Opisana sytuacja jest bardzo trudna dla środowiska postpegeerowskiego, żyjącego obecnie w lęku i niepewności jutra. Nie wpływa to także dobrze na społeczną ocenę rządu i skuteczności przyjmowanych przez niego rozwiązań.
Proszę Pana Premiera o interwencję w tej sprawie i spowodowanie podjęcia decyzji, które zabezpieczą realizację pomocy stypendialnej.
Łączę wyrazy szacunku
Janusz Lorenz