Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Lorenza
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Olejniczaka
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracam się do Pana Ministra bardzo zaniepokojony najnowszymi doniesieniami prasowymi, z których wynika, że hiszpańska firma Campofrio, która jest właścicielem największego na Warmii i Mazurach i jednego największych w Polsce zakładów mięsnych - ostródzkich Morlin, zamierza ten zakład sprzedać.
O ile sama decyzja o sprzedaży tego zakładu jest prywatną sprawą właściciela, o tyle wybór kontrahenta, którym jest amerykański koncern Smithfield Foods, godzi w interesy zarówno reprezentowanego przeze mnie regionu, jak i kraju, a także we Wspólną Politykę Rolną, prowadzoną w ramach UE.
Polska, czysta, zdrowa, niemal pozbawiona chemicznych dodatków żywność jest jedną z najwyżej cenionych na świecie. Jej właściwa promocja mogłaby z nas uczynić światowego potentata w produkcji takiej żywności, która, jak wiemy, osiąga najwyższe ceny. Tymczasem w samych tylko województwach warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim funkcjonuje czternaście wielkoprzemysłowych ferm firmy Smithfield Foods. Jak wynika z przeprowadzonych analiz, kierownictwo wszystkich czternastu kontrolowanych ferm należących do amerykańskiego koncernu dopuściło się naruszenia przepisów.
Pragnę zwrócić uwagę, że amerykański koncern Smithfield Foods od dłuższego czasu przejmuje i odkupuje zakłady produkcyjne w naszym kraju, ewidentnie zmierzając do monopolizacji branży. Koncern w wielu punktach kraju utworzył, a w wielu innych usiłował utworzyć wielkoprzemysłowe fermy tuczu trzody chlewnej. Tylko w kilku przypadkach specjaliści i opinia publiczna zdołały zmusić władze samorządowe do zablokowania tych przedsięwzięć. Weterynarze alarmują, że zwierzęta hodowane na takich farmach faszerowane są szkodliwymi dla ludzi antybiotykami, hormonami i sztucznymi środkami stymulującymi.
Dokładnie tak samo wyglądała ekspansja Smithfielda i podobnych firm w USA. Dominujące na tamtejszym rynku kompanie celowo najpierw wykupiły, a następnie zlikwidowały wielką liczbę posiadanych przez siebie rzeźni i zakładów przetwórczych. W roku 1992 jedynie dziesięć firm zabijało 40% świń w USA. Zamknięcie niektórych zakładów przetwórczych niewątpliwie miało na celu koncentrację produkcji i kapitału. Plany firmy Smithfield, dotyczące dominacji na rynku polskim i "modernizacji" polskiego przemysłu przetwórstwa trzody i drobiu, wskazują na to, że u nas Smithfield będzie stosował równie bezlitosne praktyki monopolistyczne jak te, które okazały się skuteczne w USA.
Badania wskazują, że od czasu powstania wielkoprzemysłowych ferm w USA i zakładów produkcyjnych z tak zwaną wydajną linią produkcyjną liczba zatruć pokarmowych u osób, które spożywały pochodzące z nich mięso, wzrosła pięciokrotnie. Wynika to faktu, że przy takim tempie produkcji nie sposób należycie przebadać mięso. Nie bez powodu alarm wszczynają drobni producenci oraz przetwórcy. Koncern bezlitośnie wykańcza małe firmy i gospodarstwa, gdyż mając jednocześnie własne fermy produkcyjne i zakłady przetwórcze, będzie prowadził dyktaturę cenową, zaniżając ceny żywca i wykańczając tym samym naszego rolnika i producenta.
Wiele pisano też o konsekwencjach rozwoju działalności tej firmy dla środowiska naturalnego. Wystarczy wspomnieć, że płaci ona regularnie w USA najwyższe kary za zatrucie powietrza i wód. Szerokim echem na świecie odbijają się także udowodnione przypadki niehumanitarnej hodowli, a także wręcz bestialskiego uboju zwierząt.
Z tego względu - jeżeli nie ma możliwości, by Skarb Państwa odkupił zakład, chociaż powinien to zrobić, ponieważ jest to strategicznie ważna dla Polski działalność - lepiej byłoby, aby nabył go producent z Unii Europejskiej, w której obowiązują te same przepisy i wymogi. Poza tym wejście w to miejsce zakładu amerykańskiego uzupełni potrzeby konsumentów unijnych, odbierając tym samym naszym, rodzimym oraz unijnym producentom rynki zbytu. To przecież produkcja, a raczej nadprodukcja stanowi największy prob
lem Unii Europejskiej. Wpuszczenie nowego producenta spoza UE, któremu siłą rzeczy będą przysługiwały między innymi dopłaty unijne, jest niezgodne z polityką Unii.Zaznaczam też, że gdyby nie znalazł się nabywca Morlin z Unii Europejskiej, to ta transakcja z Amerykanami nie może być w żadnym wypadku zaliczana do realizacji offsetu w Polsce.
Hiszpański właściciel Morlin już podpisał umowę wstępną. Czasu na jakiekolwiek decyzje jest więc bardzo mało. Zmuszony jestem prosić Pana o pilne przeanalizowanie problemu i podjęcie kroków zaradczych, nie możemy bowiem bezczynnie przyglądać się, jak naszym rolnikom i producentom w całej sferze przemysłu rolno-spożywczego zakładany jest na szyję stryczek.
Łączę wyrazy szacunku
Janusz Lorenz