Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Lorenza

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka

Szanowny Panie Ministrze!

Starania o utworzenie w Olsztynie sądu apelacyjnego trwają od... trzynastu lat! Jako jeden z najzagorzalszych orędowników realizacji tego przedsięwzięcia pozwalam sobie przekazać Panu Ministrowi istotne, moim zdaniem, informacje uzupełniające w tej sprawie.

Zabiegi o utworzenie w Olsztynie sądu apelacyjnego rozpoczęły się w roku 1990. Ówczesny wniosek prezesa Sądu Wojewódzkiego w Olsztynie Romana Czernieckiego poparł wojewoda olsztyński Roman Przedwojski, prokurator wojewódzki w Olsztynie Stanisław Ruszkowski i prezydent miasta Olsztyna Jerzy Bukowski. Przytaczane wówczas argumenty okazały się jednak zbyt mało przekonujące.

Osobiste starania o realizację tego zamysłu rozpocząłem praktycznie z chwilą objęcia stanowiska wojewody olsztyńskiego. W tym okresie prowadzone były intensywne - wspierane przez prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie - starania o utworzenie w Olsztynie sądu apelacyjnego i prokuratury apelacyjnej. Poczynione zostały nawet działania na rzecz organizacji siedziby wspomnianych organów w budynku przy ulicy Emilii Plater w Olsztynie - taki był jedyny warunek postawiony przez pana ministra Kubickiego podczas jego osobistej wizyty w Olsztynie. Niestety, z chwilą przyjęcia mandatu senatorskiego zmuszony byłem przerwać - kwestia kompetencji - swoje działania w tej sprawie, a mój następca nie podjął tematu. Tym samym dziesiątki pism i praca na rzecz przyjaznej sprawie atmosfery nie przyniosły pożądanego skutku.

Kolejna próba miała miejsce w roku 2000 - również bezskuteczna, mimo iż wspierana przez zarząd województwa, sejmik i parlamentarzystów. W grudniu 2002 r. ponownie z inicjatywą utworzenia sądu apelacyjnego wystąpili wojewoda warmińsko-mazurski, marszałek, zarząd województwa i sejmik. Poparcie deklarował Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, prezydent miasta Olsztyna, okręgowa rada adwokacka i okręgowa izba radców prawnych.

Szanowny Panie Ministrze, mamy rok 2003 i ufam, że ta feralna trzynastka dla województwa warmińsko-mazurskiego okaże się szczęśliwa. Mówimy tu o bardzo dużym województwie, z którego do sądów okręgowych w apelacji białostockiej wpłynęło w 2002 r. pięćdziesiąt dziewięć tysięcy spraw. Stanowi to 6,6% wpływu spraw ogółem w Polsce i ponad 50% spraw rozpatrywanych przez apelację białostocką. Sąd Okręgowy w Olsztynie stanowi blisko połowę całej apelacji białostockiej nie tylko pod względem liczby spraw, ale także liczby zatrudnionych osób i podległych sądów rejonowych.

Już w kontekście województwa olsztyńskiego projekt powołania w jego stolicy, Olsztynie, sądu apelacyjnego był zasadny. Należy tu zauważyć, że nawet wtedy przeszkody nie stanowiły, mające przecież status miast wojewódzkich, Elbląg i Suwałki. Rozpatrywany był wyłącznie wariant utworzenia sądu apelacyjnego w Olsztynie. W chwili obecnej rozległość obszarowa województwa warmińsko-mazurskiego i liczba ludności w regionie czyni utworzenie w Olsztynie sądu apelacyjnego wręcz koniecznym.

Ze względu na status miasta wojewódzkiego, rolę regionalnego węzła komunikacyjnego i odpowiednią bazę lokalową Olsztyn jest najlepszym miejscem dla lokalizacji sądu apelacyjnego. Kwestia jest też na przykład Elbląga, i to nie tylko samego miasta i jego ciążenia w stronę województwa pomorskiego, ale także ościennych powiatów, jak Ostródy, Iławy, Dobrego Miasta.

Obecnie działające w województwie warmińsko-mazurskim dwie apelacje z siedzibami w Gdańsku i Białymstoku swą lokalizacją nastręczają wiele problemów. Duża odległość, brak dogodnych połączeń komunikacyjnych, a także koszty, stanowią poważny problem przede wszystkim dla uczestników postępowania i są częstym powodem kłopotów ze znalezieniem przedstawiciela procesowego.

Pragnę tu nadmienić, że władze samorządowe Olsztyna i województwa deklarują zapewnienie przyszłemu sądowi apelacyjnemu odpowiedniej siedziby, która w znacznym stopniu rozwiązałaby także problemy lokalowe Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Inicjatywie tej przychylny jest Instytut Pamięci Narodowej i jego prezes, profesor Leon Kieres, uzależniający od powołania w Olsztynie sądu apelacyjnego utworzenie tu oddziału IPN.

Należy także pamiętać, że w Olsztynie do końca roku 1950 istniał sąd apelacyjny. Obejmował on swoim obszarem Sąd Okręgowy w Ełku z Wydziałem Zamiejscowym w Suwałkach - sądy grodzkie w Augustowie, Ełku, Gołdapi, Grajewie, Olecku i Suwałkach, Sąd Okręgowy w Giżycku - sądy grodzkie w Bartoszycach, Giżycku, Kętrzynie, Mrągowie, Piszu i Węgorzewie, Sąd Okręgowy w Mławie - sądy grodzkie w Ciechanowie, Działdowie, Makowie Mazowieckim, Mławie, Nidzicy i Przasnyszu, Sąd Okręgowy w Olsztynie - sądy grodzkie w Biskupcu Warmińskim, Dobrym Mieście, Górowie Iławeckim, Lidzbarku Warmińskim, Olsztynie, Ostródzie i Szczytnie, oraz Sąd Okręgowy w Pasłęku - sądy grodzkie w Braniewie, Morągu, Ornecie, Pasłęku i Suszu. Obszar sądu apelacyjnego w Olsztynie w znacznej mierze mógłby się pokrywać z obszarem byłej apelacji olsztyńskiej.

Olsztyn dysponuje wysoko wykwalifikowaną kadrą - liczba sędziów okręgowych w Olsztynie i sąsiednich okręgach zapewnia niezbędną kadrę orzeczniczą - a także zapleczem w postaci wydziału prawa na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Utworzenie tu sądu apelacyjnego to potężna oszczędność i jednocześnie silny bodziec rozwojowy dla miasta i regionu. To niezwykle ważna dla nas wszystkich sprawa.

Bardzo proszę, by zechciał Pan, Panie Ministrze, wnikliwie zapoznać się z wieloletnią historią naszych starań o utworzenie w Olsztynie sądu apelacyjnego i uznał przedstawianą argumentację. Proszę o wydanie pozytywnej decyzji.

Łączę wyrazy szacunku
Janusz Lorenz


Spis oświadczeń