Oświadczenie złożone
przez senatora Bogusława Litwińca
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera
Szanowny Panie Premierze!
Oświadczam, że życzeniem moim jest zapoznanie się z celami społecznymi wykładni, której wytycznymi kierują się powiatowe urzędy pracy, zajmujące się między innymi kwalifikowaniem młodych absolwentów, kandydatów na staże pracy, i zrozumienie ich. Staży tych, opłacanych ze środków budżeto
wych RP i europejskich, dotyczą zasady kwalifikacji opracowane w resorcie pracy.Zarówno ze strony młodych, bezrobotnych kandydatów do odbycia stażu w zakładzie pracy, często zainteresowanym ich zatrudnieniem, jak też urzędników w terenie zajmujących się kwalifikacją, dochodzą do mnie głosy o niezrozumiałych zastrzeżeniach formalnych, które wykluczają wiele osób starających się o staż, a w konsekwencji o pracę.
Szczególnie niesprawiedliwe dla młodzieży, zwłaszcza z biednych rodzin, jest w moich oczach odrzucanie kandydatów, którzy w okresie studiów, zazwyczaj w czasie przerwy wakacyjnej, podjęli się dorywczego, na podstawie umowy-zlecenia zarobkowania, zwłaszcza w branży niezwiązanej z podjętą nauką. Bardzo często te decyzje podejmowane są przez młodzież w c
elu uzupełnienia drobnych funduszy udzielanych studiującym przez biednych rodziców. Młodzież znajdująca się w tej sytuacji chwyta się każdej szansy "dorobienia do stypendium rodzinnego", rzadko kiedy w zawodzie związanym ze studiami.W moim życiu studenckim, na stażu w zachodniej Europie - w ówczesnej EWG - doświadczyłem osobiście tej przygody, zatrudniając się latem do chwilowej roboty na budowie, mimo że studiowałem teatrologię. Czyniłem to legalnie, za wiedzą fundatora stażu - francuskiego rządu.
Nie sądzę więc, że wykładnia stosowana przez polski resort pracy oparta jest na dyrektywach unijnych, gdy zabrania udzielenia stażu komuś "skażonemu" podjęciem chwilowego zlecenia, na przykład przyjęciem pracy w charakterze sprzedawcy smażonych ryb na plaży w Świ
noujściu, podczas gdy studiuje on informatykę. Takie krótkie, chwilowe zajęcie podjęte przez młodego człowieka należy wpisać w pozytywy, przygotowanie do trudów życia, w tym psychiczne hartowanie organizmu do każdej pracy.Jeśli resort pracy stosuje, jak słyszę, w tym wypadku zasadę wykluczającą, oświadczam, że jestem przeciw.
W poszukiwaniu prawdy i rozsądku - proszę o wyjaśnienie.
Z wyrazami szacunku
Bogusław Litwiniec