Dziękuję, Panie Marszałku.
W trybie oświadczenia senatorskiego zwracam się do pana Grzegorza Kołodki, wicepremiera rządu Rzeczypospolitej i ministra finansów.
Uprzejmie proszę o udzielenie mi wyjaśnienia w sprawie motywów nieobjęcia podatkiem dochodowym sfery handlu papierami wartościowymi na giełdzie oraz innych inwestycji tego typu.
Już gdy przed rokiem procedowaliśmy nad ustawą dotyczącą opodatkowania zysków z oszczędności, wyborcy zadawali mi pytania w tej sprawie, a ja zadawałem je kompetentnym i zaufanym osobom w parlamencie i rządzie Rzeczypospolitej, nie korzystając jednak z trybu oficjalnego. Tylko cnota lojalności parlamentarzysty wobec młodego wówczas rządu powstrzymała mnie od upartego domagania się zad
owalającej odpowiedzi.Dziś jestem pod coraz większym obstrzałem mających do mnie pytania wyborców, w tym zwłaszcza przedstawicieli małego biznesu, których obciążenia na rzecz skarbu państwa doprowadzają często na granicę bankructwa. Wielu z nich co prawda okazuje szacunek za niedawną rządową inicjatywę oddłużenia, lecz tym bardziej manifestuje zdziwienie, że fiskus nadal oszczędza obroty inwestorów giełdowych, zyski z polis na życie itp.
Ostatnio pytania dotyczące tego tematu intensywnie płyną też z różnych zniecierpliwionych sfer SLD, a także ze sfery zubożałej najemnej inteligencji humanistycznej - chodzi o sferę nauki, kultury i oświaty - z którą pod względem zawodowym mam bliski kontakt. To ta sfera, nawet przy swojej podwyższonej aktywności aksjologicz
nej, nie rozumie, o co tu chodzi. Oszczędzanie przez fiskus graczy giełdowych po trwałym już zainstalowaniu się kapitałów zachodnich w Polsce, przy hojności ze strony Rzeczypospolitej - vide sytuacja banków - wywołuje u nich opinie o rządzie lewicy, które świadczą o niezrozumieniu intencji, co gorsza, emitują posądzenia o świadome unikanie przez władze RP demokratycznej zasady przejrzystości. W czyim interesie?Oszczędzanie - bez wyjaśnienia powodów - inwestorów na giełdzie kapitałowej, jeśli chodzi o składkę na rzecz potrzeb publicznych państwa, staje się już powoli problemem społecznym. Przeto zamieniam lojalność na wymóg oświecenia racjonalnym uzasadnieniem polityki fiskalnej państwa polskiego i proszę o udzielenie mi odpowiedzi na pytanie, o co chodzi w
tej wspaniałomyślności skarbu państwa wobec wskazanej grupy inwestorów. Oświadczam, że oczekiwanie przez vox populi symetrii podatkowej jest przejawem nie populizmu, lecz poczucia sprawiedliwości.Bogusław Litwiniec, senator Rzeczypospolitej.