Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Chcę zabrać głos w sprawach, w których zazwyczaj nie zabieram głosu, szanując kompetencje innych osób. Chodzi mi o sławetny komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej na temat polskich rzekomych fobii w związku z obchodami sześćdziesięciolecia konferencji jałtańskiej.
Otóż dziwi mnie to, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odpowiada na ten komunikat w trybie, jaki jest w takim przypadku właściwy. Pan minister Rotfeld, którego zresztą ogromnie szanuję za całe jego życie, za dokonania, też dziwnie to tłumaczy. Pierwsza wypowiedź, jaką pamiętam, była tego rodzaju, że nie trzeba odpowiadać, żeby nie drażnić. A w ostatniej "Rzeczpospolitej" czytałam takie oto uzasadnienie, że nie warto wytaczać armat, że należy sprawę zbagatelizować, że jest to sprawa, która nie wymaga naszej odpowiedzi.
Nie mogę się zgodzić ani z jednym, ani z drugim tłumaczeniem. To nie jest artykuł jakiegoś pojedynczego dziennikarza czy jakiejś redakcji, tylko jest to oficjalny komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wydaje mi się więc dosyć oczywiste, że w takim samym trybie, bez wytaczania armat, ale dokładnie z tego samego poziomu, z poziomu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, powinna być udzielona stanowcza, spokojna odpowiedź, wskazująca na naszą rzeczywistą i zgodną z prawdą ocenę znaczenia konferencji jałtańskiej, oczywiście bez negowania zasług tysięcy radzieckich żołnierzy, którzy zginęli - podobno około sześciuset tysięcy - na naszej ziemi, wyzwalając Związek Radziecki, Polskę i walnie przyczyniając się do zwycięstwa nad Hitlerem.
Wiem, że tą sprawą zajmuje się komisja sejmowa, ale nie słyszałam, żeby zajmowała się tym problemem komisja w Senacie. Mówi się o tym w kontekście udziału prezydenta Rzeczypospolitej w zbliżających się uroczystościach, związanych z sześćdziesięcioleciem konferencji jałtańskiej. Otóż ja zdaję sobie sprawę, że to jest problem naszej godności, naszego honoru, ale nie sądzę, żeby dobrym wyjściem było niebranie udziału w tych obchodach, przede wszystkim dlatego, że nieobecni nie mają racji. Jednakże wzięcie udziału przez prezydenta Rzeczypospolitej w uroczystości związanej z Jałtą bez wystosowania żadnej odpowiedzi na ten komunikat nie jest dobrym rozwiązaniem. Uważam, że powinna nastąpić właściwa odpowiedź i że prezydent Rzeczypospolitej powinien wziąć udział w konferencji.
(Senator Zdzisław Jarmużek: I weźmie...)
Powinniśmy działać w tym zakresie wspólnie z państwami nadbałtyckimi, które tak samo jak my ucierpiały od Paktu Ribbentrop-Mołotow i od skutków konferencji jałtańskiej.
Moim zdaniem bardzo dobrze postępują nasi eurodeputowani, którzy próbują zainicjować w tej sprawie uchwałę Parlamentu Europejskiego. Ale niezależnie od tej uchwały również polska dyplomacja powinna właściwą odpowiedź wystosować. Dziękuję.