I druga sprawa. To nie jest adresowane do rządu, bo to dotyczy ordynacji wyborczej. Myślę, że jeśli ma być jakiś adresat, to może to być pani minister, szefowa Kancelarii Prezydenta, bo z otoczenia prezydenckiego, z urzędu prezydenckiego, pochodzą często inicjatywy dotyczące takich spraw, jak ordynacja wyborcza, spraw ustrojowych, dotyczących władzy ustawodawczej. Najzręczniej jest jeśli w tych sprawach z inicjatywą występuje urząd prezydenta.
Chodzi mi o dwie kwestie, przede wszystkim o sprawę wyboru dodatkowych senatorów. Wybrano czterech naszych kolegów senatorów do Parlamentu Europejskiego - korzystam z okazji, by im serdecznie tego pogratulować - i w ślad za tym idzie konieczność przeprowadzenia wyborów w czterech okręgach, być może na bardzo krótki czas. W trakcie kadencji mieliśmy wybory z innego powodu, z powodu przejścia na inny urząd, i wiemy, że to kosztuje kilka czy kilkadziesiąt milionów zł. To nie są może duże pieniądze w skali budżetu, ale to są bardzo duże pieniądze, gdy się popatrzy na potrzeby domów dziecka i inne, niezmiernie pilne, naglące potrzeby. I nie można powiedzieć, że to jest cena demokracji.
Nieskromnie przypomnę, że parokrotnie proponowałam, żeby stosować zasadę taką jak w Sejmie - i taką poprawkę zgłaszałam tutaj- że wchodzi następna osoba z listy, niezależnie od wszystkiego, która dostała największą liczbę głosów, którą ludzie z danego okręgu na drugim miejscu wybrali. Ale nie, sprzeciw, bo być może będzie z innej partii. Lepiej przeprowadzić wybory, żeby sprawdzić, czy będzie z tej samej partii czy nie, bo taka jest cena demokracji i to jest ważniejsze aniżeli kilka czy nawet kilkadziesiąt milionów zł, które pójdą na te wybory.
I myślę, że także musi dojść do zmiany ordynacji, jeśli chodzi o postawienie warunku niekaralności, przynajmniej za umyślne przestępstwo, i wygasanie mandatu w razie skazania. Też bardzo nieskromnie przypomnę...
(Senator Zbigniew Romaszewski : Ale z oskarżenia publicznego.)
Zgoda, z pewnymi obwarowaniami, w przypadku przestępstw poważniejszych, ściganych z ex officio, z oskarżenia publicznego, i umyślnie popełnionych. Chodzi o to, żeby niekaralność za takie przestępstwo była warunkiem wyboru, a skazanie w trakcie pełnienia mandatu było powodem jego wygaśnięcia. I znów nieskromnie przypomnę, że trzykrotnie takie poprawki składałam, ale nie zostały poparte, a teraz się robi odkrycie, że należałoby to zrobić. Zróbmy to wreszcie, bo to jest skandal, żeby nie można było zostać wójtem, jeśli jest się skazanym, a można było zostać posłem i senatorem.
I bardzo byłabym wdzięczna jeżeli urząd, ośrodek, kancelaria prezydenta zechciałaby te sprawy podjąć. Dziękuję.