Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!
Swoje oświadczenie kieruję do premiera, pana profesora Marka Belki, z powodu nieskuteczności działań podejmowanych od kilku lat w celu formalnego wpisania do wykazu jednolitego obozów podlegających niemieckim centralom wysiedleńczym obozu w Gostyniu jako obozu przejściowego dla Polaków wysiedlanych z południowo-zachodniej Wielkopolski w listopadzie i grudniu 1939 r. Dokonanie takiego wpisu dałoby grupie kilkudziesięciu jeszcze żyjących osób w podeszłym wieku prawo do ubiegania się o uprawnienia kombatanckie.
Wspomniane przeze mnie wysiedlenia Polaków są udokumentowane w wielu wydawnictwach historycznych, o czym informowałem kilkakrotnie kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, pana Jana Turskiego.
Istnienie w budynku klasztoru księży Filipinów koło Gostynia obozu, z którego kilkoma kolejnymi transportami kolejowymi wywożono całymi rodzinami mieszkańców tego regionu do tak zwanej Generalnej Guberni potwierdzają nie tylko żyjący jeszcze świadkowie i uczestnicy tych wydarzeń, ale także wspomniane już publikacje naukowe i historyczne. Mimo to sprawa natrafiła na niechęć i opór ze strony Urzędu oraz Instytutu Pamięci Narodowej, do którego także zwracałem się z prośbą o pomoc i poparcie tego wniosku.
W ostatnim czasie dodatkowo budzą rozgoryczenie sytuacje, kiedy to osoby dysponujące poświadczeniami z archiwów państwowych o udokumentowanym pobycie w obozie przejściowym w Gostyniu i posiadające już uprawnienia kombatanckie podlegają weryfikacji i pozbawiane są tych uprawnień. Odbywa się to na podstawie zarzutu Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w stosunku do własnych decyzji, że zostały one wydane z naruszeniem prawa, gdyż obóz w Gostyniu nie figuruje we wspomnianym wykazie. Krzywdzi się w efekcie tych ludzi, sugerując mimowolnie, że posiadane uprawnienia są im nienależne.
Panie Premierze, w poczuciu szacunku dla tych tak ewidentnie pokrzywdzonych osób i historii ziemi, którą od trzech kadencji reprezentuję w Senacie, apeluję o rozsądne i uczciwe zakończenie tego niezrozumiałego uporu wobec niewątpliwych faktów i ludzkiej pamięci, która nie zawsze jest wiernie odnotowana w formie oczekiwanych przez Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych dokumentów. Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek, chciałbym przekazać tekst oświadczenia razem z kilkoma kluczowymi załącznikami i dowodami na to, o czym mówiłem. Dziękuję bardzo.