Oświadczenie złożone
przez senatora Zbigniewa Kulaka
Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego
Swoje oświadczenie kieruję do ministra zdrowia z prośbą o opinię resortu w sprawie zasygnalizowanej publicznie przez profesora Wiesława Jędrzejczaka, mianowicie tak zwanej dyrektywy klinicznej UE, która weszła w życie 1 maja bieżącego roku.
Dyrektywa ta narzuciła każdemu lekarzowi, który chciałby przeprowadzić jakiekolwiek badanie, te same obowiązki, które do tej pory musiały spełniać koncerny farmaceutyczne. Obecnie lekarz będzie zmuszony zakupić na swój koszt wszystkie badane leki, wykupić ubezpieczenie - 1 tysiąc euro od osoby, czyli 30 tysięcy euro dla badania obejmującego na przykład trzydzieści osób - i zatrudnić niezależnego kontrolera, który będzie sprawdzał całą dokumentację; i wreszcie, na przykład w Polsce, aby ubiegać się o zezwolenie na przeprowadzenie badań, zapłacić 6 tysięcy zł specjalnemu urzędowi, który może mu pozwolić na to badanie lub nie. Dyrektywa oczywiście nie wskazuje źródeł finansowania. Bez milionów euro nie można tego zrealizować. Bez tysięcy euro nawet nie można rozpocząć badań.
Czym to grozi? Grozi to wstrzymaniem niezależnych badań klinicznych w naszym kraju. Grozi to załamaniem postępu medycyny. Grozi to absolutną dominacją koncernów farmaceutycznych. Lekarz, aby przeprowadzić jakiekolwiek badania, będzie musiał zabiegać o pomoc takiego koncernu, a w rewanżu koncern nie pozwoli na publikację żadnego wyniku, który będzie sprzeczny z jego interesem. Istnieje obawa, że dyrektywa wyeliminuje naszych lekarzy z wielu programów badawczych, co może przynieść szkodę naszym pacjentom i zablokować rozwój nauk medycznych w Polsce i innych nowych państwach UE o podobnym potencjale ekonomicznym.
Zbigniew Kulak