Oświadczenie złożone
przez senatorów Stanisława Nicieję i Apolonię Klepacz
Oświadczenie skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego
Zamek w Kopicach, położony 30 km na zachód od Opola, był jedną z najpiękniejszych rezydencji na Śląsku. Pałac o bajkowej urodzie, porównywalny do zamku w Mosznej - a więc na dzisiejsze czasy swoisty Disneyland - był znakomitym dziełem architektonicznym Carla Bogusława Luedecke (1826-1894), urodzonego w Szczecinie, autora około osiemdziesięciu projektów zamków, pałaców, dworów, willi, kościołów i kaplic.
Zamek w Kopicach to pyszna rezydencja Schaffgotschów i owianej legendą jednej z największych na Śląsku działaczek charytatywnych, Joanny Gryzik-Schaffgotschowej, która trafiła nawet do literatury pięknej za sprawą Gustawa Morcinka. Pałac, pełen wspaniałych mebli i kolekcjonerskich zbiorów, otoczony pięknym parkiem, przetrwał wojnę w stanie nietkniętym. W 1958 r. już dokumentnie wyszabrowany, został przez nieznanych sprawców podpalony.
W 1990 r. popadający w ruinę zabytek władze gminne w Grodkowie sprzedały Adamowi Kocowi, przedsiębiorcy z Krakowa, wraz z 54 ha parku, za śmieszną kwotę 5 tysięcy zł, płatne w ratach przez dwadzieścia pięć lat, a więc do roku 2015, po 300 zł rocznie. Adam Koc, powołując się między innymi na rekomendację profesora Wiktora Zinna, zobowiązał się, że w ciągu czterech lat "doprowadzi pałac do stanu używalności". Niestety, jegomość ten, wykorzystując niezrozumiałe wręcz luki prawne, okazał się cynicznym kłamcą, który jeszcze 8 lutego 2003 r. w artykule Mirosława Olszewskiego na łamach "Nowej Trybuny Opolskiej" uspokajał opinię publiczną, że wszystko jest w porządku i niedługo w Kopicach powstanie hotel o wysokim standardzie oraz centrum konsultingowe, a pr
ace ruszą za cztery miesiące. Tymczasem nie miał nawet pieniędzy na regularne płacenie trzystuzłotowych rat rocznych.Przez czternaście lat pod zarządem Adama Koca w zamku w Kopicach trwała ordynarna grabież. Wywieziono figury, które zdobiły elewację pałacu, rozbito piękną fontannę, wywieziono granitowe schody, zbito ze ścian bogatą sztukaterię z piaskowca, usunięto gzymsy i częściowo rozbito rzadkiej urody kamienne rzygacze odprowadzające z wież wodę deszczową. Zniszczono kamienną świątynię dumania na wysp
ie. Dwa lata temu nieznani sprawcy wywieźli w nieznanym kierunku świetną rzeźbę Carla Kerna, przedstawiającą postać budowniczego zamku w stroju myśliwskim z rulonem planu budowy pałacu. Wycięto drzewa w zabytkowym parku.Działo się to na oczach opinii publicznej, mediów, prokuratury, wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jest to wyjątkowy fenomen bezkarności człowieka znanego z imienia i nazwiska. W ten sposób pozbawiono Śląsk Opolski jednego z najpiękniejszych zabytków.
Pragnę zapytać Pana Ministra, czy jest jakakolwiek szansa, aby zapobiec dalszej grabieży i dewastacji zamku w Kopicach.
Pragnę zapytać, czy podjęto jakiekolwiek działania śledcze, by ustalić, kto wywiózł z zamku w Kopicach piękne rzeźby świętej Elżbiety, świętej Jadwigi, rycerza Siboto i posągu Hansa Ulricha Schaffgotscha. Kto wywiózł w niewiadomym kierunku zabytkową fontannę sprzed frontonu pałacu? Czy organa ścigania RP podjęły jakiekolwiek działania, aby wykryć sprawców tego przestępstwa?
Jak długo bezkarnie Adam Koc i jemu podobni nowi właściciele zamków, a jest ich na Śląsku kilkunastu, mogą niszczyć ważne zabytki kultury narodowej. Co - zdaniem ministerstwa - powinno się zrobić z rzeźbami, które bardzo okaleczone znajdują się jeszcze gdzieniegdzie w ruinach rozpadających się zamków? Czy n
ie powinno się ich przewieźć i przekazać w depozyt takim instytucjom, które zapewnią im renowację i zabezpieczenie przed unicestwianiem?Z wyrazami szacunku
Stanisław Sławomir Nicieja
Apolonia Klepacz