Oświadczenie drugie dotyczy odrzucenia oferty wykonania specjalistycznej radioterapii przez Białostocki Ośrodek Onkologiczny.
W kwietniu w Białostockim Ośrodku Onkologicznym zacznie funkcjonować jedna z najnowocześniejszych linii do naświetlań. Jej koszt wyniósł 25 milionów zł, z czego 16 milionów zł pochodziło ze środków Ministerstwa Zdrowia.
Mimo tak dużej kwoty włożonej w tę inwestycję, działania Ministerstwa Zdrowia zmierzają do tego, aby linia ta przez dziewięć miesięcy stała bezużyteczna. Ośrodek złożył bowiem do resortu ofertę na wykonanie stu radioterapii, ale Ministerstwo Zdrowia odrzuciło tę ofertę. Powodem takiej decyzji był fakt, że w dniu rozpoczęcia procedury konkursowej aparatura nie była jeszcze zai
nstalowana. Ministerstwo jako dodatkowe uzasadnienie podało okoliczność, że 40% wykonanych zabiegów radioterapii nie spełniało wymaganych kryteriów.Jest to błędne koło, gdyż kontrolę przeprowadzono w zeszłym roku bez uwzględnienia nowej aparatury. Białostoczanie i mieszkańcy całego województwa mogą więc odnieść wrażenie, że Ministerstwo Zdrowia jak tylko może, stara się nie dopuścić regionu do nowego sprzętu, bo tak samo było w przypadku angiografu. Nawet tam, gdzie ten sprzęt został zakupiony na własny ko
szt regionu, ministerstwo dalej stara się izolować od niego pacjentów. Przypominam, że właśnie awaria sprzętu radioterapeutycznego była przyczyną groźnych poparzeń białostockich pacjentów kilka lat temu.Zwracam się zatem do pana Leszka Sikorskiego, ministra zdrowia, z następującymi pytaniami. Dlaczego Ministerstwo Zdrowia odrzuciło ofertę Białostockiego Ośrodka Onkologicznego? Czy Ministerstwo Zdrowia ma zamiar finansować zabiegi radioterapii w Białostockim Ośrodku Onkologicznym? I ostatnie pytanie: na pod
stawie jakiego programu są realizowane zabiegi radioterapii i w jaki sposób zostały podzielone środki budżetu państwa przewidziane na ten cel?Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.