Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja z kolei pragnę skierować swoje oświadczenie do dwóch panów ministrów: do pana Krzysztofa Janika, ministra spraw wewnętrznych i administracji, oraz do pana Czesława Śleziaka, ministra środowiska.
Oświadczenie jest następującej treści.
Szanowny Panie Ministrze!
W okresie wiosennym zmorą naszych łąk, pastwisk i ugorów staje się wypalanie traw. Stwarza to i potęguje zagrożenie pożarowe, łącznie z zagrożeniem dla ruchu drogowego, nie mówiąc już o nieodtwarzalnych stratach dla ekosystemów i tworzących je żywych organizmów. Regeneracja tych ekosystemów trwa dziesiątki lat.
Akcja profilaktyczna w obecnym kształcie, uświadamiająca, prowadzona między innymi w mediach, nie przynosi pozytywnych rezultatów. Spotykam się często z opiniami, że przyczynia się ona do nasilenia tego ze wszech miar przestępczego procederu.
W mojej ocenie przyczyn tego należy dopatrywać się w dużym stopniu w łagodnym ustawodawstwie, ale przede wszystkim w niechęci podmiotów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne do identyfikacji, często łatwej, winnych tych podpaleń, a w konsekwencji pociągnięcia ich do odpowiedzialności, a także do stosowania jakichkolwiek sankcji. Uprzejmie więc proszę
pana ministra o jednoznaczne zobowiązanie wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za stan porządku publicznego do ścigania winnych wspomnianych czynów, a jednocześnie do dokonania przeglądu ustawodawstwa w tym zakresie.Każdy, kto był świadkiem efektów, rezultatów tej głupoty, bezmyślności, a w wielu przypadkach zwyrodnienia - na przykład w Dźwirzynie, gmina Kołobrzeg - w postaci spalonych w jednym miejscu dziesiątków hektarów łąk, krzewów, trzcin, drzew, nasadzeń, a także w postaci oszalałej i okaleczonej zw
ierzyny, uzna za zasadne, aby rozpocząć już dzisiaj stawianie tamy tym bezeceństwom. Bierność i niepamięć o wiosennych tragediach grozi pojawieniem się tej plagi jesienią bieżącego roku i wiosną przyszłego w jeszcze większym rozmiarze.Pozostaję z szacunkiem, Witold Gładkowski. Dziękuję.