Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Dziemdzielę
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Jerzego Swatonia
W związku z interwencją dotyczącą znajdujących się w województwie łódzkim kopalń złóż naturalnych zwracam się do Pana Ministra z niniejszym oświadczeniem.
Na terenie województwa łódzkiego znajduje się mniej więcej pięćset kopalń, głównie piasku, żwiru i gliny.
Wydobywanie kopalin podlega przepisom ustawy - Prawo geologiczne i górnicze z dnia 4 lutego 1994 r., DzU z 1994 r. nr 27 poz. 96, z późniejszymi zmianami, oraz przepisom wykonawczym wydanym na podstawie tej ustawy.
Złoża surowców naturalnych podzielono na kopaliny pospolite i podstawowe. Nasze złoża należą głównie do pospolitych. Wydobywanie kopaliny z tych złóż wymaga uzyskania koncesji, a organami koncesyjnymi dla rozpoznania i wydobywania kopalin ze złóż są wojewoda i starosta. Do 1 stycznia 2002 r. w gestii wojewody i starosty znajdował się również nadzór górniczy nad całym procesem wydobywczym. W 2002 r. wprowadzono zmiany w przepisach, w wyniku czego kopaliny pospolite zostały objęte nadzorem górniczym sprawowanym przez okręgowe urzędy górnicze, w naszym przypadku urząd z siedzibą w Kielcach.
Jeżeli przedsiębiorcy chcą prowadzić wydobywanie kopaliny zgodnie z przepisami, powinni prowadzić ruch pod kierownictwem i dozorem osób posiadających odpowiednie kwalifikacje. Z innego przepisu wynika, że przedsiębiorca powinien posiadać dokumentację mierniczo-geologiczną i aktualizować ją w miarę postępu robót. Istnieje tu sprzeczność w przepisach, ponieważ ustawa mówi, że aktualizację należy przeprowadzać co trzy lata, dla małych złóż, a rozporządzenie ministra gospodarki z dnia 19 czerwca 2002 r. w sprawie dokumentacji mierniczo-geologicznej, opublikowane w DzU z 2002 r. nr 92 poz. 819, że co najmniej raz w roku. Ponadto wprowadza obowiązek posiadania map podstawowych, przeglądowych i specjalistycznych. Wszystkie dokumenty wchodzące w skład dokumentacji mierniczo-geologicznej powinny być podpisane przez mierniczego górniczego. W Łodzi i pobliżu nie ma osoby posiadającej kwalifikacje mierniczego górniczego.
Ustawodawca przewidział tworzenie funduszu likwidacji zakładu górniczego. Wynosi on 10% opłaty eksploatacyjnej. W przypadku niewielkiej eksploatacji opłata za prowadzenie rachunku przewyższa kwotę, którą przedsiębiorca wpłaca na konto funduszu. Jaki sens ma więc tworzenie funduszu w zakładach o niewielkim wydobyciu?
Wydane przepisy są bardzo rygorystyczne. Przyczyniają się do tworzenia zbędnych dokumentów, które w żadnym stopniu nie wpływają na bezpieczeństwo kopalni, a jedynie podnoszą koszty wydobycia kopaliny. Przedsiębiorcy małych zakładów górniczych nie są w stanie udźwignąć obowiązków nałożonych na nich w przepisach ustawowych. Okręgowy Urząd Górniczy w Kielcach zlokalizowany jest w odległości około 250 km od kopalń położonych w północno-zachodniej części województwa łódzkiego, a często do małej kopalni przyjeżdża dwóch czy trzech inspektorów i kierowca.
Czy w obecnej sytuacji ekonomiczno-gospodarczej panującej w naszym kraju budżet państwa stać na takie wydatki? Czy wprowadzone rozwiązania odnośnie do nadzoru górniczego nad kopalniami wydobywającymi kopaliny pospolite są uzasadnione?
Z poważaniem
senator Józef Dziemdziela