Oświadczenie złożone
przez senatora Gerarda Czaję
Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera
W informacjach prasowych i w rozmowach z osobami zainteresowanymi często występuje temat dotyczący ochrony rynku krajowego przed zalewem towarów w większości niezgodnych z polskimi normami, podejrzanie tanich i słabych jakościowo.
W ostatnim czasie zwrócili się do mnie przedstawiciele Polskiego Związku Producentów Zamków i Okuć i przedstawili swoje stanowisko i postulat zrzeszonych firm dotyczący podjęcia działań ochronnych krajowego rynku w tej branży. Zrzeszeni producenci, opierając się na stałej analizie krajowego rynku w ciągu ostatnich lat, zgodni są między innymi co do przyczyn spadku krajowej produkcji. Jedną z najistotniejszych przyczyn jest niekontrolowany zalew rynku zamkami i okuciami pochodzącymi głównie z krajów Dalekiego Wschodu. Stan taki wyrządza poważną szkodę przemysłowi krajowemu wyrażającą się w spadku wielkości produkcji, wykorzystania mocy produkcyjnych, wzroście bezrobocia, a co za tym idzie, spadku dochodów budżetowych i wzroście obciążeń sfery społecznej.
Produkty krajowe w tej branży przez długie lata charakteryzowały się dobrymi parametrami jakościowymi i wysokim stopniem nowoczesności. Specyfika techniki produkcji stymulowała wiele innych branż kooperujących, takich jak hutnictwo, produkcja maszyn, przetwórstwo tworzyw sztucznych. W warunkach obecnego kryzysu gospodarczego elementem najbardziej niekorzystnym dla branży jest niekontrolowany zalew podejrzanie tanimi, słabymi jakościowo wyrobami importowanymi.
Wbrew potocznemu mniemaniu popyt krajowy nawet obecnie utrzymuje się na przyzwoitym poziomie, a wynika to ze specyfiki funkcjonalnej i technologicznej wyrobów. Mam pełną świadomość tego, iż doświadczenie z ostatnich kilkudziesięciu lat produkcji pozwala na sprecyzowanie zapotrzebowania rynku na wyroby nowe, zarówno na potrzeby inwestycyjne, jak i na wymianę. Tymczasem jednak w wyniku absolutnego braku ochrony rynek krajowy jest w coraz wyższym stopniu przejmowany przez produkcję obcą, dalekowschodnią.
Wielu importerów takich wyrobów wprowadza na rynek produkty w cenach ewidentnie dumpingowych, niezgodnych cechami wyrobów, opatrywanych fałszywymi opisami wprowadzającymi polskiego klienta w błąd. Powszechne jest także naruszanie praw patentowych, ochrony znaków towarowych i praw autorskich wynikających z ustawy o ochronie własności przemysłowej. Zjawiskiem nagminnym jest też naruszanie przepisów o języku polskim, znakach towarowych i zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Importowane wyroby oznaczane są często znakami towarowymi i nazwami krajowych firm, co sugeruje ich polskie pochodzenie i produkcję.
Przykładową ilustracją manipulacji cenowych jest między innymi wyrób, na który krajowe zapotrzebowanie idzie w miliony egzemplarzy rocznie: wkładka profilowa. Eksporterzy dalekowschodni oferują ją w normatywie wymiarowym europejskim w cenie 0,7 USD za sztukę, podczas gdy same koszty materiałowe takiego wyrobu wynoszą w Polsce około 1,2 USD za sztukę. Zważywszy na powszechny system cen giełd międzynarodowych, dumping jest oczywisty.
Z prawdziwym niepokojem obserwuję postępujące osłabienie krajowych producentów, narastające, systematyczne zmniejszanie zatrudnienia w całej branży, a także bankructwa firm. Przykłady: ELTO z Piotrkowa, spółdzielnia Przyszłość ze Świątnik, Metalplast z Piotrkowa, spółdzielnia Pokój z Tarnowa, zakład produkcyjny z Krosna, czy spółdzielnia Metal z Bytowa, gdzie nastąpiło poważne ograniczenie zatrudnienia i wielkości produkcji.
Pragnę zwrócić uwagę, że obniżenie tej produkcji rzutuje na sytuację w branżach pokrewnych, takich jak krajowe hutnictwo stali i metali kolorowych oraz walcownie.
Proszę więc o wszczęcie postępowania ochronnego, chroniącego przed nadmiernym przywozem na polski obszar celny tanich, szczególnie dalekowschodnich, zamknięć.
Pozwalam sobie zadeklarować Panu Ministrowi pełną współpracę i pomoc w postępowaniu.
Gerard Czaja