Oświadczenie złożone
przez senatora Gerarda Czaję
Oświadczenie skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki
W informacjach prasowych i w rozmowach z osobami zainteresowanymi często występuje temat dotyczący ochrony rynku krajowego przed zalewem towarów w większości niezgodnych z polskimi normami, podejrzenie tanich i słabych jakościowo. W ostatnim czasie zwrócili się do mnie przedstawiciele Polskiego Związku Producentów Zamków i Okuć i przedstawili swoje stanowisko w tej sprawie oraz postulat zrzeszonych firm o podjęcie działań ochronnych krajowego rynku w tej branży.
Zrzeszeni producenci, opierając się na stałej analizie krajowego rynku w ciągu ostatnich lat, zgodni są między innymi co do przyczyn spadku krajowej produkcji. Jedną z najistotniejszych przyczyn jest niekontrolowany zalew rynku zamkami i okuciami pochodzącymi głównie z krajów Dalekiego Wschodu. Stan taki wyrządza poważną szkodę przemysłowi krajowemu, wyrażającą się w spadku wielkości produkcji, wykorzystania mocy produkcyjnych, wzroście bezrobocia, a co za tym idzie spadku dochodów budżetowych i wzroście obciążeń sfery społecznej.
Produkty krajowe w tej branży przez długie lata charakteryzowały się dobrymi parametrami jakościowymi i nowoczesnością. Specyfika techniki produkcji stymulowała wiele innych branż kooperujących, między innymi hutnictwo, produkcję maszyn i przetwórstwo tworzyw sztucznych. W warunkach obecnego kryzysu gospodarczego elementem najbardziej niekorzystnym dla branży jest niekontrolowany zalew podejrzanie tanimi, słabymi jakościowo wyrobami importowanymi.
Wbrew potocznemu mniemaniu popyt krajowy nawet obecnie utrzymuje się na przyzwoitym poziomie, a wynika to ze specyfiki funkcjonalnej i technologicznej wyrobów. Mam pełną świadomość, że doświadczenie w produkcji w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat pozwala na sprecyzowanie zapotrzebowania rynku na wyroby nowe, zarówno na potrzeby inwestycyjne, jak i na wymianę. Tymczasem w wyniku absolutnego braku ochrony rynek krajowy jest w coraz większym stopniu przejmowany przez produkcję obcą - dalekowschodnią.
Wielu importerów takich wyrobów wprowadza na rynek produkty w cenach ewidentnie dumpingowych, niezgodnych z cechami wyrobów, opatrywanych fałszywymi opisami wprowadzającymi polskiego klienta w błąd. Powszechne jest także naruszanie praw patentowych, ochrony znaków towarowych i praw autorskich wynikających z ustawy o ochronie własności przemysłowej. Zjawiskiem nagminnym jest też naruszanie przepisów o języku polskim, znakach towarowych i zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Importowane wyroby oznaczane są często znakami towarowymi i nazwami krajowych firm, co sugeruje ich polskie pochodzenie i produkcję.
Przykładową ilustracją manipulacji cenowych jest między innymi wyrób, na który zapotrzebowanie krajowe sięga milionów egzemplarzy rocznie - wkładka profilowa. Eksporterzy dalekowschodni oferują ją w normatywie wymiarowym europejskim w cenie 0,7 USD za sztukę, podczas gdy same koszty materiałowe takiego wyrobu wynoszą w Polsce około 1,2 USD za sztukę. Zważywszy na powszechny system cen giełd międzynarodowych, dumping jest oczywisty.
Znane są przykłady i metody ochrony rynku krajowego przez inne, nawet sąsiednie państwa. Czesi bezwzględnie wymagają dokumentu dopuszczenia do obrotu handlowego, wystawianego przez ich rodzime jednostki wyspecjalizowane. Skandynawowie rozbudowali system preferencji dla wyrobu krajowego, poczynając od przepisów projektowo-budowlanych, przez preferencje w polityce kredytowej banków, systemy ubezpieczeń mienia, aż po praktyczne ograniczenia serwisowe. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Zamków i Okuć ARGE stymuluje tworzenie odpowiednich przepisów o fałszerstwie, piractwie, limitach importowych, wymaganiach wobec wyrobów itp. W wielu krajach, będących co prawda sygnatariuszami traktatów o handlu międzynarodowym, wprowadza się i respektuje ograniczenia dotyczące wyrobów, na przykład co do ich cech, wymiarów, materiałów czy atestów.
Tymczasem polski rynek faktycznie stoi otworem dla nieograniczonego importu w tej branży. Stan taki dodatkowo osłabia pozycję krajowych producentów i pogarsza szansę nadrabiania opóźnień rozwoju technologicznego w stosunku do państw Unii Europejskiej.
Z prawdziwym niepokojem obserwuję postępujące osłabienie krajowych producentów, systematyczne zmniejszanie się zatrudnienia w całej branży, a także bankructwa firm. Przykłady: ELTO z Piotrkowa, spółdzielnia Przyszłość ze Świątnik, Metalplast z Piotrkowa, spółdzielnia Pokój z Tarnowa, zakład produkcyjny w Krośnie czy spółdzielnia Metal z Bytowa, gdzie nastąpiło poważne ograniczenie zatrudnienia i wielkości produkcji.
Pragnę zwrócić uwagę, że obniżenie tej produkcji wpływa na sytuację w branżach pokrewnych, takich jak krajowe hutnictwo stali i metali kolorowych oraz walcowni.
Proszę więc o wszczęcie postępowania ochronnego przed nadmiernym przywozem tanich wyrobów z branży zamków i okuć, szczególnie dalekowschodnich, na polski obszar celny. Pozwalam sobie zadeklarować Panu Ministrowi pełną współpracę i pomoc w postępowaniu.
Gerard Czaja