Spis oświadczeń


Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Dolnośląskie Centrum Onkologii we Wrocławiu złożyło swój projekt w organizowanym przez Ministerstwo Zdrowia i ogłoszonym w Internecie z datą 1 kwietnia 2003 r. konkursie ofert na wybór realizatorów programu profilaktyki zdrowotnej pod nazwą "Leczenie nowotworów złośliwych - moduł inwestycje". Konkretnie chodzi tu o wyposażenie zakładów radioterapii. Termin składania ofert upłynął 30 kwietnia 2003 r. Pomimo bardzo krótkiego czasu na przygotowanie wymaganych w ogłoszeniu materiałów dyrekcja centrum stwierdziła, że spełnia wszystkie wymagania stawiane oferentom i oferta została złożona w wymaganym terminie. Do dnia dzisiejszego dyrekcja centrum nie została poinformowana przez Ministerstwo Zdrowia o składzie komisji i terminie rozpatrywania ofert. W składzie komisji nie było przedstawiciela regionu dolnośląskiego. Jedyną informacją o wyniku pracy komisji rozpatrującej oferty jest strona internetowa Ministerstwa Zdrowia, z której wynika, że aparaty do radioterapii trafią do centrów onkologicznych w Warszawie, Bydgoszczy, Poznaniu, Gdańsku, Rzeszowie i Białymstoku.

Z publikacji prasowych, jakie w ostatnich dniach ukazały się w "Gazecie Wyborczej" i "Słowie Polskim", dowiedziałem się, że przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, odpowiadając na pytanie dziennikarzy, dlaczego Dolnośląskie Centrum Onkologii nie otrzyma aparatury, poinformowali, że centrum nie spełniło wymogów określonych przez komisję, ponieważ nie wskazało źródeł finansowania adaptacji pomieszczeń i nie sprecyzowało czasu realizacji inwestycji. W tym stwierdzeniu Ministerstwo Zdrowia rozmija się z prawdą, ponieważ dyrekcja centrum w załączniku do oferty konkursowej wskazała źródła finansowania adaptacji i czas realizacji inwestycji. W związku z tym uważam decyzję komisji za krzywdzącą dla Dolnego Śląska, tym bardziej że sytuacja finansowa dolnośląskiego centrum jest stabilna i pozwala na natychmiastową adaptację pomieszczeń oraz instalację przyspieszacza wysokoenergetycznego i bomby kobaltowej.

Za przyznaniem aparatury Dolnośląskiemu Centrum Onkologii przemawiają między innymi następujące argumenty. Po pierwsze, duża dynamika zachorowalności na nowotwory złośliwe w tym województwie. Po drugie to, że eksploatowana obecnie aparatura pracuje przez czternaście godzin na dobę, a mimo to konieczne są dodatkowe, w soboty i niedziele, napromieniowania chorych. Po trzecie, wysoka awaryjność aparatów do radioterapii, których stopień zużycia ocenia się na 55%. Po czwarte, z wyjątkiem procedur wysokospecjalistycznych finansowanych przez Ministerstwo Zdrowia, które są realizowane na bieżąco, średni czas oczekiwania na radioterapię przekracza trzy miesiące, a okresowo wydłuża się do pół roku. Po piąte, możliwość natychmiastowej adaptacji instalacji przyspieszacza i bomby kobaltowej. Po szóste, zachowana płynność finansowa centrum. Po siódme, zatrudniona w centrum wysoko wykwalifikowana kadra radioterapeutów, fizyków i elektroników. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że Dolnośląskie Centrum Onkologii uznane zostało za najlepszy szpital w województwie dolnośląskim w rankingu dziennika "Rzeczpospolita".

Przedstawiając te argumenty, uprzejmie, ale i usilnie, proszę ministra zdrowia, pana Leszka Sikorskiego, o szczegółowe wyjaśnienia dotyczące kryteriów przydziałów aparatury, składu osobowego komisji podejmującej decyzję w tej sprawie oraz powodów negatywnego rozpatrzenia wniosku Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu.

Dziękuję, Panie Marszałku.


Spis oświadczeń