Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Bułkę
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Leszka Millera.
Szanowny Panie Premierze!
Od momentu wprowadzenia nowego podziału administracyjnego kraju otrzymuję wiele zapytań, wniosków i interwencji, także zbiorowych, dotyczących braku możliwości odbioru trzeciego programu telewizji regionalnej z Katowic w powiatach żywieckim, bielskim i cieszyńskim w województwie śląskim. Ponieważ powiaty te to mój okręg w
yborczy z ostatnich wyborów z 23 września 2001 r., to hasła udostępnienia obywatelom programu telewizji regionalnej były tematem prawie każdego mojego spotkania w trakcie kampanii wyborczej.Od kilku lat uparcie występowałem w tej sprawie do instytucji, które, jak sądziłem, powinny ten problem rozwiązać. Powoływałem się przy tym na potrzebę integracji, równość obywateli, polityczny i socjologiczny wydźwięk problemu itd. Interweniowałem w telewizji, u ministra łączności, w KRRiT, w Urzędzie Regulacji Telekom
unikacji i u wojewody śląskiego. Bez rezultatu. Odsyła się moje pisma do innych urzędów, gdzie kolejny decydent powołuje się na przykład na brak częstotliwości, na plan wykorzystania kanałów w Europie pochodzący z 1961 r. - sprzed czterdziestu jeden lat! - i stwierdza, że obecnie nie ma możliwości załatwienia sprawy. Nie próbowano tego zrobić na przykład poprzez rewizję umowy z 1961 r., wystąpienie do ministra obrony narodowej, uruchomienie kanału satelitarnego, uruchomienie regionalnego programu z Krakowa, anten kierunkowych czy wreszcie ograniczonej obszarowo telewizji cyfrowej. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, powtarzam to, co podnoszą moi rozmówcy, doświadczenie jednak nauczyło mnie, że z każdej sytuacji jest wyjście. Symptomatyczne jest też to, że nikt z decydentów nie wspomniał o braku pieniędzy.Powoływanie się w obecnych czasach na zamierzchłą - przy obecnym postępie w dziedzinie telekomunikacji - umowę z 1961 r. budzi śmiech i drwiny moich rozmówców. Stwierdza się też na ogół brak zdecydowanego działania, niechęć do ludności Podbeskidzia ze strony władz województwa, a nawet postuluje się administracyjne odłączenie powiatu żywieckiego od województwa śląskiego. Ta secesja jest sugerowana, chęć do niej jest podsycana w artykułach w lokalnej prasie.
Zdaję sobie sprawę, że sprawa telewizji regionalnej jest tylko spektakularną i chwytliwą medialnie okazją do narzekań. Przybierające na sile głosy żądające ponownego przyłączenia Żywiecczyzny do województwa małopolskiego z reguły mają swoje prawdziwe podłoże w materialnym usytuowaniu ludności i frustracjach z tym związanych.Nie przyczyniła się do polepszenia sytuacji obecna dyskusja o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji, zwłaszcza o kwestii bardziej restrykcyjnego sposobu ściągania opłat abonamentowych, ani deklaracje rządu RP w opublikowanej i szeroko komentowanej w prasie strategii rozwoju kraju, gdzie priorytet nadaje się rozwojowi informatyki, elektroniki i środków łączności. Na pewno też nie załagodzi nastrojów wypowiedź pana Juliusza Brauna w tel
ewizyjnej audycji "Linia specjalna" z 10 kwietnia 2002 r. o istnieniu wolnych, niewykorzystanych aktualnie kanałach telewizyjnych.Proszę uprzejmie Pana Premiera o poczynienie wszelkich możliwych kroków - łącznie na przykład z renegocjacją umowy ze Sztokholmu z 1961 r. - i rozważenie innych rozwiązań, które będą wymagać od powołanych do tego instytucji zdecydowanego i niekonwencjonalnego postępowania.
Władysław Bułka